Jestem fanką Depeche Mode, więc kiedy dowiedziałam się, że Wydawnictwo Anakonda przygotowuje biografie Davida Gahana i Martina Gore'a po prostu oszalałam. Gahan jako ten wydany najpierw poszedł na pierwszy ogień.
I rozczarował.
Nie jest to zła biografia. Dla osoby, która jest stosunkowo młodym fanem i niewiele do tej pory na temat Depeche Mode przeczytał - będzie całkiem ciekawą lekturą. Ja jednak, po ilości doniesień, dałam unieść się reklamie i własnej wyobraźni mają nadzieję na coś kompletnie innego. DM stanowi dużą część życia Dave'a. Oczywistym więc jest, że musi zajmować także dużą część biografii. Jednak historia zespołu zbyt często dominuje w tej książce. Tak naprawdę, prawdziwą biografią książka staje się dopiero w takich momentach jak walka Dave'a z nałogiem oraz praca nad solową płytą. Ale nawet tu nie jest ona w żaden sposób odkrywcza - tak jak pozostałe części. Biografia jest bardzo... powtarzalna. Bazuje na powtarzanych wiele razy wypowiedziach Gahana, członków zespołu i współpracowników - wszystkim tym, co już niejednokrotnie przeczytałam w innych biografiach, czy wywiadach. To właśnie najbardziej rozczarowuje. Liczyłam na biografię, która jest oparta na słowach samego Dave'a - miałam nadzieję, że autor zadał sobie trud dotarcia do wokalisty i przeprowadzenia z nim wywiadu. Niestety tak się nie stało, co w mojej opinii bardzo rzutuje na zawartość tej książki.

Nie można powiedzieć, ze jest to biografia zła. Na pewno jest w miarę rzetelna, a przede wszystkim bardzo lekko napisana i ładnie wydana. Na półce prezentuje się uroczo. Mnie osobiście również wciągnęła, choć nie wiem czy największe wpływu na to nie ma po prostu jej temat ;) Osobiście polecam ją czytać z płytami oraz teledyskami pod ręką - gdy nie mogłam sięgnąć do opisywanych utworów czy videoclipów czegoś mi brakowało, choć przecież znam je na pamięć. Mimo to nie jestem w stanie ocenić jej lepiej niż 5/10. W moim odczuciu, porównując ją z innymi biografiami całego zespołu, które posiadam i któe przeczytałam, jest jedynie przeciętna i wtórna. A to, biorąc pod uwagę budowane przez Wydawnictwo Anakonda napięcie - bardzo rozczarowuje.

Wielu młodych fanów poczuje się nią urzeczonymi. Wielu starszych fanów - odłoży ją na półkę z poczuciem zmarnowanego potencjału.

Jestem fanką Depeche Mode, więc kiedy dowiedziałam się, że Wydawnictwo Anakonda przygotowuje biografie Davida Gahana i Martina Gore'a po prostu oszalałam. Gahan jako ten wydany najpierw poszedł na pierwszy ogień.
I rozczarował.
Nie jest to zła biografia. Dla osoby, która jest stosunkowo młodym fanem i niewiele do tej pory na temat Depeche Mode przeczytał - będzie całkiem...