Historia niezwykle poruszająca, z barwnie opisanymi postaciami, pełna ciekawych wydarzeń. Ciągle coś się działo i trudno było odłożyć tę książkę w jakimkolwiek momencie.
Ale nie polubiłam głównej bohaterki. Bo całe życie pozwalała sobą manipulować, wszyscy robili z nią co chcieli, a ona tylko rozpaczała, że jest biedna i nieszczęśliwa. Nigdy nie podjęła walki o miłość, o dzieci, o dom, o cokolwiek. Powiedzieli jej "Wynocha!", a ona podkuliła ogon i poszła i to... w dowód miłości. Dzieci się nie odzywały, to trudno, przecież nie wpadłaby na to żeby sama chociaż spróbować nawiązać z nimi kontakt. I nie zauważyła, że to ona je krzywdzi, a nie odwrotnie. Wszyscy byli przeciwko niej, a ona biedna i poszkodowana przez los. Nie widziała też, że sama była niezdarna, zaborcza, zazdrosna, nudna i sierotowata. Była słaba, tak jak uważał jej mąż, ale była też wielce wrażliwa i zgodziłaby się każde poniżenie, byle tylko spełnić życzenie ukochanej osoby. Co też zrobiła.
I nie usprawiedliwiam przy tym Alfreda. Był fantastycznym bohaterem książki. Ale tylko bohaterem książki. Bo, co wielokrotnie było w niej powtarzane, był wspaniałym człowiekiem, ale dla tłumów, za to tyranizował wszystkich tych, których kochał. I nawet gdyby Dorothea wzięła się w garść i walczyła o szczęście, nie miałaby z nim łatwego życia. I może nawet byłaby równie samotna i niepocieszona. Przy czym sam Alfred też nie był szczęśliwy. Choć otaczały go tłumy, choć potrafił sobie zjednać każdego, kogo spotkał i wszyscy daliby się obedrzeć ze skóry za każdą chwilę jego uwagi, był najsamotniejszym człowiekiem na świecie. Alfred stale wymagał zapewniania go o jego talencie i o tym, jak wiele dla wszystkich znaczy. Był skrajnym przykładem egocentryzmu i egoizmu. A jednak pociągał za sobą tłumy.
Aż trudno uwierzyć, że zdarzają się aż tak źle dobrane małżeństwa! A przecież to opisane w książce istniało naprawdę. Chociaż z drugiej strony - dzięki temu powstała tak interesująca książka ;). Naprawdę warta przeczytania!

Historia niezwykle poruszająca, z barwnie opisanymi postaciami, pełna ciekawych wydarzeń. Ciągle coś się działo i trudno było odłożyć tę książkę w jakimkolwiek momencie.
Ale nie polubiłam głównej bohaterki. Bo całe życie pozwalała sobą manipulować, wszyscy robili z nią co chcieli, a ona tylko rozpaczała, że jest biedna i nieszczęśliwa. Nigdy nie podjęła walki o miłość, o...