Slash. Rockowy dom wariatów
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Seria:
- Gwiazdy sceny
- Tytuł oryginału:
- Slash. Surviving Guns N' Roses, Velvet Revolver & Rock's Snake Pit
- Wydawnictwo:
- Anakonda
- Data wydania:
- 2013-03-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-03-22
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363885083
- Tłumacz:
- Katarzyna Jokiel-Paluch
- Tagi:
- Slash Paul Stenning Guns N' Roses Velvet Revolver
Fryzura jak u postaci z kreskówki, supermocne papierosy i najsłynniejszy cylinder rockowy na świecie - Slash to jedna ze współczesnych ikon gitary.
Ten niepowtarzalny gitarzysta, urodzony w Stoke-on-Trent, osiągnął swoją pozycję poprzez rozwiązły styl życia i sukcesy na listach przebojów pochodzącej z zachodniego wybrzeża Ameryki grupy Guns’N’Roses. Slash był niesamowicie płodny muzycznie, ale szybko zmieniający się układ z Axlem Rose’em, głównym wokalistą zespołu, w połowie lat dziewięćdziesiątych wiódł do nieuchronnego rozpadu kapeli. Slash podjął się więc swojego pierwszego indywidualnego projektu, grupy Snakepit, następnie grał w kapeli bluesowej, by później rozpocząć karierę jednego z najbardziej rozchwytywanych solistów gitarowych. W końcu Slash powrócił na szczyt z rockową formacją Velvet Revolver, supergrupą gwiazd rocka, które przeżyły swoje życie na tyle ostro, jak tylko potrafią przeżyć je byli członkowie rockowych kapel.
Jego historia to jeden wielki rockandrollowy wybryk, zapierające dech w piersiach życiowe show, płomienne konfrontacje z innymi muzykami, ale też niewiarygodna dyscyplina, unikatowy talent muzyczny i - rzecz jasna - kilka legendarnych rockowych kawałków.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
O pięknym Slash’u
Końcówka lat 80. i początek 90. były zdominowane przez zespoły rockowe, niezależnie od tego jak ich muzykę nazywano - hard rock czy grunge. W mediach i na stadionach rządziły długie włosy, a wśród nich były też jedne wyjątkowe. Poskręcane, czarne loki przykryte cylindrem, który zdawał się nie poddawać prawom grawitacji. Nawet nie będąc fanem muzyki rockowej, postać Slasha jest znana chyba każdemu. Bo czy znajdzie się choć jedna osoba, która nie słyszała „Don’t Cry” czy „November Rain” lub nie widziała teledysków grupy Guns n’Roses?
Biografia Slasha powinna być nie lada gratką dla wielbicieli dobrego rocka. W końcu stworzył ją człowiek, który nie robił tego po raz pierwszy. Paul Stenning pisał chyba o wszystkich znaczących gwiazdach na świecie, nie tylko muzyki. W jego pokaźnej bibliografii znaleźć można historie m.in. zespołów: Metallica, AC/DC, Rage Against The Machine oraz Roberta Pattinsona. I wygląda na to, że ilość nie przełożyła się na jakość. „Slash. Rockowy dom wariatów” jest książką nierówną i nie dla każdego.
Samej postaci Slasha, a właściwie Saula Hudsona, jest w książce bardzo dużo, co oczywiście nie dziwi. Ale dziwi fakt, że Stenning wręcz z uwielbieniem godnym nastoletniej fanki opisuje gitarzystę. Slash brał narkotyki? Trudno, zdarza się, ale lepiej posłuchajcie jak cudownie gra solówkę w „November Rain”. Pisarzowi brakuje umiaru, przez co całość wygląda dość karykaturalnie. Po biografii czytelnik spodziewa się rzetelnego, dziennikarskiego podejścia do opisywanego bohatera. Tutaj niestety tego zabrakło.
Niektórych może razić również język jakim napisano książkę. Autor odrobinę za bardzo wcielił się w rolę niegrzecznego muzyka, więc znajdzie się w niej kilka odrobinę niecenzuralnych wyrazów. Nie wnoszą one nic ciekawego do książki, a co więcej nie są cytatami (co można by było zaakceptować), ale zwykłą osobistą opinią jaki to Slash jest zaje… Dla każdego fana muzyki to oczywiste, że gitarzysta jest osobą wyjątkową i niesamowicie utalentowaną, ale sposób w jaki zostało to pokazane w książce, pozostawia wiele do życzenia.
