Korekta
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Korrektur
- Wydawnictwo:
- Czytelnik
- Data wydania:
- 2013-05-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-05-01
- Liczba stron:
- 344
- Czas czytania
- 5 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788307032665
- Tłumacz:
- Marek Kędzierski
- Tagi:
- bernhard korekta literatura austriacka
Bohaterami wydanej w 1975 roku powieści są trzej dawni koledzy szkolni, pochodzący z Górnej Austrii. Narrator, matematyk z Uniwersytetu w Cambridge, przyjeżdża po latach nad rzekę Aurach do preparatora ptaków Hoellera i wprowadza się na poddasze jego domu, gdzie zamierza zebrać i uporządkować tysiące notatek, pozostawionych tam przez ich przyjaciela Roithamera, profesora fizyki w Cambridge. Roithamer, postać wykazująca wiele podobieństw do słynnego filozofa Ludwiga Wittgensteina, przez wiele lat budował dla siostry w geometrycznym centrum tamtejszego lasu osobliwy budynek nazywany Stożkiem, a dowiedziawszy się o jej śmierci, popełnił samobójstwo. Towarzyszymy w próbie rekonstrukcji rozpadu osobowości geniusza, nieustannie zmuszającego się do korygowania swoich przemyśleń, zanim proces ten przerwie właściwa korekta – śmierć. Jedyną logiczną konkluzją życia jest zanegowanie własnego istnienia. "Korekta", jeden z kamieni milowych w ewolucji Bernharda, mimo przytłaczającego tematu, stanowi pasjonującą lekturę. Mistrzostwo języka tej powieści, swą formą i energią afirmuje życie w stopniu wyższym niż w innych jego wielkich powieściach.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 496
- 210
- 58
- 15
- 13
- 8
- 6
- 3
- 3
- 2
Opinia
Bernard mógłby takim stylem pisać o dupie Maryny (albo raczej jakiejś austriackiej Maren), a i tak byłoby do fascynujące. Rytm jego prozy jest wciągający, hipnotyczny, trzeba się mocno skoncentrować, aby w niego wpaść, jednak potem niesie już dalej z coraz większym impetem i coraz większą prędkością, ma się wrażenie, że tekst przyspiesza, a czytając go, trudno wręcz usiedzieć w miejscu, trzeba wstać, przejść się, trochę ochłonąć i czytać dalej, na jednym, długim oddechu. Narratorem pierwszej części "Korekty" jest przyjaciel Roithamera, austriackiego przyrodnika pracującego w Cambridge. Przyjaciel ten przyjeżdża do Altensam, rodzinnej miejscowości obu bohaterów, aby uporządkować pisma przyrodnika, który popełnił samobójstwo. Druga część to już same pisma Roithamera. Pierwsza część daleko bardziej udana niż druga. Zaskakuje, że podczas gdy narracja przyjaciela Roithamera nieustannie odnosi się do uczonego, to w części drugiej uczony niemal nie wspomina o swoim przyjacielu. Pierwsza część ujawnia pełną jednostronnej fascynacji relację między Roithamerem a jego przyjacielem, druga to już zapiski samego Roithamera na temat projektu jego życia, projektu budowy Stożka, obiektu, jaki postawić miał zamiar w środku lasu dla swojej siostry, a wbrew swoim rodzicom i reszcie rodzeństwa (człowiek ten był bowiem nie tylko przyrodnikiem, ale jak się okazuje, interesował się muzyką, a swój ostateczny projekt ulokował w dziedzinie sztuki budowlanej, słowem, można go potraktować jako uosobienie każdego rodzaju szalonego geniusza). Właśnie to powiązanie projektu Roithamera z jego osobistym życiem, to, dla kogo i przeciw komu budował, jest dla mnie najbardziej interesującym wątkiem powieści, daje, jak sądzę, wiarygodny wgląd w to, jak rozmaite naukowe czy też artystyczne pasje i obsesje wyrastają z podłoża, jakim jest dom rodzinny czy też otoczenie pierwszych lat życia. Pisze Bernhard: "na wszystko, czym dzisiaj jesteśmy, co spostrzegamy, dostrzegamy i widzimy, jak się nam przydarza, na to wszystko wpłynęły te nasze spostrzeżenia i obserwacje w drodze do szkoły, a może nawet wszystko się z nich składa". Trudno mi jednak dojść do tego, w jaki sposób "Korekta" ma odpowiadać na pytanie o prawdę w filozofii, naukach przyrodniczych, czy też metodologii nauk, jak jej cel określał sam autor. Czy chodzi o to, że podobnie jak Roithamer cały czas dokonywał korekty swojej budowli i cały czas dociekał na nowo sensu jej powstania, tak prawda jest nieuchwytna i zależy od perspektywy, z jakiej jest dociekana, w ten sam sposób, w jaki perspektywa Roithamera na jego dzieło zależała, na przykład, od tego, czy przebywał w Cambridge, czy w Altensam? Powieść Bernharda jest bowiem nieprzerwanym potokiem słów, w którym dochodzi do nieustannego korygowania wcześniejszych wypowiedzi, jednak bez ich wymazywania, słowo raz wypowiedziane, napisane, zostaje na kartach powieści, a następne są nieustanną próbą jego dopowiedzenia czy też zaprzeczenia, bez wymazywania, bez zacierania. "Korekta" jest więc w istocie, jak wskazuje sam tytuł, zapisem procesu korekty, korekty myśli przede wszystkim, jest zapisem procesu myślenia, jednak nie takiego jak w joyce'owskim strumieniu świadomości, pełnym zewnętrznych wtrętów, lecz myślenia daleko bardziej skoncentrowanego. Powieść Bernarda jest korektą w toku, która nigdy nie może zostać ukończona, którą przerwać może tylko śmierć, samobójstwo, czemu sprzyja hipnotyczny styl Bernharda, rodzaj transu, z którego trudno jest się wydostać. Może więc tutaj przejawiałaby się w jakiś sposób filozofia Wittgensteina (na którego osobie podobno wzorowana jest postać Roithamera) z jej koncepcjami relatywności języka, i różnych perspektyw z jakich można opisywać rzeczywistość, a absolutny punkt, taki jak Stożek, który usiłował wznieść Roithamer, jest niemożliwy, nikt nie może, albo nawet nie chce do niego wejść, tak jak nie chciała wejść do niego siostra Roithamera i tak jak nie mógł wejść do niego Roithamer, oboje popełnili samobójstwo. Może tak. Po napisaniu tego krótkiego omówienia, czuję, że uchwyciłem z powieści Bernarda więcej niż wcześniej. Dokonałem korekty.
Bernard mógłby takim stylem pisać o dupie Maryny (albo raczej jakiejś austriackiej Maren), a i tak byłoby do fascynujące. Rytm jego prozy jest wciągający, hipnotyczny, trzeba się mocno skoncentrować, aby w niego wpaść, jednak potem niesie już dalej z coraz większym impetem i coraz większą prędkością, ma się wrażenie, że tekst przyspiesza, a czytając go, trudno wręcz...
więcej Pokaż mimo to