rozwińzwiń

Słowiana: powieść legenda

Okładka książki Słowiana: powieść legenda Janina Weneda
Okładka książki Słowiana: powieść legenda
Janina Weneda Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie powieść historyczna
214 str. 3 godz. 34 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Poznańskie
Data wydania:
1987-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1987-01-01
Liczba stron:
214
Czas czytania
3 godz. 34 min.
Język:
polski
ISBN:
8321007082
Tagi:
Polanie Słowianie Piastowie średniowiecze
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
292
36

Na półkach: , ,

Słowiana. Nie jest to porywająca opowieść. Nie masz tu ni krwawych bitek (jeno kilka ledwie zaznaczonych "oklepów"),nie uświadczysz rumieniących lica "momentów' (acz tytułowa poćpiega oddaje się niemal każdemu z istotnych fabularnie bohaterów, często wręcz przed progiem domu),czy też zwrotów akcji. Jest to powieść przypominająca raczej smutne losy bohaterów z orzeszkowych powieści, acz wtopiona w przedmieszkowy krajobraz X wieklu. I w tym właśnie siła owej powieści. W jej języku i barwie. A ta jest prima sort. Pierwsze strony pochłania się w zachwycie. Piękny, stylizowany język (w którym mnogość archaizmów wymusiła dodanie do powieści słowniczka) wprowadza nas od razu w świat ówczesnych ludzi. Ludzi prostych i kierujących się takoż prostymi, acz wyraźnymi zasadami -często dla nas niezrozumiałych, lub wręcz postrzeganych jako krzywdzące dla niektórych członków społeczności. Ludzi głęboko wierzących w bałwany, ludzi widzących dookoła siebie demony, diabły, topielców i wszędobylskie zamieszkujące domostwa żyjątka, którym należy się w nich i miejsce i szacunek. Jest to świat, gdy do ziem Polan docierają wieści o "niemym Bogu" - Jezu Krystem, gdy dochodzi do niemalże zderzenia dwóch cywilizacji. Te fragmenty (jako amatora czasów piastowskich),gdy mówiono o polityce niezwykle mnie pociągały i szczerze żałowałem, iż powieść nie poszła w tę stronę, w stronę konfliktu plemion, tworzenia się państwa Polan.
Powieść toczy się swoim nader szybkim jednak rytmem. Bohaterów wciąż coś spotyka, tworzą się między nimi więzy, zależności, niechęci, wrogość. Wszystko to na tle codziennych zajęć, codziennej walki o przetrwanie, i tu był chyba zamysł Pani Janiny Wenedy. Ukazać codzienny trud pzretrwania, ludzi na poły dzikich. Ludzi, którzy aby przeżyć zimę, z dzidą musieli przedrzeć się przez zaspy i zabić mieszka lub bobra z mokrą mordką (bardzo mnie rozczulał sposób opisywania przez autorkę przyrody; właśnie taki czuły, wręcz infantylny, ale w dobrym tego słowa znaczeniu, jeśli takowe dobre znaczenie jest).
Kończąc. Książka... nie wiem, czy można ją śmiało polecić każdemu. To powieść, która niezwykle zaciekawi osoby interesujące się historią, słowiańszczyzną. Chociaż, gdy wyobrażam sobie, jaki powinien być idealny czytelnik, którego ta powieść szuka, to staje mi przed oczyma, dojrzały mąż lub kobieta, z pokolenia moich rodziców, ludzi którzy przeszli ze wsi do miast i z rozrzewnieniem, tęsknotą za młodością zaczytują się na starość w powieściach takich jak "Nad Niemnem". Tak, taki winien być czytelnik "Słowiany".

Słowiana. Nie jest to porywająca opowieść. Nie masz tu ni krwawych bitek (jeno kilka ledwie zaznaczonych "oklepów"),nie uświadczysz rumieniących lica "momentów' (acz tytułowa poćpiega oddaje się niemal każdemu z istotnych fabularnie bohaterów, często wręcz przed progiem domu),czy też zwrotów akcji. Jest to powieść przypominająca raczej smutne losy bohaterów z orzeszkowych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
163
25

Na półkach: ,

Jedna z moich pierwszych książek, które czytałem. Nie wrócę do pozycji ponieważ boję się, że zburzę sobie obraz dzieciństwa - wtedy książka była bardzo ciekawa i wciągająca, a czy byłaby teraz? Nie będę sprawdzać.

Jedna z moich pierwszych książek, które czytałem. Nie wrócę do pozycji ponieważ boję się, że zburzę sobie obraz dzieciństwa - wtedy książka była bardzo ciekawa i wciągająca, a czy byłaby teraz? Nie będę sprawdzać.

