Dwie poważne damy. W letnim domku
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Proza
- Tytuł oryginału:
- Two Serious Ladies. In the Summer House
- Wydawnictwo:
- Biuro Literackie
- Data wydania:
- 2012-02-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-02-16
- Liczba stron:
- 316
- Czas czytania
- 5 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-63129-06-4
- Tłumacz:
- Andrzej Sosnowski
Jane Bowles, królowa poetyki camp, jest jedną z najoryginalniejszych amerykańskich pisarek. "Dwie poważne damy", jedyna powieść w jej dorobku, to zmysłowa, zabawna a zarazem gorzka historia dwóch kobiet, które porzucają drobnomieszczańskie życie, by uzyskać niezależność. Sztuka "W letnim domku" uchodzi z kolei za arcydzieło dramaturgii – dzięki jątrzącemu humorowi, wzruszeniu, melanżowi ekscentryczności i banału.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zuchwała i postrzelona
Christina Goering i Frieda Copperfield, tytułowe damy, zachowują się zupełnie niepoważnie. Przecież według obiegowej opinii dama powinna być stateczna i rozsądna, tymczasem obu paniom do dam daleko i zupełnie nie po drodze. Obie postanawiają coś zmienić w swoim wygodnym, lecz nudnym życiu. Frieda porzuca męża, by szukać wrażeń w ramionach lekkomyślnej prostytutki o imieniu Pacifica. Christina przedkłada ciasnotę chałupy i towarzystwo nie mniej postrzelonych znajomych nad wielki komfortowy dom. Upijają się na potęgę, wikłają w toksyczne związki z kobietami i mężczyznami, krążąc od speluny do speluny. To nie może skończyć się dobrze.
Wiem również to i owo o autentycznych Bóg-im-świadkiem maniakach, jak ich sobie nazywam*. Szalone damy już w dzieciństwie zostały uznane przez otoczenie za osoby dziwne. Panna Goering w młodości chciała zostać kimś w rodzaju religijnego przywódcy, a teraz po prostu siedzi w domu i stara się nie być za bardzo nieszczęśliwa*. W dorosłym życiu narzucone im role społeczne i ciasne ramy konwenansów zaczynają uwierać. Próbują się z nich wydostać, podejmując szalone i zupełnie nierozsądne decyzje. Niewiasty jak ćmy dążą do samozagłady, rozpaczliwie próbując zmienić kierunek lotu.
Kobiety u Bowles ciągle dostają fioła. Zrywają swoje kajdany*. Tkwią w impasie, kręcą się w kółko, próbując z niego znaleźć wyjście. Ich zachowanie ma znamiona pozornej ucieczki, od świata, ludzi, samych siebie. Wydaje się, że jakąkolwiek decyzję by podjęły, nie zmieni ona niczego w ich życiu. W pogoni za wolnością, radykalną zmianą i odrzuceniem dotychczasowego życia, sięgają granic upodlenia. Upodlenia, które fascynuje i odpycha zarazem.
Tarapaty, w jakie pakują się dwie damy, Bowles opisała dość przewrotnie, doprawiając dowcipem. Powieść mogłaby być tylko zabawna, gdyby pod warstwą komiczną nie kryło się coś jeszcze: pokłady głębokiego smutku, przejmującej rozpaczy, pierwotnego pędu aż do zatracenia. Humor jest gorzki a im dalej brniemy w fabułę, tym śmiech brzmi coraz ciszej. Przyglądamy się kobietom szukającym ukojenia w zgubnych nałogach, zapamiętującym się w nich niczym derwisze w szalonym tańcu. Kolorowy półświatek, z zewnątrz barwny i wesoły, wciąga jak bagno. Droga wyzwolenia, obrana przez damy, wiedzie na manowce.
Bowles nie sili się na egzaltowany język, który jest rzeczowy i wyprany z emocji. Tym bardziej podkreśla on bezsilność, tęsknotę za czymś ulotnym i nieokreślonym. Czytelnik nie znajdzie tu pięknych, bogatych opisów zachwycającego anturażu, raczej gnijące resztki dawnej świetności. Jednocześnie dystansuje się od tragicznych w rzeczywistości postaci, lecz nie pozostawia czytelnika obojętnym na ich los. Trafnie ujął to Paul Bowles, mąż pisarki, mówiąc że Jane umiała dostrzegać dramat, który każdy z nas ma przed oczyma w każdej minucie. Bo jest to dramat wynikający z tego, że żyjemy. Świat ze wszystkimi ludźmi wymknął się poza jej zdolność rozumienia i panna Gamelon odczuła wielką groźbę utraty świata raz na zawsze – to jest uczucie, które jest trudno wytłumaczyć*.
Pisarstwem Jane zachwycał się Truman Capote, nazywając ją pieszczotliwe łobuzicą i geniuszem. W latach 30. XX wieku Bowles prowadziła dość barwne życie, szybko zyskując uznanie nowojorskiej bohemy. W latach 40. razem z mężem stworzyli artystyczną kolonię w marokańskim Tangerze, którą odwiedzali sławni pisarze. Oczywiście można doszukiwać się podobieństw między jej życiorysem a „Dwiema poważnymi damami”, byłoby to jednak zbyt daleko posunięte uproszczenie. Można tylko żałować, że napisała zaledwie jedną powieść. Skąd więc bierze się fascynacja smutno-komiczną prozą Bowles? Być może sekret tkwi w umiejętnym, bezkompromisowym nazywaniu i wyrażaniu stanów emocjonalnych - życia po prostu.
Magdalena Świtała
Cytaty: Jane Bowles, "Dwie poważne damy. W letnim domku", Biuro Literackie 2012
Książka na półkach
- 51
- 21
- 8
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Dziwna? Urocza? Kapryśna? Przepełniona egzystencjalnym smutkiem, a jednocześnie skrząca się humorem? I wszystkie te cechy czynią prozę Jane Bowles „probierzem sztuki genialnej“ (jak twierdzi oficjalna recenzja)? Hmmm.... Albo pomyliłam książki, albo coś przeoczyłam, albo ktoś tu zapomniał o przymiotniku "egzaltowana". "Dziwaczna". I "niewiadomopoco".
Dziwna? Urocza? Kapryśna? Przepełniona egzystencjalnym smutkiem, a jednocześnie skrząca się humorem? I wszystkie te cechy czynią prozę Jane Bowles „probierzem sztuki genialnej“ (jak twierdzi oficjalna recenzja)? Hmmm.... Albo pomyliłam książki, albo coś przeoczyłam, albo ktoś tu zapomniał o przymiotniku "egzaltowana". "Dziwaczna". I...
więcej Pokaż mimo to