Gołębie wzlatują
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Proza Świata
- Tytuł oryginału:
- Tauben fliegen auf
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2012-11-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-11-13
- Liczba stron:
- 232
- Czas czytania
- 3 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375364682
- Tłumacz:
- Elżbieta Kalinowska-Styczeń
- Tagi:
- emigranci Bałkany konflikt Wojwodina Szwajcaria Serbia Jugosławia mniejszość wspomnienia mniejszości etniczne literatura szwajcarska literatura XXI wieku
Zanim Ildiko Kocsis z rodzicami i siostrą wyemigrowała do Szwajcarii, należała do węgierskiej mniejszości zamieszkującej serbską prowincję Wojwodinę. Tam została jej ukochana babcia Mamika i inni krewni, których Kocsisowie odwiedzają przy okazji kolejnych wesel i pogrzebów. Jednak te sentymentalne podróże ustają wraz z początkiem wojny w Jugosławii. Gdy władze zmuszają wojwodinskich Węgrów do walki o Wielką Serbię, Ildiko musi wreszcie zadać sobie pytanie, czy dawno opuszczony kraj może nadal nazywać swoją ojczyzną.
Tymczasem Kocsisowie coraz lepiej radzą sobie w Szwajcarii. Kiedyś mieli pralnię, teraz prowadzą kawiarnię w centrum miasteczka. Otrzymali szwajcarskie obywatelstwo i zostali zaakceptowani przez lokalną społeczność. Ale czy na pewno? Ildiko czuje, że niektórzy sąsiedzi tylko z trudem ich tolerują i nigdy nie zobaczą w nich prawdziwych Szwajcarów. Sama zresztą nie jest pewna, czy kiedykolwiek będzie potrafiła poczuć się tu jak w domu…
Znakomita opowieść o poszukiwaniu tożsamości, które staje się codziennie nowym życiowym wyborem.
Książka w 2010 roku otrzymała Deutscher Buchpreis oraz Schweizer Buchpreis.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Złuda granic
Emigracja jest jednym z bardzo gorących obecnie tematów. Przybiera ona różne oblicza – od zarobkowej (za pracą lub choćby utrzymaniem), uczuciowej (do osoby kochanej, rodziny), poznawczej (ciekawość życia ludzi w innych krajach), powołaniowej (misjonarze, zakonnice, praca dla jakiejś fundacji), przypadkowej (tak wyszło), po polityczną (ucieczka przed reżimem, prześladowaniem lub wyrokiem śmierci) oraz wiele innych. Mimo wielu dziedzin naukowych zajmujących się opisem tej problematyki, tysięcy badań, analiz, publikacji i opracowań wciąż jednak mało o niej wiemy, a jeszcze mniej rozumiemy jej prawdziwą istotę czyli ogrom zmian, emocji i problemów, które niesie dla każdego, kto podjął taką decyzję (lub został do niej zmuszony).
W powieści - narratorka, która jest jedną z bohaterek opowieści, kreśli dla nas subiektywną historię małego wycinka swojego kraju poprzez losy swojej rodziny. Nie znajdziemy tu ostrych podziałów ani obiektywizmu, ponieważ w opowieści o tej rodzinie jest to po prostu niemożliwe. Już choćby ich narodowość jest sprawą niejednoznaczną – węgierska rodzina, mieszkająca kiedyś w Jugosławii, która potem okazała się być Serbią, emigrująca do Szwajcarii. Mimo zachowywania katolickich obrzędów są niewierzący, a dzieci nigdy nie były na Węgrzech. Kim zatem są? Serbami o węgierskim pochodzeniu mieszkającymi w Szwajcarii? Szwajcarami o pochodzeniu węgiersko-serbskim? A może należą do szwajcarskiej mniejszości węgierskiej z Serbii? Bohaterka – Ildikó – pokazuje świat, który opiera się na klasyfikacjach i nie może istnieć bez etykietek, tym samym stawia pytanie o granicę absurdu. Babcia dziewczyny opowiada jej historię swojego życia, długiego życia, w którym zmieściły się różne ustroje i nazwy państw, w których mieszkała: Nie musieliśmy nigdzie wyjeżdżać, to najrozmaitsze ustroje przychodziły do nas. Monarchia! Faszyzm! A teraz czerwoni (...). Paradoks polegał na tym, że nigdy nie ruszyła się z miejsca, dom, w którym mieszkała był ciągle ten sam, w tym samym miejscu, a ona z mężem też byli wciąż ci sami - mieli te same poglądy i cele: praca na roli i rodzina. Mówili do siebie często: Wiesz już, że znowu żyjemy w nowym państwie? Najgorsze jednak było to, że ktokolwiek by nie rządził, próbował zwerbować mężczyznę do walki o swoją „słuszną sprawę”, nie wzbraniał się szantażować i okradać jego rodzinę oraz uznawać ich za wrogów i obcych. Zawsze znalazł się jakiś powód i etykieta jako podstawa do przemocy i prześladowań.
