Małżeństwo (nie) mile widziane

Okładka książki Małżeństwo (nie) mile widziane Katarzyna T. Nowak
Okładka książki Małżeństwo (nie) mile widziane
Katarzyna T. Nowak Wydawnictwo: E-bookowo literatura piękna
100 str. 1 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
E-bookowo
Data wydania:
2012-06-12
Data 1. wyd. pol.:
2012-06-12
Liczba stron:
100
Czas czytania
1 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7859-007-1
Średnia ocen

3,4 3,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
3,4 / 10
22 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
412
296

Na półkach: ,

Słaba książka.Irytowała mnie.

Słaba książka.Irytowała mnie.

Pokaż mimo to

avatar
442
339

Na półkach: , , ,

Dość słaba książeczka, nawet trochę żałuję czasu, który poświęciłam na jej przeczytanie, mimo że sięgnęłam po nią w poszukiwaniu lekkiej lektury i nie miałam zbyt wygórowanych oczekiwań. Po Katarzynie Nowak spodziewałam się jednak o wiele więcej. Książka ta to pamiętnik samotnej kobiety, która poszukuje w internecie kandydata na męża. I tyle. Nic więcej w tym nie ma, tylko jej opisy kolejnych spotkań z mężczyznami i nieudana próba umiejscowienia tego w bieżących wydarzeniach w Polsce (to znaczy odwołania się pojawiają, ale nic nie wnoszą). Zastanawiam się, jaki właściwie był cel tej książki, bo brakuje w niej dobrej puenty, a bez tego cała zdaje się bez sensu. Bo jeszcze w trakcie czytania wydawała mi się interesująca, ale wówczas sądziłam, że do czegoś zmierza. Tymczasem bodaj jedynym przesłaniem jest stwierdzenie, że wybredne kobiety nie znajdą sobie mężczyzny marzeń (lub - jak wolicie - że nie ma ludzi idealnych),ale taki wniosek pojawia się wielokrotnie podczas czytania, zakończenie zaś w żaden sposób go nie akcentuje. Absolutnie nie przeszkadzała mi chaotyczna narracja, bo to dobre narzędzie stylizacji na autentyczny dziennik. Jednak i tutaj pojawiły się nadmierne zgrzyty, bo np. czemu narratorka pisała o walentynkach dopiero pod koniec marca, skoro w lutym nie zarzuciła swojego pamiętnika? (wydało mi się to trochę bez sensu, bo w naturalny sposób, skoro pisała coś w okolicach 14 lutego, to przemyślenia o walentynkach powinny pojawić się raczej wtedy). W ogóle oprócz zamierzonej (jak mniemam) nieskładności wypowiedzi, wydała mi się ona mimo wszystko nienajlepiej skomponowana. Niemniej, gdyby był widoczny jakiś cel tej powieści albo chociaż gdyby dodać do niej jakąś puentę czy chociaż ciekawe zakończenie, na pewno wiele by zyskała w moich oczach. W obecnym kształcie nie zasługuje na zbyt wiele uwagi.

Dość słaba książeczka, nawet trochę żałuję czasu, który poświęciłam na jej przeczytanie, mimo że sięgnęłam po nią w poszukiwaniu lekkiej lektury i nie miałam zbyt wygórowanych oczekiwań. Po Katarzynie Nowak spodziewałam się jednak o wiele więcej. Książka ta to pamiętnik samotnej kobiety, która poszukuje w internecie kandydata na męża. I tyle. Nic więcej w tym nie ma, tylko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
986
178

Na półkach: ,

Ta książka to kompletna pomyłka. Ani błyskotliwa, ani zabawna, nudna i fatalnie napisana. Przyznaję, że nie dokończyłam, ale szkoda mi czasu.

Ta książka to kompletna pomyłka. Ani błyskotliwa, ani zabawna, nudna i fatalnie napisana. Przyznaję, że nie dokończyłam, ale szkoda mi czasu.

Pokaż mimo to

avatar
1203
278

Na półkach: , , , ,

Ja wiem, że sama prosiłam o tę książkę do recenzji. Zaintrygował mnie tytuł „Małżeństwo (nie) mile widziane” oraz jej opis. Ale niestety pomyliłam się.
Kobieta, trudno wyczuć, w jakim wieku, bardzo religijna, poszukuje partnera. W tym celu loguje się na różne portale randkowe np. sympatia i tam poznaje mężczyzn, wymienia z nimi korespondencję a także umawia się na spotkania. I właśnie cała książka polega na opisywaniu poszczególnych partnerów, szczegółów spotkań. Bywa, że jest ich kilka w tygodniu i każde z innym partnerem.
Powiem tak, spodziewałam się czegoś innego po tej książce. Właściwie to nie wiem, czego, ale na pewno nie tego, co w niej przeczytałam. „Małżeństwo (nie) mile widziane” to książka, która mnie bardzo zmęczyła i znudziła. Przeczytałam ją do końca, bo nie lubię zostawiać niedoczytanych książek. Być może niewłaściwie ją zinterpretowałam. Ale wydaje mi się, że autorka nie miała nic do przekazania tą książką. Nie wypływa z niej żadne przesłanie. Po prostu opisywany jest dzień po dniu jak w pamiętniku dziewczynki z podstawówki.
Bardzo mi się nie podobała ta książka. Ale nie będę jej nikomu odradzać. Należy ją przeczytać by się przekonać co miałam na myśli. A nuż komuś się spodoba. Przecież nie każdemu podoba się to samo.

