Czarny styczeń
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- Świat Książki
- Data wydania:
- 2012-06-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-06-13
- Liczba stron:
- 240
- Czas czytania
- 4 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7799-459-7
- Tagi:
- literatura polska
Pierwszy czarny kryminał znanego dziennikarza śledczego.
Czy możliwe jest opisanie z chandlerowskim dystansem polskiego półświatka pełnego morderstw, narkotyków, korupcji, prostytucji, handlu żywym towarem?
Latkowski udowadnia, że tak.
Filip wychodzi z więzienia i postanawia zacząć wszystko od nowa, zerwać ze wspólnikami i ciemnymi interesami. Jednak przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Niespodziewanie zjawia się u niego dawno niewidziany przyjaciel i wplątuje go w niebezpieczną grę, której stawką są duże pieniądze. Zaczynają ginąć ludzie, a Filip staje się głównym podejrzanym; musi zmierzyć się nie tylko z wymiarem sprawiedliwości, ale i dawnymi znajomymi. Mafia nie zapomina - dla niej "nawrócony" znaczy martwy…
Akcja tej brawurowej powieści rozgrywa się w Polsce, Rosji, Niemczech, na Białorusi i Litwie, a uważny czytelnik wytropi w niej wiele postaci wzorowanych na bohaterach pierwszych stron naszych gazet.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Trudne dobrego początki…
Czasem po latach brodzenia w błocie mrocznego świata, taplania się w odmętach ciemnych interesów i spotykania na swojej drodze najgorszych przedstawicieli marginesu społeczeństwa przychodzi moment, by powiedzieć wreszcie głośno i wyraźnie: DOŚĆ! Wtedy wiadomo już, że psychika nie wytrzyma więcej, nie udźwignie bogacenia się na cierpieniu i naiwności innych, a zagrożenie utraty zdrowia czy nawet życia skutecznie spędza sen z powiek. Tylko czy można na zawołanie zerwać z niechlubną przeszłością?
Filip Kosiński, bohater książki Sylwestra Latkowskiego pt. "Czarny styczeń", nie znał odpowiedzi na to pytanie, ale postanowił podjąć próbę zerwania z kryminalną przeszłością tuż po wyjściu z więzienia. Jak to jednak w życiu bywa trudne są dobrego początki… Przeszłość dość szybko zapukała do drzwi i nieproszona wtargnęła do mieszkania, burząc harmonijny plan ustatkowania się Filipa. Przyszła pod postacią starego znajomego spod celi, Roberta, który rozpaczliwie szuka intymnego azylu w obawie przed prześladującymi go ludźmi. Filip, bardzo niechętnie, ale jednak decyduje się pomóc znajomemu. Czy słusznie? Szybko okazuje się, że popełnia błąd. Wkrótce pojawiają się pierwsze śmiertelne ofiary skomplikowanej sprawy, w której ugrzązł Robert, a na domiar złego sam Kosiński staje się podejrzanym numer jeden w sprawie śmierci jednej z nich. Czy uda mu się wybrnąć z zagrażającej życiu sytuacji?
Ponoć mafia nigdy nie wybacza, a już na pewno nie zapomina o zdradzie, którą bez wątpienia jest próba odcięcia się od grupy. Policja również nie traci czasu i depcze Kosińskiemu po piętach. A sam bohater tego kryminału robi wszystko, by dociec prawdy, staje się detektywem w sprawie, by ocalić własna skórę. I to ciekawy zabieg autora, wszak nie często zdarza się w powieściach kryminalnych, by bohater będący ofiarą niesprzyjającego mu losu, przyjmował tę rolę. Latkowski przy pomocy swojego bohatera dogłębnie wnika w świat ciemnych interesów – handlu narkotykami, ludźmi, prostytucji czy korupcji. Tyle że sam Filip zdaje mi się być taki mało wyraźny, nie do końca wiadomo, co chodzi mu po głowie. Akcja jest poprowadzona dobrze, w iście detektywistycznym – choć do pewnego momentu jednak z lekka sennym – stylu, ale bez licznych zwrotów akcji. Sytuacja zmienia się nieco bliżej zakończenia kryminału, ale ostatecznie nie przyprawia o zawrót głowy.
W licznych recenzjach dotyczących "Czarnego stycznia", jakie zdarzyło mi się do tej pory przeczytać, padały spostrzeżenia jakoby język bohaterów był zbyt delikatny jak na rzecz
o mafii i ludziach z nią związanych. Przyznaję, że i ja miałam z tego powodu odczucia swoistej nierealności tej fabuły. Naturalnie nie spodziewałam się tu dialogów najeżonych wulgaryzmami rodem z "Psów" Pasikowskiego, aczkolwiek można by je bardziej podrasować. Akcja powieści nie byłaby wtedy tak grzeczna i delikatna.
Ostatecznie uznaję "Czarny styczeń" za dobry i udany czarny kryminał z całkiem pokaźną dozą wątku detektywistycznego, dlatego fanom takiego połączenia polecam ten tytuł szczególnie. Wiem, że takich smakoszy nie brakuje, zwłaszcza wśród starszych wiekiem czytelników.
Ewa Szczepańska
Oceny
Książka na półkach
- 155
- 80
- 66
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
Opinia
Książka wzbudziła moje zaciekawienie, bo autorem jest nasz czołowy dziennikarz śledczy, znający światek polskiej przestępczości od podszewki. Rzecz jest stylizowana na czarny kryminał, w stylu Chandlera, Hammetta, czy Chase’a, czyli mamy narratora, który mówi w pierwszej osobie, żadnych tam wielu wątków, dużo przemocy i krwi, itd. Trzeba jednak pamiętać, że istotnym elementem czarnego kryminału jest jego język: styl ma być zwięzły i krótki, prosty i bez większych ozdobników (wyjątkiem Chandler z jego kultowymi porównaniami). W tej powieści natomiast znajdują się zdania typu: „Ten dzień byłby równie ospały i smętny jak pozostałe, gdyby wśród wyjętej ze skrzynki korespondencji, którą jak zwykle stanowiły wyłącznie rachunki do zapłacenia, a których wysokości nie chciałem na razie poznawać, aby jeszcze bardziej nie psuć sobie i tak fatalnego nastroju, nie znajdowała się błękitna koperta ofrankowana rosyjskimi znaczkami.”
Jeśli mówi się, że styl to człowiek, to autor powyższego zdania jest absolwentem uniwerku, ale z książki wynika, że raczej wręcz przeciwnie… Tak samo dialogi szeleszczą papierem. A o fabule przez miłosierdzie dla autora nie wspomnę…
Okazuje się, że do pisania kryminałów też potrzebny jest talent…
Książka wzbudziła moje zaciekawienie, bo autorem jest nasz czołowy dziennikarz śledczy, znający światek polskiej przestępczości od podszewki. Rzecz jest stylizowana na czarny kryminał, w stylu Chandlera, Hammetta, czy Chase’a, czyli mamy narratora, który mówi w pierwszej osobie, żadnych tam wielu wątków, dużo przemocy i krwi, itd. Trzeba jednak pamiętać, że istotnym...
więcej Pokaż mimo to