27, czyli śmierć tworzy artystę

Okładka książki 27, czyli śmierć tworzy artystę
Alexandra Salmela Wydawnictwo: W.A.B. Seria: Seria z miotłą literatura piękna
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Seria z miotłą
Tytuł oryginału:
27, eli kuolema tekee taiteilijan
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2012-07-18
Data 1. wyd. pol.:
2012-07-18
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377477243
Tłumacz:
Iwona Kiuru
Tagi:
literatura fińska
Średnia ocen

                4,8 4,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,8 / 10
103 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
909
284

Na półkach: ,

http://pikkuvampyyrinkirjamaailma.blogspot.com/2017/11/148-alexandra-salmela-27-czyli-smierc.html

Książkę "27, czyli śmierć tworzy artystę" chciałam przeczytać, odkąd rzuciła mi się w oczy wśród literatury fińskiej. Jak więc mogłabym sobie odmówić przyjemności i nie sięgnąć po ten tytuł, skoro zahaczał on o jeszcze dwa interesujące dla mnie obszary - artyzm i śmierć?

Na ponad 360 stronach miała zostać opowiedziana historia dwudziestosiedmioletniej Angie, próbującej ze swojego nędznego życia zrobić coś. Nie ma jeszcze pomysłu, co tym czymś mogłoby być, niemniej wie, że musi to być rzecz ogromnej wagi. Musi spłodzić epokowe dzieło, które zapisze ją na kartach dziejów ludzkości. Wertuje historie wielkich artystów, spostrzegając, że tworzyli oni swoje kultowe dzieło bardzo młodo i umierali w wieku 28 lat. Czas więc tyka, bo dziewczynie właśnie wybił 27 rok życia. Podejmuje w końcu decyzję, że jedyne, co potrafi, to pisanie, więc jej twórczym dzieckiem stanie się książka.

Gdybym miała powiedzieć, co jest plusem (jedynym!) tej pozycji to wielopłaszczyznowość. Wydarzenia, które mają miejsce, pokazywanie są z kilku perspektyw - nawet z perspektyw rzeczy martwych, czyli samochodu i dziecięcej maskotki. Niemniej, przez kilkadziesiąt stron nie było wiadomo, o co w ogóle w tym chodzi i co łączy różne punkty widzenia. Nie można również nie odnieść wrażenia, że autorka po prostu przesadziła i owa wymyślność była zbyteczna.

Kreacja bohaterów jest dobra, a przez wielowątkowość nie ma się wrażenia papierowości postaci. To jednak nie znaczy, że da się tę książkę czytać, bo przez irytujących bohaterów jest to niemalże niemożliwe. Już od samego początku można się spodziewać, że Angie będzie kpiną w stronę artystów bez zdolności, a więc będzie osobą niezwykle denerwującą, ale to, co zadziało się na stronach książki, było zdecydowanie przesadą. Sądziłam, że autorka pokieruje w jakiś sposób dziewczyną, aby jej historia miała jakikolwiek sens, ale... Nie ma co liczyć na dojrzałość.

Historia wlecze się i wlecze, a zanim Angie siada po swojej książki - czyli my znajdujemy się w punkcie, który wydawca przedstawił w opisie - dobijamy do połowy. Co było wcześniej? Nic. Co było później? Też nic. Nic ciekawego. Jesteśmy nawet zmuszani do czytania jakże artystycznych wypocin głównej bohaterki. Rozumiem, że był to zabieg celowy, ale jej autorskie opowiadanka można było choćby odrobinę skrócić, aby oszczędzić bólu czytelnikowi.

Byłam też szalenie ciekawa fińskości w tejże lekturze. Autorka - Alexandra Salmela nie jest Finką. To Słowaczka, pisząca po fińsku, a umiejętność posługiwania się tym językiem zdobyła podczas studiów w Pradze. Do kultury tego nordyckiego kraju przybliża ją też fakt, że w nim po prostu mieszka. Niemniej, w książce jest niewiele prawdziwej fińskości. Finlandia, owszem, jest przedstawiona dość realistycznie, lecz fińskiego ducha tam zdecydowanie nie ma.

Mam wrażenie, że autorka tak samo jak bohaterka próbowała na siłę stworzyć "coś" i wbić się do literatury fińskiej, która jest na tyle niszowa, że byle co rzuca się w oczy (kto wie, może właśnie dlatego pani Salmela wybrała język fiński jako język swojej książki - inaczej nikt nie zwróciłby uwagi na te wypociny). Jestem zaskoczona, że "27, czyli śmieć tworzy artystę" jest książką obdarzoną nagrodami, bo zwyczajnie na to nie zasługuje. Jakże ambitne filozofowanie sięga dna, z którego książki nie jest w stanie wyciągnąć kilka uszczypliwych komentarzy.

http://pikkuvampyyrinkirjamaailma.blogspot.com/2017/11/148-alexandra-salmela-27-czyli-smierc.html

Książkę "27, czyli śmierć tworzy artystę" chciałam przeczytać, odkąd rzuciła mi się w oczy wśród literatury fińskiej. Jak więc mogłabym sobie odmówić przyjemności i nie sięgnąć po ten tytuł, skoro zahaczał on o jeszcze dwa interesujące dla mnie obszary - artyzm i śmierć?

Na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    159
  • Przeczytane
    132
  • Posiadam
    55
  • Seria z miotłą
    6
  • 2013
    5
  • Literatura fińska
    4
  • Teraz czytam
    3
  • Do kupienia
    2
  • 2016
    2
  • 2012
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki 27, czyli śmierć tworzy artystę


Podobne książki

Przeczytaj także