Ja wiem, że sama prosiłam o tę książkę do recenzji. Zaintrygował mnie tytuł „Małżeństwo (nie) mile widziane” oraz jej opis. Ale niestety pomyliłam się.
Kobieta, trudno wyczuć, w jakim wieku, bardzo religijna, poszukuje partnera. W tym celu loguje się na różne portale randkowe np. sympatia i tam poznaje mężczyzn, wymienia z nimi korespondencję a także umawia się na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
152
11

Na półkach: ,

Napisana świetnym językiem, sprawiającym, że treść się po prostu pochłania w zawrotnym tempie, historia czterdziestoletniej świadomej siebie i swoich potrzeb kobiety, która poszukuje męża na portalach randkowych. Wierzy, że w taki sposób najszybciej go znajdzie, cóż z tego, gdy - jak sama pisze: "Z facetami to jest tak, że najczęściej trafiają się całkowicie porąbani, albo ciapy, abo dupki, pijacy, nieudacznicy bez grosza, cwaniacy bez skrupułów, młode kurwiszonki lub starzy erotomani, przeintelektualizowani jajogłowi z wymaganiami z sufitu, tak zwani normalni inaczej, albo nawiedzone gnojki, lub zwyczajni z przeszłością. A ci, którzy mi imponują są po prostu zajęci."
Z podziwu godną zawziętością szuka jednak nadal, poznając kolejne egzemplarze świetnie pasujące do wymienionej listy. Nie zauważając tak naprawdę tego, co ma na wyciągnięcie ręki (dosłownie i w przenośni)....A może, tak po prostu, to ciągłe poszukiwanie stało się dla Kingi sposobem na życie? I w tym pędzie między mailami, spotkaniami, telefonami, nie znajduje czasu na zastanowienie się nad sensem swoich działań? Bohaterka wzbudziła we mnie całą masę uczuć, od podziwu, poprzez sympatię, współczucie, złość, na żalu kończąc.

Można by wyciągnąć wniosek, iż w dzisiejszych czasach samotne kobiety wysoko stawiające poprzeczkę ewentualnym kandydatom na męża, są z góry skazane na porażkę, z drugiej strony, czy tego typu kobiety faktycznie szukałyby swojej drugiej połówki poprzez portale randkowe?

I czy tak naprawdę instytucja "mąż" jest kobiecie do szczęścia potrzebna? Skoro posiadając odpowiednio dobraną grupę przyjaciół i znajomych rodzaju męskiego można zaspokoić wszelkie swoje potrzeby: "Na szczęście są też i faceci na odpowiednim poziomie, którzy doskonale zdają sobie sprawę, czego może od nich oczekiwać kobieta. Potrafią zadbać z odpowiednią szarmancją o urozmaicenie i zaspokojenie całego wachlarza potrzeb ludzkich (intelektualnych, duchowych, emocjonalnych, fizycznych i psychicznych). Szkoda tylko, że zwykle z jednym partnerem można zaspokoić w pełni tylko jedną płaszczyznę..."?

Podsumowując - świetnie napisana, pełna subtelnego dowcipu, ciekawych spostrzeżeń, całej gamy intrygująco-irytujących męskich postaci, jak najbardziej godna polecenia książka.

Napisana świetnym językiem, sprawiającym, że treść się po prostu pochłania w zawrotnym tempie, historia czterdziestoletniej świadomej siebie i swoich potrzeb kobiety, która poszukuje męża na portalach randkowych. Wierzy, że w taki sposób najszybciej go znajdzie, cóż z tego, gdy - jak sama pisze: "Z facetami to jest tak, że najczęściej trafiają się całkowicie porąbani, albo...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    56
  • Przeczytane
    25
  • Posiadam
    5
  • Teraz czytam
    2
  • E-book
    2
  • Ebooki
    2
  • Niedoczytane (obcy czas)
    1
  • :-),:-),:-)
    1
  • 2020
    1
  • Przeczytane w 2013 roku
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Małżeństwo (nie) mile widziane


Podobne książki

Przeczytaj także