Po przeprowadzce do tolerancyjnej, przyjaznej i wielokulturowej Szwajcarii, rodzina zajęła się najpierw zarabianiem na swoje utrzymanie, potem sprawami związanymi z uzyskaniem obywatelstwa, wreszcie – asymilacją, ale z poszanowaniem własnych tradycji. W chwili gdy rodzina zyskuje niezły status materialny i społeczny – w Jugosławii wybucha wojna. I tutaj właśnie pojawiają się uważne i krytyczne obserwacje dziewczyny dotyczące nowego kraju. Okazuje się bowiem, że mimo swojej otwartości i pokojowej egzystencji wielu kultur i narodów Szwajcarzy także postrzegają ludzi w kategoriach szufladowych. Co gorsza większość z nich uważa się za doskonale zorientowanych w temacie Bałkanów, mimo iż nigdy tam nie byli, a ich wiedza to zbitek z zapamiętanych strzępków wiadomości telewizyjnych, stereotypów oraz racjonalizacji, mających uspokoić ich dostatnie i tolerancyjne sumienia.
Co ciekawe Ildikó nie oszczędza również własnych rodaków i rodziny, pokazując ich wady, nietolerancję oraz podziały. Linie konfliktu dotyczącego kwestii narodowych i politycznych są mało wybredne, potrafią przebiegać według rozmaitych kryteriów: wiek (inne podejście dziadków, rodziców i dzieci), religia, miejsce zamieszkania, status materialny, zawód i praca czy wreszcie poglądy. Bohaterka stawia pytania o istotę granic i ich rolę (czy muszą być widoczne i nazwane? a może przebiegają w sercu i umyśle?) a także o kwestię patriotyzmu i tożsamości narodowej (co ważniejsze: obrzędy i zwyczaje czy miłość do starych drzew w rodzinnej wiosce?). Dotyczą one – czy tego chcemy czy nie – każdego z nas. Prowokują do stawiania pytań o to, czy granice – polityczne, geograficzne, fizyczne, psychiczne i duchowe – rzeczywiście mają moc wyznaczania tożsamości każdego z nas czy raczej nas ograniczają (jak to granice). A może tak naprawdę granice to nic innego jak blokady istoty tworzących je umysłów? Jeśli stawiamy sobie takie pytania opowieść dziewczyny wydawać się nam może bardzo bliska, zarówno z powodu pewnej intymności, którą niesie, jak i, co ciekawe, pewnego podobieństwa w przeżywaniu historii narodowej bohaterki do naszych emocji i mentalności. Przemyślenia te popchną ją do podjęcia pewnej decyzji.
Tytułowe gołębie – symbol losu Ildikó i jej rodziny – przynoszą skojarzenia z niewinnością i bezbronnością, pokojem, ale także lotem i powrotem do domu, czasem po długiej podróży. Domem tym w tym przypadku okazuje się być dla bohaterki nie miejsce, ani nawet bliscy, ale powrót do samej siebie i swojej historii, której początki utkane zostały przez wiele wcześniejszych pokoleń.
Jowita Marzec
Książka na półkach
- 140
- 70
- 32
- 5
- 4
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
Opinia
Ildiko, córka Węgrów z Wojwodiny, opowiada o swoim codziennym życiu emigranta w Szwajcarii. Pomyli się jednak ten, kto będzie myślał, że to wszystko, co książka ma do zaoferowania. Tęsknotę za bliskimi, mentalne "rozbicie" między dwie kultury są podkreślone przez ciekawy sposób narracji.
Ildiko, córka Węgrów z Wojwodiny, opowiada o swoim codziennym życiu emigranta w Szwajcarii. Pomyli się jednak ten, kto będzie myślał, że to wszystko, co książka ma do zaoferowania. Tęsknotę za bliskimi, mentalne "rozbicie" między dwie kultury są podkreślone przez ciekawy sposób narracji.
Pokaż mimo to