Moje dzieło pośmiertne

Okładka książki Moje dzieło pośmiertne Jarosław Marek Rymkiewicz
Okładka książki Moje dzieło pośmiertne
Jarosław Marek Rymkiewicz Wydawnictwo: Znak Seria: Znak. Poezja poezja
53 str. 53 min.
Kategoria:
poezja
Seria:
Znak. Poezja
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
1993-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1993-01-01
Liczba stron:
53
Czas czytania
53 min.
Język:
polski
ISBN:
8370063373
Tagi:
poezja polska
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
869
330

Na półkach: ,

Poezja Rymkiewicza to poezja wiecznej żałoby. Nie brak tu dialogowania z historią literatury, ale zazwyczaj rozmowy te prowadzą do tej czy innej trumny, a i humor pobrzmiewa zgrzytaniem piszczeli. Męczyć może ta powtarzalność. A jednak z prestidigitatorską zręcznością każda kolejna repetycja wybrzmiewa na nowo i paradoksalnie ożywia te, zdawałoby się, wyeksploatowane motywy. Rymkiewicz wygrywa swój hymn na cześć rozpadu samoświadomością swojej frazy, wielkim bogactwem odniesień filozoficznych i literackich oraz ciągłym subtelnym różnicowaniem tonu. Tak więc utwory jak „Duchu nicości” – będący wstrząsającym wyznaniem (nie)wiary poety, o religijnej wręcz żarliwości, sąsiadują z groteską w duchu ks. Baki, a jednocześnie obok pojawiają się wiersze badające granice języka („To jest pojęcie krzesła”). Rymkiewicz ciągle się wymyka, potrafi nieoczywistością swojej poezji rozsadzić każde ciasne ramy jej odczytań. Trudno się jednak dziwić tej nieuchwytności, skoro od lat terminuje u jej mistrza, ducha nicości.

Poezja Rymkiewicza to poezja wiecznej żałoby. Nie brak tu dialogowania z historią literatury, ale zazwyczaj rozmowy te prowadzą do tej czy innej trumny, a i humor pobrzmiewa zgrzytaniem piszczeli. Męczyć może ta powtarzalność. A jednak z prestidigitatorską zręcznością każda kolejna repetycja wybrzmiewa na nowo i paradoksalnie ożywia te, zdawałoby się, wyeksploatowane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
933
113

Na półkach: ,

"Poetycki testament Rymkiewicza"

Jarosław Marek Rymkiewicz od ponad czterdziestu lat zdaje się być zafascynowany tym, co u każdego „zjadacza chleba” nierzadko wywołuje odruch wymiotny… Są to góry gnijących trzewi, stosy próchniejących kości i czaszek, w których pełza robactwo, psujące się ciało. Powiedzmy sobie szczerze – nic tak nie przeraża, jak świadomość, że nasza ziemska egzystencja dobiegnie kiedyś końca. Ale jeszcze bardziej przeraża fakt, że to, o co dbaliśmy przez całe życie – ciało, włosy, skóra – zamieni się w pleśń toczoną przez czerwie.

W ucywilizowanym XX i XXI wieku fakt umierania wcale nie znika z ogólnoludzkiej świadomości. Literacko, wystarczy wymienić choćby Różewiczowską fascynację rozkładem czy poetycki turpizm Grochowiaka. Ale jak zaznaczyłam na początku, niekwestionowanym mistrzem w tej materii jest nie kto inny, jak Rymkiewicz. Widać to doskonale zwłaszcza w jego tomie poetyckim zatytułowanym „Moje dzieło pośmiertne” z 1993 roku, gdzie możemy oglądać śmierć w całej jej okazałości i grozie. Przesłanie tomu nie budzi wątpliwości, wyrażone jest bowiem wprost: „Weźcie te wiersze weźcie z nich co chcecie / I niech wam mówią że wy też umrzecie”. Większość utworów poety podejmuje znany wszystkim motyw ‘vanitas’, odwołujący się do średniowiecznej literatury parenetycznej, której celem było kształtowanie właściwych postaw moralnych, także wobec perspektywy śmierci. Rymkiewicz proponuje nam swoją poezją podróż w przestrzenie nieodgadnione, poza granice ‘ratio’. Zachęca do wybicia się z codziennego porządku, dającego się określić i mniej lub bardziej przewidzieć. Zachęca do spojrzenia w te obszary, które zazwyczaj spychamy w głąb podświadomości. „Mój wiersz: trumna otwarta”, pisze w jednym z utworów. Obrazy gnijącego ciała, rozpadających się kości, białych czaszek należą do stałego repertuaru środków wyrazu, za pomocą których poeta buduje kolejne strofy. Hymniczna nieomal pochwała nicestwiejącego ciała jest próbą pogodzenia się z tym nieuchronnym faktem. Rymkiewiczowskie turpistyczne wizje, na poły koszmarne, na poły romantyczne („Twoje ciało pewnie nawet trochę zgniło / A mnie z tobą tak się kochać było miło” na przykład) skłaniają do zastanowienia się nad jedną kwestią: czy wspomnienie tego, że byliśmy kiedyś obiektem fizycznego pożądania, że byliśmy kochani także za swoją cielesność, byłoby w stanie złagodzić odrazę, jaką wzbudza w nas to, co tak naturalistycznie opisuje Rymkiewicz?

