Trzydziesty kilometr
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Jedność
- Data wydania:
- 2012-04-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-04-01
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7660-405-3
- Tagi:
- psychologia maraton
W maratonie trzydziesty kilometr to punkt krytyczny (tzw. „ściana”) i dla Radka, bohatera powieści, przyszedł czas, by się z nim skonfrontować zarówno w biegu, jak i w życiu. Młody polski pediatra znalazł się na egzystencjalnym zakręcie: stracił pracę, nagle porzuciła go ukochana, z którą zamierzał założyć rodzinę. Z depresji wyrywa go przyjaciel, skłaniając, by pobiegł z nim w Cracovia Maraton oraz by skorzystał z pomocy psychologa. Trzymiesięczne ciężkie treningi w połączeniu z psychoterapią stają się okresem szczególnej edukacji, kluczem do samopoznania. Bohaterowi udaje się sprostać wyzwaniu: odnajduje ideały młodości, wyrwa się z destrukcyjnej apatii i odzyskuje wiarę w sens życia. Dobiega do mety, pokonując własną słabość na 30 kilometrze i... wygrywa siebie. Teraz może już dokonać wyboru: rozstać się z Anią i wyjechać jako wolontariusz organizacji Lekarze bez Granic do brazylijskich faweli.
Powieść Readellego to swoista refleksja na temat kondycji człowieka, gdzie bieg maratoński staje się metaforą drogi życia: ciągłego zmagania ze sobą i światem, stawiania czoła wyzwaniom, dokonywania różnych przewartościowań i otwierania się na nowe horyzonty.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
O bieganiu bez biegania
Większość maratończyków lub kandydatów na maratończyków widząc tytuł tej książki, zapragnie po nią sięgnąć. Ów trzydziesty kilometr to granica wytrzymałości ludzkiego organizmu, bariera, za którą w biegu maratońskim (liczącym przecież ponad 42 km) zaczyna się prawdziwa walka. Owszem, to granica umowna, każdy biegacz może ją mieć gdzie indziej, ale w biegowym slangu przyjęła się trzydziestka. Nic więc dziwnego, że tytuł przyciąga „wtajemniczonych”, żądnych wiedzy jak poradzić sobie z ograniczeniami własnego ciała i umysłu.
Przyciąga i… niestety, rozczarowuje. O bieganiu jest tu stosunkowo niewiele, w dodatku pobieżnie i jakoś tak bez zaangażowania i serca. „Trzydziesty kilometr” z literaturą sportową, pamiętnikami biegacza czy sprawozdaniem z przygotowań do startu ma naprawdę niewiele wspólnego. To zdecydowanie książka psychologiczna i jako taką należy ją czytać, żeby uniknąć rozczarowania. Choć i o to będzie trudno, bowiem autorowi można zarzucić kilka niedociągnięć. Poza tym, że bieganie, które miało być osią książki, potraktował „po łebkach”, poruszył też sporo wątków jednocześnie, części z nich nie rozwijając i nie kończąc, spłycił trochę relację głównego bohatera i jego przyjaciela i zupełnie zignorował wątek jego relacji z dziewczyną. Czytelnik może odnieść wrażenie, że to sprawa całkowicie poboczna i nieistotna, tymczasem to właśnie ona w znaczącym stopniu wpłynęła na decyzję o zmianie życia i starcie w maratonie. Ale do rzeczy…
Radek to mężczyzna, któremu posypało się życie, a przynajmniej tak się czuje. Problemy w pracy, rodzinie, rozstanie z dziewczyną i do tego brak akceptacji siebie. Kto z nas tego nie zna? To prosta droga do rozpaczy i całkowitego poddania się. Żeby tego uniknąć, Radek ulega namowom przyjaciela, by skorzystał z terapii psychologicznej i… przebiegł maraton. Bieganie jest dobre na wszystko, naprawdę, wiem z doświadczenia. Ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że autor książki mógł to zaznaczyć dobitniej, wyrazić inaczej, rozwinąć… Czuję niedosyt i nic na to nie poradzę. W każdym razie Radek zaczyna biegać, zmagać się ze sobą, próbując udowodnić, że może zwyciężyć. Oczywiście, przekonać o tym chce tych, którzy w niego nie wierzą, a zwłaszcza swoją byłą dziewczynę, ale tak naprawdę udowadnia swoją siłę samemu sobie.
