Po przeczytaniu tej części zrobiło mi się żal Matta. Przez swoich tzw. "przyjaciół" stracił szansę na naprawdę dobre studia ukierunkowane na karierę sportową, a tak naprawdę nie był im tam wcale potrzebny, bo jako jedyny z grupy jest zwykłym człowiekiem, nie ma żadnych specjalnych umiejętności do walki z nadprzyrodzonymi mocami.
Doceniam podjętą przez ghostwritera próbę wyjaśnienia Mocy Eleny z poprzednich części, chociaż mam mieszane uczucia co do rezultatu, chyba jednak nastąpiło za dużo kombinowania.
Dobre było też to, jak Elena pomyliła miłość swojego życia, jedynego cudownego Stefano z... kelnerem! Poza tym jak zwykle wykazuje się cudownym brakiem logiki - całować jednego brata, będąc w związku z drugim? Nie ma sprawy. Iść potańczyć z nowym znajomym na imprezie? Hmm, czy na pewno powinna? Czy to aby nie zdrada?
Mimo wszystko uważam tę część za całkiem dobrą, czytało się przyjemnie.

Po przeczytaniu tej części zrobiło mi się żal Matta. Przez swoich tzw. "przyjaciół" stracił szansę na naprawdę dobre studia ukierunkowane na karierę sportową, a tak naprawdę nie był im tam wcale potrzebny, bo jako jedyny z grupy jest zwykłym człowiekiem, nie ma żadnych specjalnych umiejętności do walki z nadprzyrodzonymi mocami.
Doceniam podjętą przez ghostwritera próbę...

Książkę czyta się z podobną lekkością jak wszystkie pozostałe części, ale mam wrażenie że fabularnie była jak do tej pory zauważalnie najuboższą.

Książkę czyta się z podobną lekkością jak wszystkie pozostałe części, ale mam wrażenie że fabularnie była jak do tej pory zauważalnie najuboższą.

Kolejny tom serii, bohaterowie są studentami, więc jest zmiana miejsca akcji, Stowarzyszenie Vitale, dużo Matta, sporo elementów wręcz kryminału, wyszło ciekawie :) No i koniec, oczywiście nie zawiódł :)

Kolejny tom serii, bohaterowie są studentami, więc jest zmiana miejsca akcji, Stowarzyszenie Vitale, dużo Matta, sporo elementów wręcz kryminału, wyszło ciekawie :) No i koniec, oczywiście nie zawiódł :)

Moim zdaniem "Pieśñ księżyca" jest jedną ze słabszych części serii. Sytuacja na linii Elena-Stefan-Damon powoli zaczyna robić się męcząca. Przez większość czasu miałam wrażenie, że nic się nie dzieje, a punkt kulminacyjny był po prostu słaby. Momentami nudziłam się, czytając, co w moim przypadku rzadko się zdarza. Ale ta książka nie ma samych wad. Wątek z rodzicami Eleny, a także stowarzyszenia Vitale wyszedł nie najgorzej. Wątek Bonnie i Zandera też był dość fajny. Mimo wszystko jestem zawiedziona. Wiem, że Lisa Jane Smith nie pisze fenomenalnych książek, ale wiem też, że stać ją na więcej, co pokazała w naprawdę dobrych "Duszach cieni". Oczekiwałam lepszej lektury.

Moim zdaniem "Pieśñ księżyca" jest jedną ze słabszych części serii. Sytuacja na linii Elena-Stefan-Damon powoli zaczyna robić się męcząca. Przez większość czasu miałam wrażenie, że nic się nie dzieje, a punkt kulminacyjny był po prostu słaby. Momentami nudziłam się, czytając, co w moim przypadku rzadko się zdarza. Ale ta książka nie ma samych wad. Wątek z rodzicami Eleny, a...

Pieśń Księżyca L. J. Smith na początku wydawała mi się trochę nudna, kompletnie nie rozumiałam o co chodzi z Stowarzyszeniem Vitale. Jednak z każdą przeczytaną stronę przekonywałam się do tej powieści coraz bardziej. Ostatecznie książka zakończyła się naprawdę ciekawie, najbardziej podobały mi się ostatnie rozdziały. Jednak denerwuje mnie to, że Elena nie może zdecydować się, którego z braci Salvatore kocha naprawdę. Jest ze Stefano, ale całuje się z Damonem. Muszę przyznać, że zaczyna mnie to męczyć, ale pomijając to książka jest interesując. Czyta się ją bardzo szybko, dlatego myślę, że mogę ją polecić.

Pieśń Księżyca L. J. Smith na początku wydawała mi się trochę nudna, kompletnie nie rozumiałam o co chodzi z Stowarzyszeniem Vitale. Jednak z każdą przeczytaną stronę przekonywałam się do tej powieści coraz bardziej. Ostatecznie książka zakończyła się naprawdę ciekawie, najbardziej podobały mi się ostatnie rozdziały. Jednak denerwuje mnie to, że Elena nie może zdecydować...