Człowiek w poezji Rymkiewicza zostaje potraktowany brutalnie, wręcz wulgarnie. Nigdy nie oglądamy go tu przy codziennych czynnościach; nie jest zakochany, zły, wydaje się, że nie doświadcza żadnych uczuć, poza pewnością własnej znikomości. Nie ma tu miejsca na filozoficzne rozważania o wyjątkowości bytu ludzkiego, a sprowadzenie go do poziomu gnijącego ciała, chodzącego trupa wydaje się być zarzutem skierowanym w jego stronę. Oskarżeniem. Dlaczego jesteś kruchy? Dlaczego przemijasz? Pozbawienie człowieka pierwiastka metafizycznego, transcendentnego - „Mógłbyś tam żyć (gdybyś miał duszę)” – skazuje go na bezsens istnienia.

Uwielbiam poezję Jarosława Marka Rymkiewicza za egzystencjalistyczny aspekt jego twórczości. Dla mnie to jeden z najciekawszych i najoryginalniejszych polskich poetów dwudziestowiecznych dlatego daję 9 gwiazdek.

"Poetycki testament Rymkiewicza"

Jarosław Marek Rymkiewicz od ponad czterdziestu lat zdaje się być zafascynowany tym, co u każdego „zjadacza chleba” nierzadko wywołuje odruch wymiotny… Są to góry gnijących trzewi, stosy próchniejących kości i czaszek, w których pełza robactwo, psujące się ciało. Powiedzmy sobie szczerze – nic tak nie przeraża, jak świadomość, że nasza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1385
302

Na półkach:

"Moje dzieło pośmiertne", tom Rymkiewicza obejmujący wiersze powstałe od co najmniej 1978 to książka pisana z perspektywy wieczności. Wpisuje się w ton wierszy ze zbioru "Thema regium" - pełno tu rozkładających się trupów, czaszek, kurzu, łachmanów i pleśni. W kręgu poruszanych zagadnień, oprócz oczywistej tematyki biblijnej pojawia się także Schopenhauer a wraz z nim - towarzysząca śmierci nicość. Wszystko w specyficznej dla poety stylistyce, którą roboczo można nazwać neobarokową. Nie bez powodu w utworze "Popiół są nasze słowa" (s. 9) znajdujemy zwrot do Szarzyńskiego i Morsztyna. Galerię bezimiennych trupów dopełniają takie postaci kultury, jak Platon, Mozart, Mendelssohn-Bartholdy, Schubert, czy Nacht Samborski.
W wierszu niejako podarowanym temu ostatniemu znajdujemy słowa: "Może da się jakoś wiecznie żyć" (s. 41),a z drugiej strony w tekście "Dodaj słowo do rzeczy" (s. 17),poeta mówi: "Dodaj nicość: i siebie dodaj do nicości". Te dwa fragmenty mogą wyznaczyć poniekąd pole znaczeń tego tomu, choć oczywiście nie zawrą wszystkiego. Mianowicie: życie jako stan pomiędzy wiecznością a nicością, życiem a rozkładem, Bogiem a Złym Duchem itd.
Kunsztowna forma trzynastozgłoskowca jest bliska poecie i tym razem. Pojawiają się jednak również teksty w innej formie - nie mniej pięknej formie. Wszystko to dopełnione swoistym naturalizmem w ukazywaniu rozkładu tego, co doczesne sprawiają, że lektura tych wierszy to wielkie przeżycie czytelnicze - Rymkiewicz prowadzi nas po świecie śmierci, zostawiając nam ostatnie zdanie - brak tu jednoznacznych rozstrzygnięć, co czyni lekturę jeszcze bardziej atrakcyjną.

"Moje dzieło pośmiertne", tom Rymkiewicza obejmujący wiersze powstałe od co najmniej 1978 to książka pisana z perspektywy wieczności. Wpisuje się w ton wierszy ze zbioru "Thema regium" - pełno tu rozkładających się trupów, czaszek, kurzu, łachmanów i pleśni. W kręgu poruszanych zagadnień, oprócz oczywistej tematyki biblijnej pojawia się także Schopenhauer a wraz z nim -...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    13
  • Chcę przeczytać
    9
  • Poezja
    4
  • Poezja
    1
  • Poezja
    1
  • Lektury 4 - studia I
    1
  • KiPT
    1
  • Literatura polska
    1
  • Posiadam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Moje dzieło pośmiertne


Podobne książki

Przeczytaj także