Sporo pozytywnych recenzji na temat tej pozycji przeczytałam, więc postanowiła i ja sięgnąć do niej troszkę wcześniej, chociaż planowałam na jakiś czas odpocząć od "magicznych książek".
"Siła trucizny" to pierwszy tom Trylogii Twierdzy Magów i już na pierwszych stronach poznajemy główną bohaterkę z którą będziemy przez kolejne stronice książki trwać ramię w ramię.
Yelena czeka w lochu na swoją karę- na śmierć. Zabiła człowieka i musi za to dopowiedzieć tym samym. Takie jest prawo Iksji: śmierć za śmierć. W państwie tym nie można również używać magii, jest to surowo karane. Ale Yelena nie wie jeszcze, że tę magię posiada. Zbliża się dzień wymierzenia jej kary, jednak okazuje się że dziewczyna ma wybór; może przeżyć ale pod warunkiem że będzie pracowała dla komendanta- będzie testować jego jedzenie. Skoro testuje jedzenie komendanta tu też może spotkać ją śmierć. Jednak decyduje się na to.
Valek zostaje jej osobistym trenerem. To on uczy ją smaków różnorakich trucizn a jako odtrutkę podaje jej Motyli Pył.
Dziewczyna jest pojętna i bardzo szybko uczy się rozróżniać w smaku i zapachu trucizny. Przez cały czas czytamy, że Yelena posiada moc, ale nie wiemy w czym ona się przejawia.

Książka pomimo, że któraś z kolei dotycząca magi, wciągnęła mnie maksymalnie. Narracja pierwszoosobowa, więc bardzo łatwo wczuć się w osobę głównej bohaterki. Razem z nią smakujemy potrawy, razem z nią uczymy się sztuk walki, zwiedzamy Iksję.

"Siła trucizny" to bardzo udany debiut pisarki. Książkę polecam wszystkim którzy uwielbiają fantastykę.
A ja czekam z niecierpliwością na drugi tom przygód Yeleny.

Sporo pozytywnych recenzji na temat tej pozycji przeczytałam, więc postanowiła i ja sięgnąć do niej troszkę wcześniej, chociaż planowałam na jakiś czas odpocząć od "magicznych książek".
"Siła trucizny" to pierwszy tom Trylogii Twierdzy Magów i już na pierwszych stronach poznajemy główną bohaterkę z którą będziemy przez kolejne stronice książki trwać ramię w ramię.
Yelena...