Trzydziesty kilometr

Okładka książki Trzydziesty kilometr Stefano Redaelli
Okładka książki Trzydziesty kilometr
Stefano Redaelli Wydawnictwo: Jedność literatura piękna
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Jedność
Data wydania:
2012-04-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-04-01
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7660-405-3
Tagi:
psychologia maraton
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Obietnica czas próby. Promessa tempo di prova Monika Gąsiorek, Stefano Redaelli
Ocena 7,0
Obietnica czas... Monika Gąsiorek, St...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Wszystko jest po coś Mira Suchodolska, Krzysztof Ziemiec
Ocena 7,1
Wszystko jest ... Mira Suchodolska, K...
Okładka książki Bóg, kasa i rocknroll Szymon Hołownia, Marcin Prokop
Ocena 6,6
Bóg, kasa i ro... Szymon Hołownia, Ma...
Okładka książki Odmieniłeś moje życie... Philippe Pozzo di Borgo, Abdel Sellou
Ocena 7,1
Odmieniłeś moj... Philippe Pozzo di B...
Okładka książki Niebo dla średnio zaawansowanych Szymon Hołownia, Grzegorz Strzelczyk
Ocena 6,7
Niebo dla śred... Szymon Hołownia, Gr...

Oficjalne recenzje i

O bieganiu bez biegania



1580 36 104

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
59 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
179
111

Na półkach: , ,

Nie jest to książka o bieganiu, lecz o aktywności fizycznej i jej wpływie na nasze życie.

Nie jest to książka o bieganiu, lecz o aktywności fizycznej i jej wpływie na nasze życie.

Pokaż mimo to

avatar
269
257

Na półkach: ,

Radek to 38letni lekarz. Mieszka w Krakowie ze swoją druga połówka. Mężczyzna postanawia się oświadczyć. Niestety nie usłyszał słowa "tak", właściwie nic nie usłyszał,a Ania bez słowa wyjaśnienia odeszła. Radek nie potrafi się otrząsnąć, zatraca się w smutku i zastanawia się dlaczego tak się stało. Nie potrafi znienawidzić ukochanej "Przecież nie zrobiła niczego za co mógłby ją znienawidzić. Ona zwyczajnie go zabiła. A umarły nie nienawidzi."

Robert, przyjaciel Radka postanawia mu pomóc, nie może dłużej patrzyć na jego cierpienie. Namawia go na wspólne bieganie, które ma być przygotowaniem do Cracovia Maratonu. Podczas biegania uwalnia się serotonina,która ma pomóc Radkowi wrócić do dawnej formy.

Niech Was nie zwiedzie tytuł. Książka niewiele ma wspólnego z bieganiem. Owszem, są tu w niewielkim stopniu opisane przygotowania bohaterów do maratonu. Szczerze mówiąc autor mógł troszkę bardziej to rozbudować.
Książka powinna być postrzegana w aspekcie psychologicznym. Trzydziesty kilometr podczas maratonu jest granica wytrzymałości organizmu, jest to gra Ica umowna. Każdy ma swój "trzydziesty kilometr" gdzie zaczyna się prawdziwa walka z sobą samym. W życiu też toczymy różne walki, o szczęście, o rodzinę, o siebie samych. Radek również zmaga się ze swoją barierą podczas biegu i w swoim życiu. Autor pokazuje nam,że systematycznością jesteśmy w stanie pokonać przeciwności, że jesteśmy w stanie przekroczyć granicę i dotrzeć do mety.

"W osłabieniu, jakie przynosi trzydziesty kilometr, próg wytrzymałości dla każdego prawdziwego maratończyka, wydarza się coś..co otworzy nowe drogi, nowe tory przed biegaczem uciekającym przed własnymi myślami,przed sobą samym...(...) Jest to poziom,do jakiego nie dochodzi się trenując. Należy on do maratonu, w którym biegnie się jeden raz i który trwa całe życie.

Radek to 38letni lekarz. Mieszka w Krakowie ze swoją druga połówka. Mężczyzna postanawia się oświadczyć. Niestety nie usłyszał słowa "tak", właściwie nic nie usłyszał,a Ania bez słowa wyjaśnienia odeszła. Radek nie potrafi się otrząsnąć, zatraca się w smutku i zastanawia się dlaczego tak się stało. Nie potrafi znienawidzić ukochanej "Przecież nie zrobiła niczego za co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
325
96

Na półkach:

Nieszczęśliwa miłość, trudny wiek głównego bohatera i niegasnąca nadzieja. Historia przyciąga z uwagi na możliwość podłączenia się pod emocje głównej postaci, a jednocześnie momentami odpycha sam sposób narracji. Trzeba chyba być w odpowiednim punkcie w swoim życiu, aby czerpać przyjemność z czytania. Inaczej można ocenić ją zdecydowanie gorzej.