Mimo wszystko w książce można znaleźć wiele ciekawych informacji, zarówno o samym gitarzyście, jak i o osobach z jego otoczenia. Szkoda, że wątek rozpadu Guns n’Roses został potraktowany po macoszemu, ale widać o tym, zbyt wielu wywiadów nie było (większość materiałów opiera się na ogólnie dostępnych w sieci wywiadach i nagraniach video). „Slash. Rockowy dom wariatów” to pozycja dla fanów lub osób, które nie mają pojęcia kim jest ten tajemniczy człowiek w cylindrze na głowie. Ale czy ktoś taki w ogóle istnieje?
Bartosz Szczygielski
Oceny
Książka na półkach
- 156
- 123
- 98
- 5
- 4
- 4
- 4
- 4
- 1
- 1
Opinia
Kocham Guns N' Roses i Slasha oraz jego solowe projekty. Więc ta książka musiała trafić w moje łapki, chociaż długo zwlekałam z kupnem. Cena mnie odstraszała i wreszcie kupiłam, chyba za 35 zł, a kilka miesięcy później w Inter Marche pojawiła się za 12 zł. Trochę mi się z tego powodu smutno zrobiło :(
W tej recenzji nie chciałabym rozpisywać się o samym Slashu czy GNR, bo nigdy bym tego wpisu nie skończyła. :P
Chciałabym skupić się tylko na samej biografii i jej formie.
Na pierwszy ogień, idzie coś co rzuca się od razu w oczy - gloryfikowanie Slasha. Nie zrozumcie mnie źle - kocham tego gościa, ale od biografii oczekuję faktów, może nie suchych, ale dobrze ubranych. Może też się gdzieś przewinąć jakaś subtelna opinia autora biografii. Ale wznoszenie Slasha pod niebiosa i mówienie jaki to on nie jest i jaki on skromny. Hmmm .... nie to chciałam otrzymać.
I autor w pewnych momentach wprost mówił, że gdyby nie Axl i Slash, to Gunsi nigdy by nie osiągnęli takiego sukcesu. Z czym kompletnie się nie zgadzam, bo uważam, że każdy członek tego zespołu był równie ważny. I te pominięcia bardzo mnie denerwowały. Chociaż w niektórych fragmentach mówił, że każdy tam był ważny. No, niech się zdecyduje!
Do tego trzeba dodać, że bardzo często było "Moim zdaniem" co mi w biografii niezbyt pasuje.
I myślę, że jakbym miała napisać biografię o Slashu to bym zrobiła coś w tym stylu. Opierając się na książkach "Slash" i "Patrząc jak krwawisz" oraz wywiadach i artykułach na wikipedii. Mogłabym stworzyć coś podobnego. Też bym mówiła jaki on nie jest przecudowny i inne tego typu epitety. I dlatego nawet nie myślę o pisaniu tego typu książek. Jestem nieobiektywna. I autor tej biografii także jest nieobiektywny.
Ale ale, żeby nie było, że są same wady. :) Biografię czytało się w zastraszającym tempie - jeden dzień! Co w przypadku biografii mi się nie zdarzyło (no chyba, że był to zbiór wywiadów). Może było to spowodowane większą niż przeciętna, czcionką, dużymi odstępami oraz troszkę ponad 200 stron. Ale daje wielki plus za przystępny język.
Jest jeszcze duży plus za ostatni rozdział. A w nim mnóstwo ciekawostek i niezbyt znanych faktów. To bardzo mi się podobało.
Ogólnie biografia jest na plus, ale nie należy ona do najlepszych.
Jeśli ktoś zastanawia się między tą pozycją a autobiografią Slasha, to niech bierze tą drugą ;) Myślę, że będzie to małe uzupełnienie do takich książek jak "Patrząc jak krwawisz", "Slash" czy "W. Axl Rose" ;)
Wyzwanie : Slash (Slash to Slash i musi nawet mieć swój osobisty punkt w wyzwaniach ;) )
Kocham Guns N' Roses i Slasha oraz jego solowe projekty. Więc ta książka musiała trafić w moje łapki, chociaż długo zwlekałam z kupnem. Cena mnie odstraszała i wreszcie kupiłam, chyba za 35 zł, a kilka miesięcy później w Inter Marche pojawiła się za 12 zł. Trochę mi się z tego powodu smutno zrobiło :(
więcej Pokaż mimo toW tej recenzji nie chciałabym rozpisywać się o samym Slashu czy GNR, bo...