Niełatwo mi się recenzuje tę książkę. Krótko mógłbym napisać tak: pustelnik włoski pisze o życiu duchowym,tyle że takie sformułowanie nic nie mówi. Dodam więc, że wartość książki płynie z tego JAK on pisze - i kto to pisze. Otóż przede wszystkim, pustelnik odwołuje się do wspólnych i powszechnych w teologii życia duchowego schematów, jak trzy drogi, ale w ich obrębie schematyczny nie jest. Nie odwołuje się też do jednego, choćby i wielkiego nurtu duchowości, ale cytuje i Jana od Krzyża, i Teoleptosa z Filadelfii (nie tej w Stanach Zjednoczonych, rzecz jasna), i Anielę Merici.. Najczęściej zaś - mało chyba u nas popularnego, mimo przekładów, D. M. Turoldo, o którym jeszcze kiedyś napiszę. Można więc powiedzieć, że - parafrazując - anioł tkwi w szczegółach. Autor pisze o drodze do Boga, a sam posiada wielkie doświadczenie. Dodatkowym atutem książki jest ujęty w formie pytań i odpowiedzi krótki przewodnik po ważnych czy też częstych problemach, z którymi spotykają się wędrowcy.
Polecam praktykom lub osobom do praktyki dążącym, nie polecam zbieraczom "wiedzy duchowej". Żeby dojść do poziomu z aniołami, trzeba mieć najpierw inne oczy.

Niełatwo mi się recenzuje tę książkę. Krótko mógłbym napisać tak: pustelnik włoski pisze o życiu duchowym,tyle że takie sformułowanie nic nie mówi. Dodam więc, że wartość książki płynie z tego JAK on pisze - i kto to pisze. Otóż przede wszystkim, pustelnik odwołuje się do wspólnych i powszechnych w teologii życia duchowego schematów, jak trzy drogi, ale w ich obrębie...