Pani Małgorzata Kursa należy do grona moich ulubionych pisarek.Każda jej książka to gwarancja dobrej zabawy i potężna dawka wspaniałej rozrywki.To cudowne "rozśmieszajki rozbawiajki" tak bardzo nam wszystkim czasami potrzebne.

"Gdzie diabeł nie może tam babę pośle"Chciałoby się rzec po lekturze książki "Ekologiczna zemsta".

Malwina Letycja Pędziwiatr nie jest kobietą pozbawioną energii i temperamentu.Mimo skończenia czterdziestu sześciu wiosen dałaby radę przeskoczyć niejedną małolatę! Po kilkuletnim pobycie na obczyżnie powraca do kraju.Pewnego dnia na ulicy spotyka koleżankę z lat szkolnych-Elizę.Obie panie równie żywiołowe i równie nieprzychylnie nastawione do męskiego rodu postanawiają zemścić się na chłopaku,który ukradł jednej z nich na ulicy torebkę.Zemsta ma być straszna.

Chociaż obie seniorki darują życie wrednemu złoczyńcy i nie zrobią mu krzywdy to nauczkę jaką dostanie zapamięta sobie na całe swoje niecne życie!

Obie kobiety mają dość szerzącego się zła w małym Kraśniku i nieudolności lokalnej policji.Postanawiają działać.Nic nie robią na łapu capu.Każde działanie jest starannie przygotowane,a że czasami coś się wymknie spod kontroli?Samo życie!

"Ekologiczna zemsta" to wspaniała książka.Fajny ,cięty język,pomysły głównych bohaterek/na pewno nigdy bym na nie nie wpadła!/ powodują,że wieczór z nią spędzony należy do wieczorów bardzo udanych.Ciekawe co też pani Małgosia wymyśli w następnej swojej powieści?Ja już nie mogę się doczekać.

Pani Małgorzata Kursa należy do grona moich ulubionych pisarek.Każda jej książka to gwarancja dobrej zabawy i potężna dawka wspaniałej rozrywki.To cudowne "rozśmieszajki rozbawiajki" tak bardzo nam wszystkim czasami potrzebne.

"Gdzie diabeł nie może tam babę pośle"Chciałoby się rzec po lekturze książki "Ekologiczna zemsta".

Malwina Letycja Pędziwiatr nie jest kobietą...