Duńska odyseja

Okładka książki Duńska odyseja Marlena Gałczyńska
Okładka książki Duńska odyseja
Marlena Gałczyńska Wydawnictwo: Albatros biografia, autobiografia, pamiętnik
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-01-01
Język:
polski
ISBN:
9788388038815
Tagi:
Marlena Gałczyńska Dania emigracja e-book
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
239
83

Na półkach: , ,

Plusem jest szczerość i otwartość Autorki, która opisuje własne doświadczenia z emigracji w Danii. Pisze o trudach nauki języka duńskiego, adaptacji i kłopotach w odnalezieniu się w nowej rzeczywistości oraz nieszczęściach, które jej się przytrafiły, ale również o postępach, sukcesach, spełnianiu marzeń oraz odnajdowaniu siebie i swojego miejsca w życiu.
Trochę zabrakło - dla mnie - szerszych informacji o samej Danii i Duńczykach, ich specyfice. W zasadzie nie dowiedziałem się niczego nowego o tym kraju, ale też już sporo czytałem i z tego typu publikacji znam lepsze pozycje.
Minusem są liczne literówki i różne błędy językowe, co jest irytujące i w ramach standardowej korekty językowej powinno być poprawione.

Plusem jest szczerość i otwartość Autorki, która opisuje własne doświadczenia z emigracji w Danii. Pisze o trudach nauki języka duńskiego, adaptacji i kłopotach w odnalezieniu się w nowej rzeczywistości oraz nieszczęściach, które jej się przytrafiły, ale również o postępach, sukcesach, spełnianiu marzeń oraz odnajdowaniu siebie i swojego miejsca w życiu.
Trochę zabrakło -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
301
252

Na półkach: ,

Choć sama byłam emigrantką tylko przez dwa lata, bardzo lubię wszelkie opowieści emigracyjne. Dziś do mojej kolekcji dołącza „Duńska Odyseja”.
W chwili wyjazdu do Danii Marlena Gałczyńska jest trzydziestoletnią dziennikarką, żoną psychologa i mamą dwóch chłopców. W Polsce XXI wieku te role wydają się nie do pogodzenia, więc pewnego dnia zapada decyzja o emigracji całej rodziny. Marlena leci do Kopenhagi jako forpoczta. Ma znaleźć mieszkanie i pracę oraz wybadać możliwości, jakie ofiaruje imigrantom nowy kraj. Dlaczego jest to akurat Dania? Tam mieszka przyjaciółka Marleny, Paulina, której życie nie szczędziło potężnych zawirowań.
Krok po kroku Marlena oprowadza czytelnika po miasteczkach satelickich Kopenhagi i po… obyczajach Duńczyków. Relacjonuje swoje sukcesy i porażki w poszukiwaniu pracy, a także dramatyczne okoliczności, które zmuszają ją do chwilowego powrotu do Warszawy.
Czytelnik otrzymuje również wgląd w myśli i uczucia Marleny, przedstawione w formie kapitalnego dialogu z jej wewnętrznym Diabłem. Wyłania się z nich portret osoby, która wiele w życiu przeszła i do wielu rzeczy doszła, a teraz ochoczo rzuca się głową naprzód w niezbyt przejrzyste wody, zwane przygodą.
Po kilku tygodniach cała rodzina ląduje w Danii. Dzieci natychmiast znajdują miejsce w placówkach edukacyjnych, a dorośli zarabiają na życie, rozwożąc nocą gazety i robią wszystko, by jak najszybciej wrócić do poprzedniego statusu zawodowego, co wiąże się z doskonałym opanowaniem języka.
Dla Marleny pierwszym stopniem do sukcesu okazuje się… szkoła kierowców autobusów.
Nie zdradzę, czy ambitna Polka faktycznie będzie jeździć po Zelandii autobusem, zdradzę natomiast, że powoli wszystkie jej plany i marzenia zaczną się spełniać, a czytelnik zamykając książkę, rozstanie się z osobą, która w nowym kraju odkryła również dla siebie nową duchowość.
Czy „Duńska Odyseja” jako opowieść emigracyjna spełniła moje oczekiwania? I tak, i nie. Na pewno wzbudziła we mnie zainteresowanie Danią, co nie udało się dotąd ani Andersenowi, ani duńskiej znajomej z czasów licealnych. Na pewno wywołała podziw dla determinacji Autorki, jej optymizmu i otwartości na wszystko, co nowe. Czego mi zabrakło? Drugiej strony tego emigracyjnego medalu. Nie wiem, czy Marlena zbyt krótko była emigrantką, by poznać to, co w Danii i Duńczykach może być nie do zniesienia, czy też jej otwarta, optymistyczna natura takich spraw do siebie po prostu nie dopuszczała. Za mało mi było opisów Danii codziennej, na przykład od strony kuchni, choć tego akurat Autorce nie mam za złe, skoro prywatnie obracała się głównie w kręgach imigrantów. Niestety zabrakło mi też duszoszczypatielnych rozważań na temat własnej tożsamości, choćby językowej, pomysłów, jak (i czy w ogóle) wychowywać chłopców na Polaków w Danii, i… tęsknoty za przysłowiowym już niemal białym serem lub ogórkiem kiszonym. Ale i to Autorce wybaczam. Nie każdy polski emigrant staje się automatycznie patriotą, łkającym przy pierwszych taktach Poloneza As-dur Chopina.
Nie mogę natomiast wybaczyć Wydawnictwu Promocyjnemu „ALBATROS” niechlujnego wydania powieści. Literówki, błędy ortograficzne, przecinki postawione w przypadkowych miejscach… Książka, która budzi takie emocje – czytając, śmiałam się do rozpuku, ale niekiedy ocierałam też łzy wzruszenia – i która stanowi zapis bardzo intymnych przeżyć Autorki, zdecydowanie zasługuje na staranniejszą oprawę.

Choć sama byłam emigrantką tylko przez dwa lata, bardzo lubię wszelkie opowieści emigracyjne. Dziś do mojej kolekcji dołącza „Duńska Odyseja”.
W chwili wyjazdu do Danii Marlena Gałczyńska jest trzydziestoletnią dziennikarką, żoną psychologa i mamą dwóch chłopców. W Polsce XXI wieku te role wydają się nie do pogodzenia, więc pewnego dnia zapada decyzja o emigracji całej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    7
  • Przeczytane
    4
  • Posiadam
    2
  • Reportaż,fakt
    1
  • Dania/Skandynawia
    1
  • Biografie, pamiętniki
    1
  • Poszukiwane tak po prostu
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Duńska odyseja


Podobne książki

Przeczytaj także