Pokaż mimo to

avatar
811
138

Na półkach: , , ,

Właściwie to nie wiedziałem co napisać o tej książce. Nie, żebym nie miał o niej nic do powiedzenia. Wręcz przeciwnie, nawet się sporo różnego rodzaju refleksji nazbierało, ale właśnie tak różnego rodzaju, tak różnych dotyczące aspektów, tak wiele otwierające wątków. Dużo, tak dużo, że o wszystkich naraz pisać nie sposób, a które z nich wybrać? Oto jest pytanie.
Dylemat ten nie niesie oczywiście ze sobą szekspirowskich emocji (konradowskich/kordianowskich rozterek) a i ranga jego bardzo lokalna, bo rozgrywa się on jedynie w głowie piszącego te słowa. To ma być w końcu zwykła, prosta opinia, zwyczajnych kilka uwag na temat przeczytanej książki, więc te wszystkie rokokowe ozdobniki można sobie równie dobrze darować i rozpocząć czytanie od teraz, to znaczy odtąd.
Bardzo lubię takie niespodzianki, jaką była dla mnie „Słowiana. Powieść legenda” autorstwa Janiny Wenedy. Tekst wpadł mi w ręce przypadkiem, w postaci jakiegoś koszmarnego „quasi ebooka”, bo chyba tylko tak można nazwać „to” co znalazłem gdzieś w czeluściach internetu, szukając informacji do uzupełnienia danych książki i zatwierdzenia jej w serwisie LC. Później zdobyłem również wersję drukowaną, ale to już całkiem inna historia.
I cóż owa „Słowiana”? Tekst zapisany w jednym z edytorów tekstu był tak koszmarnie sformatowany, że żeby cokolwiek zrozumieć zacząłem łączyć ze sobą wyrazy, wersy, poprawiać literówki, indeksować wyjaśnienia i niepostrzeżenie wciągnąłem się w treść tej opowieści dziejącej się w latach poprzedzających powstanie państwa pierwszych Piastów.
Lestek i Wojbor, młodzi mieszkańcy niewielkiego gródka położonego w ziemi Polan, wracają do domu po czteroletniej służbie w książęcej drużynie. Ten powrót do normalnego życia okaże się dla nich trudniejszy niż przypuszczali. Okaże się , że „dawne sprawy” wciąż pozostały takie jakimi je zostawili, a dojdą do nich nowe związane z majątkiem, podziałem zdobyczy i łupów, z ważnością w gromadzie i – a jakże – z rywalizacją o kobietę. Zwyczajne „Trudne sprawy” o jakich teraz opowiadają - w dosyć prymitywny sposób - programy w komercyjnych telewizjach.
Na szczęście autorka grała w znacznie wyższej lidze niż twórcy fabularyzowanych dokumentów z Polsatu czy innego „tefałenu” i świetnie poruszała się po realiach tamtej epoki. Janina Weneda - a właściwie Janina Perathoner - napisała piętnaście książek historycznych, nawiązujących do dziejów okolic Konina, z którym związana była przez całe swoje życie. Znakomicie wplotła w treść „Słowiany” obrzędy i codzienne zwyczaje Polan, opisy świąt, godów i zwyczajnego trudu związanego z codziennym bytowaniem, z pracą na roli, z polowaniami, z rozbudową osiedli ludzkich. Momentami opowieść ta przypomina słynne dzieło Gołubiewa, ale bez charakterystycznego dla tamtego utworu rozmachu i monumentalizmu. „Bolesław Chrobry to wielobarwny fresk z epoki a „Słowiana” to skromna – „obyczajowa” - miniaturka, taka niepozorna ikona „wisząca gdzieś w bocznej nawie” starej świątyni, ale jaka ciekawa i jakże pełna uroku. Dlatego też, w mojej prywatnej kolekcji, trafiła na półkę „Pereł z lamusa”. W pełni na to - w mojej opinii - zasługuje.

Właściwie to nie wiedziałem co napisać o tej książce. Nie, żebym nie miał o niej nic do powiedzenia. Wręcz przeciwnie, nawet się sporo różnego rodzaju refleksji nazbierało, ale właśnie tak różnego rodzaju, tak różnych dotyczące aspektów, tak wiele otwierające wątków. Dużo, tak dużo, że o wszystkich naraz pisać nie sposób, a które z nich wybrać? Oto jest pytanie.
Dylemat ten...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    37
  • Przeczytane
    8
  • Posiadam
    2
  • Słowianie
    2
  • Powieść historyczna
    2
  • Literatura piękna - polska
    1
  • Perły z lamusa
    1
  • Lista życzeń
    1
  • Lit. polska
    1
  • Historyczna
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Słowiana: powieść legenda


Podobne książki

Przeczytaj także