Nieszczęśliwa miłość, trudny wiek głównego bohatera i niegasnąca nadzieja. Historia przyciąga z uwagi na możliwość podłączenia się pod emocje głównej postaci, a jednocześnie momentami odpycha sam sposób narracji. Trzeba chyba być w odpowiednim punkcie w swoim życiu, aby czerpać przyjemność z czytania. Inaczej można ocenić ją zdecydowanie gorzej.

Pokaż mimo to

avatar
294
193

Na półkach:

Nie ma to jak przeczytać tę książkę na niespełna 3 tygodnie przed swoim najważniejszym startem w sezonie (oczywiście maratonem). I czytając przypominać sobie swój debiutancki maraton (ale nie Kraków),kiedy dokładnie po przekroczeniu 30 kilometra zaczęło się piekło.
Wracając do książki, to podzielić ją należy na 2 części. Do maratonu i po maratonie. W pierwszej części było momentami bardzo dobrze, a nawet wyśmienicie, niestety zbyt krótko. Przede wszystkim przygotowanie to nie jest tak łatwa sprawa, nie wystarczy parę razy wyjść pobiegać. Pomijam, że pewne aspekty biegowe przedstawione w książce, nieco mijają się z prawdą, ponieważ maraton ma raczej wyraz symboliczny. Natomiast jeśli chodzi o część drugą to niestety było źle. Jedynie zakończenie przedstawiające nasze poszukiwania drogi życiowej, w pewien sposób rekompensują tę część powieści.
ps. co się tyczy Cracovia Marathon, to przebiegłem w tym roku, zrobiłem życiówkę (chwilowo, mam nadzieję) i jak mialem kryzys to powtarzalem sobie: "ból jest chwilowy, duma trwa wiecznie"

Nie ma to jak przeczytać tę książkę na niespełna 3 tygodnie przed swoim najważniejszym startem w sezonie (oczywiście maratonem). I czytając przypominać sobie swój debiutancki maraton (ale nie Kraków),kiedy dokładnie po przekroczeniu 30 kilometra zaczęło się piekło.
Wracając do książki, to podzielić ją należy na 2 części. Do maratonu i po maratonie. W pierwszej części było...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1174
1169

Na półkach: ,

Stefano Redaelli urodził się w 1970 roku we Włoszech. Aktualnie mieszka w Polsce. Ukończył fizykę na Uniwersytecie w L'Aquila i obronił doktorat w tej dziedzinie na Uniwersytecie Warszawskim. Pracował w Centrum Badań Kosmicznych PAN.

Głównym bohaterem powieści jest Radek. Ma 38 lat. Z zawodu jest pediatrą. Radek załamuje się, gdyż jego ukochana wyjeżdża bez słowa, zaraz po tym, jak lekarz proponuje jej małżeństwo. Mężczyzna nie może dojść do siebie. Traci chęci do życia. Nic go nie interesuje, nic go nie cieszy. Radek nie dba o formę. Wpada w depresję.

Na ratunek przyjacielowi przybywa Robert. Zachęca Radka do udziału w maratonie. Zmusza go regularnych treningów. Pomaga mu dojść do siebie. Razem biegają popołudniami, systematycznie zwiększają długości dystansów.
Biorą udział w maratonie, obydwaj są zadowoleni z wyników.

Radek w czasie biegu zastanawia się nad własnym życiem. Trzydziesty kilometr jest dla niego kilometrem próby. Mężczyzna dostrzega wiele par, które biegną razem. Radek uświadamia sobie, że maraton jest dla niego formą ucieczki przed nieszczęśliwą miłością. Po biegu lekarz czuje się zmęczony, ale szczęśliwy.

"Trzydziesty kilometr" to opowieść o biegu , w którym każdy z nas bierze udział, o życiu. Na swojej drodze napotykamy trudności, podobnie jak biegacz w czasie treningu musi uważać, żeby nie przewrócić się o wystający konar albo o kamień.

Radek to postać, która na długo pozostanie w mojej pamięci . Mężczyzna jest silny, mądry i wrażliwy zarazem. Wytrwale dąży do celu. Nigdy się nie poddaje. Radosław jako nastolatek kochał czytać książki. Był dobry zarówno, z biologii, jak i z chemii. Nie wiedział, co ma robić w przeszłości. Był zagubiony, podobnie jak niektóre młode osoby. Chciał w przyszłości nieść pomoc innym. Udało mu się spełnić to marzenie.

