"Czasami trzeba sięgnąć dna, żeby się odbić, ale skąd wiedzieć, że to już, że trzeba się odbić , nim będzie za późno".(str7)
Bardzo cieszy mnie fakt, iż na polskim rynku coraz więcej można znaleźć naprawdę dobrych pisarzy. Do tego grona na pewno mogę zaliczyć Panią Małgorzatę Borochowską, która zapewniła mi niezapomniane przeżycia swoją książką. Na pewno nie jest to lektura dla każdego czytelnika. Napisana pięknym językiem, z plastycznymi obrazami przyrody, ze zdaniami, które pobudzają do przemyśleń, z wieloma mądrościami życiowymi.Prócz tego niesamowity zabieg konstrukcyjny trzy w jednym, powieść w powieści i do tego bajka. Mało tego, zdania obfitujące w wielokrotność synonimów, nowość całkowita, udany
i ciekawy zabieg.
Jak jedno niepowodzenie dziecka potrafi wpłynąć na dalsze, przyszłe życie, prowadząc w świat osamotnienia, marzeń, a także strachu przed porażką.Bohaterka ucieka od przeszłości i traumatycznych wspomnień, powracając do domu szczęśliwego dzieciństwa, zamykając pewien etap swojego życia, rozpoczynając nowy. Lecz demony nie odpuszczają powracając w momencie kiedy człowiek jest najbardziej bezbronny- w snach.Poznajemy jak ważne są wybory dokonywane w życiu i co istotne, czy wybór należy do nas czy do kogoś innego. Jak stawiać czoło własnym lękom, o rozchwianiu emocjonalnym, zamykaniu się w swoim świecie, braku samoakceptacji. Wkraczamy w bajkowy i osobliwy świat zamieszkały przez ciekawe istoty. To zawoalowany obraz naszego świata, takiego jakim powinien być. Z poszanowaniem ludzkiej godności, akceptacją innych nacji, wyznań i religii, bez kwestionowania decyzji i wyborów innych ludzi.W tym świecie nasza bohaterka odnajduje siebie, swoje uczucia, emocje, zmysły i pragnienia.
Uczestniczymy w bardzo ciekawych dysputach prowadzonych przez postaci występujące w powieści. Poruszają one ważne problemy dotyczące religii, rasizmu, różnych rodzajów miłości, roli wyobraźni w życiu, unikania rozczarowań i ludzkich wątpliwości.Postaci wykreowane z pietyzmem i głęboką wrażliwością nie sposób ich nie polubić.Powieść ubarwiona wieloma humorystycznymi akcentami. Prawdziwa uczta dla czytelników.
"Wszechświat w swojej nieskończonej mądrości posprzątał mi głowę, fundując rekonwalescencję i odcinek telenoweli, a może moje podanie zostało podpisane?" (str 340)

"Czasami trzeba sięgnąć dna, żeby się odbić, ale skąd wiedzieć, że to już, że trzeba się odbić , nim będzie za późno".(str7)
Bardzo cieszy mnie fakt, iż na polskim rynku coraz więcej można znaleźć naprawdę dobrych pisarzy. Do tego grona na pewno mogę zaliczyć Panią Małgorzatę Borochowską, która zapewniła mi niezapomniane przeżycia swoją książką. Na pewno nie jest to lektura...