Z książką zetknąłem się wiele lat temu gdy jeszcze byłem dość młody i niedoświadczony. Pamiętam że wywarła na mnie ogromne wrażenie były to czasy kiedy wszedł do kin matrix(1999) był wtedy szał na punkcie "wiary" "otwartego umysłu" "przebudzenia" itp. Traktowałem książkę trochę jak swego rodzaju biblię, sposób na życie. Niestety życie to nie film i zderzenie z rzeczywistością może być bardzo bolesne szczególnie jeśli ktoś jest zaślepiony. Książka ma na pewno ogromny potencjał jak już wiemy z fizyki kwantowej - świadomość ma wpływ na zachowanie się materii co jest faktem niestety jeszcze raczkujemy w tej dziedzinie i minie sporo czasu zanim dowiemy się jak to wszystko funkcjonuje. Książka to taki poradnik pozytywnego myślenia że "jest coś więcej" "że mamy kontrolę na wszystkim" i jak najbardziej ją polecam, ale radzę podchodzić do niej w stanie "równowagi" jako dodatkową wiedzę o wszechświecie nie polecam traktować jej jako "recepty na życie" albo na zasadzie poznałem prawa wszechświata i jestem w stanie materializować rzeczywistość. Temat zawarty w tej książce po prostu wyprzedził epokę. Jeszcze raz podkreślam potencjał jest ogromny. Dla otwartych głów można próbować testować i samemu sprawdzać czy działa, ale zachować trochę zdrowego rozsądku żeby sobie nie nagrzebać w głowie bo potem gorzej z odkręcaniem. Pozdrawiam.

Z książką zetknąłem się wiele lat temu gdy jeszcze byłem dość młody i niedoświadczony. Pamiętam że wywarła na mnie ogromne wrażenie były to czasy kiedy wszedł do kin matrix(1999) był wtedy szał na punkcie "wiary" "otwartego umysłu" "przebudzenia" itp. Traktowałem książkę trochę jak swego rodzaju biblię, sposób na życie. Niestety życie to nie film i zderzenie z...