"Trzydziesty kilometr" to wciągająca książka. Zachęca do przemyśleń. Jest po prostu lekturą obowiązkową na samotny, zimowy wieczór.

Bardzo szybko się ją czyta. Po przeczytaniu tej książki zrozumiałam, że każdy jest inny i każda sytuacja jest inna, dlatego nikt nie może dać człowiekowi recepty na życie. Polecam tę książkę każdemu.
Kasia, lat 16
źródło: osemkowyklubrecenzenta.blogspot.com

Stefano Redaelli urodził się w 1970 roku we Włoszech. Aktualnie mieszka w Polsce. Ukończył fizykę na Uniwersytecie w L'Aquila i obronił doktorat w tej dziedzinie na Uniwersytecie Warszawskim. Pracował w Centrum Badań Kosmicznych PAN.

Głównym bohaterem powieści jest Radek. Ma 38 lat. Z zawodu jest pediatrą. Radek załamuje się, gdyż jego ukochana wyjeżdża bez słowa, zaraz po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
124
50

Na półkach:

Na książkę skusiłem się z dwóch powodów – po pierwsze, tematyka biegania, podkreślona na okładce – po drugie, recenzje wspominające o nowym podejściu do męskiej duchowości. O, to coś dla mnie.

Niepokojące jest jednak już, że autor w samym tytule sugeruje gatunek literacki swojej książki. Jakbyśmy się nie tego domyślali. Oliwy do ognia dolewa jeszcze wstęp, z którego w stylu szkolnej rozprawki dowiadujemy się, o czym jest książka...

„Trzydziesty kilometr” porusza tematykę ważną, wokół której ja sam, będąc o parę lat od bohatera młodszym, mogę mieć sporo przemyśleń. I nie jest tak, że czytałem ją obojętnie. Ale trochę jakbym czytał… coś w rodzaju Harlequina dla mężczyzn. Całość szyta okropnie grubymi nićmi. Bohater myśli, rozmawia, spotyka się, wraca do wspomnień i… niewiele z tego pozostaje w pamięci. A już rozwiązanie jest przewidywalne od pierwszego momentu, gdy natkniemy się na określony temat. W zasadzie książka nie ma fabuły. Ot, jest parę wydarzeń, które posuwają akcję do przodu. Zamiast określenia „powieść”, bardziej właściwe byłoby „epizod z życia 38-letniego mężczyzny”.

Nawet bieganie, które zgaduję, że autor kocha i sam uprawia, nie zostało tutaj wykorzystane właściwie. Bohater na marginesie swoich problemów życiowych przygotowuje się do maratonu krakowskiego. I to przygotowanie ma go wzmocnić, przemienić, dać nową siłę. Mamy czasami dość szczegółowe opisy tras i tego co myśli bohater. I nie wiem dlaczego, ale to nie jest dla mnie autentyczne. Gdy czytam blogi biegaczy, gdy czytałem „O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu” Murakamiego, to czułem jakąś jedność z tym, co pisali autorzy. Tutaj – jakbym był zewnętrznym obserwatorem, zero emocji.

Pełna recenzja na blogu:
http://vroobelek.iq.pl/2013/52-ksiazki-trzydziesty-kilometr-powiesc-stefano-redaelli/

Na książkę skusiłem się z dwóch powodów – po pierwsze, tematyka biegania, podkreślona na okładce – po drugie, recenzje wspominające o nowym podejściu do męskiej duchowości. O, to coś dla mnie.

Niepokojące jest jednak już, że autor w samym tytule sugeruje gatunek literacki swojej książki. Jakbyśmy się nie tego domyślali. Oliwy do ognia dolewa jeszcze wstęp, z którego w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1091
685

Na półkach: ,

po ciężkich przeżyciach naprawdę można sie podnieść

po ciężkich przeżyciach naprawdę można sie podnieść

Pokaż mimo to

avatar
706
14

Na półkach: ,

Książka nie jest wybitna, nie ma zaskakujących elemenetów ani zwrotów akcji, ale ma w sobie magię - sprawia, że wierzy się w rzeczy niemożliwe. Dzięki niej rozpoczęłam coś na nowo w swoim życiu i mimo iż nie poleciłabym jej nikomu ani sama nie chciałabym jej ponownie przeczytać - jedna jej strona rozpoczęła przewrót. I to ma znaczenie.

