To historia tak nieprawdopodobna że trudno w nią uwierzyć. Kto by przypuszczał że obozowe piekło bohaterowi tej opowieści pozwolą przetrwać jego umiejętności bokserskie.

Tadeusz Pietrzykowski przed II wojną światową był świetnie zapowiadającym się bokserem w wadze koguciej. Zdobył tytuł wicemistrza Polski i mistrza Warszawy.
Po wybuchu wojny uczestniczył jako podchorąży Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu w obronie Warszawy. Po kapitulacji chciał przedostać się do Francji by tam walczyć jednak w trakcie przekraczania granicy węgiersko-jugosłowiańskiej został aresztowany przez Niemców. Po kilku miesiącach spędzonych w wiezieniu został wysłany pierwszym transportem do obozu zagłady Auschwitz gdzie otrzymał numer obozowy 77.
W historii obozu zapisał się jako bokser który toczył pojedynki z przeciwnikami najczęściej z wyższych kategorii wagowych które w świecie sportu nie miałyby prawa się odbyć. Tutaj jednak te umiejętności uratowały mu życie gdyż nagrodą za zwycięstwa było najczęściej jedzenie lub praca komandach które dawały większą szansę na przeżycie.
Tadeusz "Teddy" Pietrzykowski w Oświęcimiu stoczył kilkadziesiąt walk. W 1943 został deportowany do obozu Neuengamme gdzie doczekał wyzwolenia.
Po wojnie przez wiele lat był nauczycielem wychowania fizycznego, a praca z młodzieżą była jego pasją której poświęcał się z ogromnym zaangażowaniem.

Tę niezwykła historię zdecydowała się przypomnieć Marta Bogacka w książce "Bokser z Auschwitz – Losy Tadeusza Pietrzykowskiego" z serii "Niezwykłe historie". Niestety, w mojej ocenie, autorka nie udźwignęła tego zadania bo lektura ta (która z definicji powinna zadziwiać, wzruszać, budzić emocje) jest po prostu nudna.
Winny jest sposób w jaki została opowiedziana ta historia: niezwykle suchy, encyklopedyczny, pozbawiony emocji. A przecież ta postać wręcz się prosi o biografię pełną pasji. A tu dostajemy zaledwie poprawne, szczegółowe i oczywiście zgodne z faktami curriculum vitae Tadeusza Pietrzykowskiego.

Niemniej warto zapoznać się z sylwetką tego niezwykłego człowieka, nawet jeśli mamy do wyboru tylko tę jedną pozycję książkową.

To historia tak nieprawdopodobna że trudno w nią uwierzyć. Kto by przypuszczał że obozowe piekło bohaterowi tej opowieści pozwolą przetrwać jego umiejętności bokserskie.

Tadeusz Pietrzykowski przed II wojną światową był świetnie zapowiadającym się bokserem w wadze koguciej. Zdobył tytuł wicemistrza Polski i mistrza Warszawy.
Po wybuchu wojny uczestniczył jako podchorąży...