Ci co znają moje recenzje przewrócą oczami. "Znów będzie się podniecał, znów będzie pisał o klasycznej powieści szpiegowskiej, znów będzie wychwalał Ludluma w formie i fantastyczną powieść sensacyjną trzymającą w napięciu...". I wiecie co? Macie cholerną rację bo właśnie tym ta powieść jest!

Siedemset pięćdziesiąt dwie strony trzymające w napięciu od których ciężko się oderwać. Wspaniały klimat tajnych agentów, zakonspirowanych szpiegów i intryg z intrygami wewnątrz. W tej książce od początku nic nie jest takim jakim na starcie się wydaje, niby pozorny początkowy motyw jest częścią czegoś większego a to jest częścią czegoś jeszcze większego. Inny pisarz mógłby napisać na tej podstawie trzy powieści ale Ludlum umiał stworzyć z tego jedną wspólną całość. I mamy w końcu nasz polski akcent :)

Książka jest wspaniała i polecam gorąco dla fanów sensacji i szpiegów, jest wysoko w mym rankingu ale do Krucjaty Bourne'a a tym bardziej do arcydzieła jakim jest Testament Matarese'a jej nieco brakuje. Czytający poprzednio Testament uśmiechną się przy tej lekturze na wzmiance o księciu Woroszynie :) Polecam gorąco

Ci co znają moje recenzje przewrócą oczami. "Znów będzie się podniecał, znów będzie pisał o klasycznej powieści szpiegowskiej, znów będzie wychwalał Ludluma w formie i fantastyczną powieść sensacyjną trzymającą w napięciu...". I wiecie co? Macie cholerną rację bo właśnie tym ta powieść jest!

Siedemset pięćdziesiąt dwie strony trzymające w napięciu od których ciężko się...