Trzydziesty kilometr to określenie pewnej granicy, której doświadcza każdy biegacz długodystansowy. Może ona faktycznie mieścić się w takiej odległości od linii startu, może też znacznie dalej lub bliżej. To symbolika. Podobnie jest z życiem – mamy jakąś granicę, za którą zaczyna się naprawdę ostra walka o siebie, swoich bliskich i o szczęście. Bohater książki mierzy się więc nie tylko z biegowym zjawiskiem „ściany”, ale też z pewną granicą w swoim życiu. Jak jedno ma się do drugiego? Systematyczna praca nad sobą i przekonywanie się, że możemy pobiec dalej i dłużej niż poprzedniego dnia, a potem dotrzeć do mety maratonu, pozwala nabrać przekonania, że życiowy trzydziesty kilometr też pokonamy. Z powodu tej analogii warto sięgnąć po książkę. Szkoda jednak, że autor nie wykorzystał wspaniałej szansy, by stworzyć wciągającą i rzeczową, wielowątkową powieść. Szkoda.
Katarzyna Marondel
Książka na półkach
- 75
- 58
- 27
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
Cytaty
Ile jest przeżytych miłości i ile cmentarzy słów pozostawionych za plecami. Nikt nie zapala im świeczki, nikt nie przynosi kwiatów w procesj...
RozwińJeden jest również liczbą jedności. Najpierw należy być jednym w sobie, aby móc być jednym z dwojga: jednym w dwojgu.
Opinia
dzis rano kurier przyniosl mi paczke z ksiazkami. Zawsze lubilam czytac - od malego widzialam jak robi to moja Mama. Wsrod kilku ksiazek, ktore dostalam dzis w pierwszej kolejnosci zajrzalam do Panskiej. Wlasnie ja skonczylam - byc moze pownnam ja sobie dawkowac ale kiedy zaczelam ja czytac chcialam wiedziec jak sie skonczy ...
Czy mi sie podobala ? tak - chociaz zanim czytac mialam pewne obawy - jesli patronatu udziela przewodnik katolicki. Nie mam o instytucji kosciola najlepszego mniemania - swiadomie pisze o instytucji - ksieza sa ludzmi - jedni lepiej drudzy gorzej wypelniaja swoje obowiazki.
A sama ksiazka - czytajac zastanawialam sie czemu Ania zostawila Radka - smutne, ze czasem powodem moze byc zwykle wypalenie sie milosci ale moze lepiej rozstac sie niz trwac w nieszczesciu. Po drugie pamietnik - zaskakujace jak czesto w zyciu zapominamy o naszych wczesniejszych wyborach - przeciez Radek zdecydowal ze bedzie lekarzem i ze bedzie pomagal potzrebujacym majac lat dwadziescia - co takiego sie stalo, ze potrzebowal kolejnych lat by to zrozumiec i moc realizowac mlodziencze postanowienia.
Na koniec clown - kazdy z nas nim jest - kazdy z nas od czasu do czasu rozsypuje sie na kawalki i musi kolejny raz sie poskladac. W stanie rownowagi utrzymuja nas rzeczy tak drobne jak parasolka. Parasolka byla milosc do Ani, skoro spowodala rozsypanie Radka. Parasolka jest tez obecna praca Radka - niebezpieczna ale dajaca radosc. Ta rownowaga jest nam bardzo potrzebna ale od czasu do czasu parasolka musi upasc, my stracic rownowage - by zrozumiec po co zyjemy.
dzis rano kurier przyniosl mi paczke z ksiazkami. Zawsze lubilam czytac - od malego widzialam jak robi to moja Mama. Wsrod kilku ksiazek, ktore dostalam dzis w pierwszej kolejnosci zajrzalam do Panskiej. Wlasnie ja skonczylam - byc moze pownnam ja sobie dawkowac ale kiedy zaczelam ja czytac chcialam wiedziec jak sie skonczy ...
więcej Pokaż mimo toCzy mi sie podobala ? tak - chociaz zanim...