Książka Lisy Jane Smith pt. Pieśń księżyca jest to kolejna część serii Pamiętniki Wampirów.
Elena i jej przyjaciele wybierają się do college'u. Każde z nich ma swoje własne ambicje, ale przede wszystkim każdy z nich marzy o normalnym życiu. Lecz zło czai się wszędzie. Czy bohaterom uda się prowadzić spokojne życie i nie wplątać się w żadne konflikty? Elena musi wreszcie dokonać wyboru pomiędzy braćmi Salavtore - nie obędzie się bez złamanych serc. Lecz co zrobić w takiej sytuacji, jeśli ona kocha ich obu? Czy zostanie kolejną Katherine i rozdzieli braci?
Poprzednia część tej serii bardzo mi się podobała, dlatego musiałam przeczytać także i tę. Powieść czyta się bardzo szybko. Autorka używa niezwykle poetyckich porównań literacki, dzięki czemu powieść czyta się jeszcze milej. Gorąco ją polecam, szczególnie fanom wampirów. Akcja książki jest bardzo ciekawa, a jej zakończenie mnie zaskoczyło i zszokowało, dlatego na pewno przeczytam kolejny tom.
Polecam.

Książka Lisy Jane Smith pt. Pieśń księżyca jest to kolejna część serii Pamiętniki Wampirów.
Elena i jej przyjaciele wybierają się do college'u. Każde z nich ma swoje własne ambicje, ale przede wszystkim każdy z nich marzy o normalnym życiu. Lecz zło czai się wszędzie. Czy bohaterom uda się prowadzić spokojne życie i nie wplątać się w żadne konflikty? Elena musi wreszcie...

A z początku wydawało się, że to będzie spokojna część... :P A tu nie, dalej morderstwa i to w dodatku jakieś okropne :P I to niby wszystko przez wampiry, a przedstawione znacznie gorzej :P

A z początku wydawało się, że to będzie spokojna część... :P A tu nie, dalej morderstwa i to w dodatku jakieś okropne :P I to niby wszystko przez wampiry, a przedstawione znacznie gorzej :P

W porównaniu do poprzeniej częsci ta była według mnie o wiele lepsza.
Wydarzenia dotyczące tajnego Stowarzyszenia Vitale do którego został powołany Matt , cały czas utrzymywały w napięciu i do końca pozostawały tajemnicze.
Postępowanie Eleny nieustająco irytuje a jej zachowanie wobec obu braci Salvatore jest okropne.Twierdząc, że nie chce stać się druga Kathrine zrywa tymczasowo kontakt z braćmi, jednak ulega względom Damona i całuje się z nim przypadkowo na oczach biednego Stefano. Mimo tego że dziewczyna zdaje sobie sprawę jak bardzo rani Stefano, dalej nie ulega pokusie zbliżania się do Damona.
W tej księdze widać jednak pojednanie i zbliżenie się do siebie obu braci. Pomimo przeciwności losu obaj bracia walczą o siebie i starają się pojednać. Ze stwierdzenia Damona , pomimo tego że pewnie samemu żyłoby mu sie lepiej to i tak nie pozwoli skrzywdzić swojego małego braciszka.
Bardzo ciekawy jest też wątek związany z nowym chlopakiem Boonie , który później wyjawia jej swój sekret- to, że jest wilkołakiem.
Ciekawi mnie czy w kolejnych tomach bedzie jakis rozwój sytuacji z wilkołakami i jak dalej potoczą się losy naszych bohaterów.

W porównaniu do poprzeniej częsci ta była według mnie o wiele lepsza.
Wydarzenia dotyczące tajnego Stowarzyszenia Vitale do którego został powołany Matt , cały czas utrzymywały w napięciu i do końca pozostawały tajemnicze.
Postępowanie Eleny nieustająco irytuje a jej zachowanie wobec obu braci Salvatore jest okropne.Twierdząc, że nie chce stać się druga Kathrine zrywa...

Wprowadzanie nowych postaci nie jest sposobem na 'zagęszczenie' akcji. A w Fell's Church zaczyna się już robić coraz ciaśniej od tych wszystkich wampirów, ludzi, duchów, wilkołaków...

"Jest tyle miejsc, które chciałbym ci pokazać, które chciałbym zobaczyć twoimi oczami. Jest tyle rzeczy, tyle życia do przeżycia."

Wprowadzanie nowych postaci nie jest sposobem na 'zagęszczenie' akcji. A w Fell's Church zaczyna się już robić coraz ciaśniej od tych wszystkich wampirów, ludzi, duchów, wilkołaków...

"Jest tyle miejsc, które chciałbym ci pokazać, które chciałbym zobaczyć twoimi oczami. Jest tyle rzeczy, tyle życia do przeżycia."

Mniej więcej od tej części cykl stał się dla mnie uciążliwy... Przekonuję się do czytania następnych książek z tej serii, jednak wiem, że to już nie będzie to samo. Mimo wszystko polecam przeczytać.

Mniej więcej od tej części cykl stał się dla mnie uciążliwy... Przekonuję się do czytania następnych książek z tej serii, jednak wiem, że to już nie będzie to samo. Mimo wszystko polecam przeczytać.