Bohaterowie każdej książki mają swoje cele, które udaje im się osiągnąć bądź nie wraz z przewróceniem ostatniej kartki przez czytelnika. Tak jest i w tym przypadku. Podczas gdy światu zagraża zagłada (a przynajmniej tak uważa Rance Ridley Prorok) mieszkańcy Los Angeles, dzielą się na dwa obozy (a raczej dwie sekty) - Wyznawców, oddanych Prorokowi, który twierdzi, że wypełnia wolę Boga (tak, w książce mamy dość obszernie rozbudowany wątek religijny) i tajemniczych Tropicieli, którzy za wszelką cenę nie chcą dopuścić do końca świata. Obu zrzeszeniom potrzebny jest jednak brakujący element w postaci głównej bohaterki naszej książki - 17-letniej Mii Price. Co jest w niej takiego wyjątkowego? Nie powiem nic więcej oprócz tego, że została porażona piorunem wiele razy, ale wciąż żyje i ma się dobrze. No, może wcale nie tak dobrze. Jej matka, skołowana po tragicznych przeżyciach z trzęsienia ziemi nie wychodzi z pokoju. Miasto wygląda tragicznie, wielu ludzi straciło dach nad głową, a więc ciężko jest również o jedzenie, wodę i leki dla mamy. Na dodatek tajemniczy chłopak zaczyna obserwować ich dom. W szkole Mię nagabują zarówno Wyznawcy, jak i Tropiciele pragnący widzieć ją w swoich szeregach. Do kogo dołączy Mia, choć wcale nie ma na to ochoty, i jak potoczą się losy miasta, na które za kilka dni ma napaść straszliwa burza?

Tytuł książki jest okropnie banalny, za to okładka bardzo ładna. Główna bohaterka stara się być dowcipna, choć nie nazwałabym tej książki bardzo zabawną. Mia ma jednak inne zalety - jest mądra, odważna, troszczy się o rodzinę i stara robić wszystko, by ich chronić. W końcu okazuje się, że dla dobra ogółu jest w stanie poświęcić nawet własne życie. Z góry muszę ostrzec, że wydarzenia ciągną się jak flaki z olejem, ponieważ choć książka ma 306 stron (bez epilogu i stron tytułowych) opisuje zaledwie 4 dni. Jednak nie oznacza to, że książkę czyta się źle. Jest napisana przystępnym dla czytelnika językiem, fabuła niezwykle wciąga, postacie są interesujące. Mamy do czynienia z fantastyką, jednak nie jest to setny raz powielany temat wampirów czy czarodziejów, ale coś świeżego, z czym się jeszcze nie spotkałam. Myślę, że żadna fanka łatwej i przyjemnej literatury dla młodzieży nie będzie zawiedziona po lekturze.

Bohaterowie każdej książki mają swoje cele, które udaje im się osiągnąć bądź nie wraz z przewróceniem ostatniej kartki przez czytelnika. Tak jest i w tym przypadku. Podczas gdy światu zagraża zagłada (a przynajmniej tak uważa Rance Ridley Prorok) mieszkańcy Los Angeles, dzielą się na dwa obozy (a raczej dwie sekty) - Wyznawców, oddanych Prorokowi, który twierdzi, że...