Książka nie jest wybitna, nie ma zaskakujących elemenetów ani zwrotów akcji, ale ma w sobie magię - sprawia, że wierzy się w rzeczy niemożliwe. Dzięki niej rozpoczęłam coś na nowo w swoim życiu i mimo iż nie poleciłabym jej nikomu ani sama nie chciałabym jej ponownie przeczytać - jedna jej strona rozpoczęła przewrót. I to ma znaczenie.

Pokaż mimo to

avatar
128
81

Na półkach: , , , ,

"Klaun stanął na nogi".. Słowa te, kończące książkę, są jej niesamowitym zwieńczeniem. Już od pierwszych stron polubiłam osobę Radka i jego wspaniałego kolegi Roberta, dzięki to któremu tamten stał się MARATOŃCZYKIEM.
Książka ta jest dla mnie skarbem, wielkim skarbem. Gdy mi źle, czytam niektóre jej fragmenty, w szczególności gdy podczas maratonu dziewczyna z obsługi podbiegła do Radka i biegła z nim kawałek... czytając to, na ciele pojawiają mi się ciarki. Co prawda nie wiem jeszcze co to znaczy biec maraton, ale wiem co to półmaraton, który przebiegłam miesiąc temu... To naprawdę niesamowity sprawdzian psychiki. Ta książka będzie towarzyszyć mi bardzo długo!

"Klaun stanął na nogi".. Słowa te, kończące książkę, są jej niesamowitym zwieńczeniem. Już od pierwszych stron polubiłam osobę Radka i jego wspaniałego kolegi Roberta, dzięki to któremu tamten stał się MARATOŃCZYKIEM.
Książka ta jest dla mnie skarbem, wielkim skarbem. Gdy mi źle, czytam niektóre jej fragmenty, w szczególności gdy podczas maratonu dziewczyna z obsługi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
664
29

Na półkach:

dzis rano kurier przyniosl mi paczke z ksiazkami. Zawsze lubilam czytac - od malego widzialam jak robi to moja Mama. Wsrod kilku ksiazek, ktore dostalam dzis w pierwszej kolejnosci zajrzalam do Panskiej. Wlasnie ja skonczylam - byc moze pownnam ja sobie dawkowac ale kiedy zaczelam ja czytac chcialam wiedziec jak sie skonczy ...
Czy mi sie podobala ? tak - chociaz zanim czytac mialam pewne obawy - jesli patronatu udziela przewodnik katolicki. Nie mam o instytucji kosciola najlepszego mniemania - swiadomie pisze o instytucji - ksieza sa ludzmi - jedni lepiej drudzy gorzej wypelniaja swoje obowiazki.
A sama ksiazka - czytajac zastanawialam sie czemu Ania zostawila Radka - smutne, ze czasem powodem moze byc zwykle wypalenie sie milosci ale moze lepiej rozstac sie niz trwac w nieszczesciu. Po drugie pamietnik - zaskakujace jak czesto w zyciu zapominamy o naszych wczesniejszych wyborach - przeciez Radek zdecydowal ze bedzie lekarzem i ze bedzie pomagal potzrebujacym majac lat dwadziescia - co takiego sie stalo, ze potrzebowal kolejnych lat by to zrozumiec i moc realizowac mlodziencze postanowienia.
Na koniec clown - kazdy z nas nim jest - kazdy z nas od czasu do czasu rozsypuje sie na kawalki i musi kolejny raz sie poskladac. W stanie rownowagi utrzymuja nas rzeczy tak drobne jak parasolka. Parasolka byla milosc do Ani, skoro spowodala rozsypanie Radka. Parasolka jest tez obecna praca Radka - niebezpieczna ale dajaca radosc. Ta rownowaga jest nam bardzo potrzebna ale od czasu do czasu parasolka musi upasc, my stracic rownowage - by zrozumiec po co zyjemy.

dzis rano kurier przyniosl mi paczke z ksiazkami. Zawsze lubilam czytac - od malego widzialam jak robi to moja Mama. Wsrod kilku ksiazek, ktore dostalam dzis w pierwszej kolejnosci zajrzalam do Panskiej. Wlasnie ja skonczylam - byc moze pownnam ja sobie dawkowac ale kiedy zaczelam ja czytac chcialam wiedziec jak sie skonczy ...
Czy mi sie podobala ? tak - chociaz zanim...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    75
  • Chcę przeczytać
    58
  • Posiadam
    27
  • 2012
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Ulubione
    2
  • Bieganie
    2
  • 2013
    2
  • Eboomoje:)
    1

Cytaty

Więcej
Stefano Redaelli Trzydziesty kilometr Zobacz więcej
Stefano Redaelli Trzydziesty kilometr Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także