Mokradełko
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Reportaż
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2012-04-24
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-04-24
- Liczba stron:
- 144
- Czas czytania
- 2 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375363647
- Tagi:
- literatura polska Kato-tata Nie-pamiętnik Monidło Halszka Opfer przemoc w rodzinie patologia molestowanie katotata niepamiętnik
- Inne
Wydała autobiografię, w której opisała, jak za milczącą zgodą matki przez lata była wykorzystywana przez swojego ojca. W miejscowej bibliotece ustawiła się kolejka. Chociaż autorka ukryła się pod pseudonimem, wszyscy szybko domyślili się, o kogo chodzi. Bo na książce się nie skończyło. Halszka udzielała wywiadów, występowała w telewizji i opowiadała otwarcie o tym, co robił z nią ojciec.
Mokradełko to spojrzenie na Halszkę Opfer - autorkę głośnego Kato-taty - oczami osób z jej najbliższego otoczenia: męża, sąsiadek, teściowej, lekarki. Jak widzą kogoś, kto wybrał sobie pseudonim "Ofiara", ale nie zachowuje się jak na ofiarę przystało?
Matka nie może wybaczyć córce, że publicznie mówi o sprawach, które dotyczą rodziny. Oświadczyła, że nie chce jej znać.
Córka wybiera się w podróż do matki. Razem z nią jedzie reporterka, która staje się uczestnikiem wydarzeń.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Relacja z rzeczywistości „tuż obok”
Historia Halszki Opfer jest historią znaną. Jej autobiograficzny tekst „Kato-tato”, następnie jego kontynuacja „Monidło. Życie po Kato-tacie” stały się przyczynkiem do szeroko zakreślonej dyskusji na temat nieletnich ofiar molestowania seksualnego. Książka z miejsca stała się popularną i rozchwytywaną publikacją, ponieważ do tej pory w Polsce nikt z taką bezpośredniością i otwartością nie mówił o brutalnej i bezpardonowej napaści na fizyczną i psychiczną niewinność dziecka. Nikt też w Polsce, do czasu wydania tejże książki, nie zdecydował się na przełamanie zmowy milczenia, dotyczącego mitu polskiej rodziny jako ostoi najwyższych wartości moralnych, ale też na rozprawienie się z powszechnym przeświadczeniem, że sprawy rodzinne załatwia się bez udziału publiczności. W opowieści Halszki Opfer tabu zostało naruszone. Ona sama, najpierw jako kilkuletnia dziewczynka, potem już dorosła kobieta, za milczącym przyzwoleniem matki stała się kochanką własnego ojca. Wieloletnia patologia, która trwała, aż do ślubu bohaterki(!). Przemoc, niewyobrażalne cierpienie, potem złość. I literatura, która dla ofiary stać się miała swoistym katharsis, a dla otoczenia, rodziny i sąsiadów stała się w końcu mało komfortową relacją z życia „tuż obok”. Naruszeniem „norm” i „zasad” zbiorowej koegzystencji. Bowiem ofiara z zasady powinna milczeć. Ofiara z pokorą winna nosi swój krzyż. Ekshibicjonizm emocji nie jest na miejscu. Głośne i rzeczowe upomnienie się o swoją godność przyniosło bohaterce wiele rozgłosu. Pokłosiem tejże sytuacji były liczne wywiady prasowe i telewizyjne, w tym wywiad przeprowadzony w 2009 roku przez Katarzynę Surmiak-Domańską, dziennikarkę „Gazety Wyborczej”, „Mamo, odkryj kołdrę”. W 2011 roku reporterka postanowiła powrócić do tytułowego Mokradełka (nazwa fikcyjna), miejsca zamieszkania Halszki i ponownie przyjrzeć się sprawie, czyniąc, tym razem, głównym bohaterem nie osobę Halszki, lecz jej otoczenie – rodzinę, sąsiadów, przyjaciół a nawet lekarza.
W „Mokradełku” życie płynie na pozór spokojnie. Gospodynie gospodarzą, mężczyźni naprawiają auta, dzieci bawią się w piaskownicy. Życie „po Halszce” wraca pomału do normy. Zresztą ojciec kobiety już od kilku lat nie żyje. Teoretycznie nie ma sprawcy, nie ma problemu. Ale jest jeszcze „bezczelna” i obnosząca się ze swoim cierpieniem ofiara, która wszystkim napotkanym osobom bezpardonowo opowiada o swoich traumatycznych przeżyciach. Nie wróży to dobrze. Jak zauważa jej sąsiadka:
A u Halszki nic nie jest poukładane. Prawdziwa ofiara nie zachowuje się tak jak Halszka. Ofiara powinna zachowywać się jak ofiara. Najlepiej, gdyby to była taka biedna myszka. Biedna szara myszka. Która mało mówi o swojej krzywdzie. A właściwie w ogóle nie mówi. Powinno być tak, że my dowiadujemy się o wszystkim, ale nie od niej. Tak to sobie wyobrażam. Żyje we wsi skromna, cicha, niczym niewyróżniająca się kobieta – dobra matka, dobra żona, przykładna gospodyni. I nagle ktoś przychodzi i mówi: ”Spójrzcie na nią. Czy wiecie co ona przeżyła.”
Wszyscy wolą zapomnieć. Nie wspominać. Było, minęło. Nie warto rozdrapywać starych ran. Takiego samego zdania jest też inna bohaterka książki, Karolina – matka wykorzystywanej kobiety, która zdawać by się mogło, stanowi niesprecyzowane i demoniczne tło całej opowieści. Postać na której w dużej mierze skupia się autorka reportażu. Milcząca, bezkrytycznie zapatrzona w męża, dla której największą radością jest wyprawa na grób ojca swoich dzieci. Żyjąca w ciągłym przeświadczeniu co do słuszności swoich wyborów i uczynków. Mająca wielki żal do córki o nagłośnienie „sprawy”, szkalowanie rodziny, która jednak głęboko ukryte poczucie winy odpokutowuje słoikami z dżemem i paczkami makaronu, wręczanego córce po każdej jej niezapowiedzianej wizycie.
Jest i Halszka. Lecz jakby na boku głównego nurtu opowieści. Z rzadka dochodzi do głosu. Widzimy jej kompulsywne i wydawać by się mogło irracjonalne zachowania, które stanowią pokłosie traumatycznych doświadczeń. Kocha matkę, pragnie pogodzenia. Pragnie też wyznania winy przez rodzicielkę. Jednakże jej oczekiwania są daremne. Matka regularnie odwiedza grób Kato-taty, marząc o ponownym połączeniu z „dobrym i troskliwym” małżonkiem (!).
Książka Surmiak-Domańskiej to relacja z rzeczywistości „tuż obok”. Polska rodzina naznaczona piętnem patologii, której uczestniczka odważyła się przełamać zmowę milczenia. Nie zdarzą się to często, nie w takiej formie. Dlatego budzi niepokój otoczenia. Dlatego Halszka Opfer napiętnowana została społecznym ostracyzmem. Łamanie reguł wymusza drastyczne konsekwencje. Gdy sprawa dotyczy innego środowiska, wtedy można wyrażać ubolewanie i współczucie. Autorka, która mocno wkracza i angażuje się w świat bohaterów, w reportażu stara się przedstawić bardzo szerokie spektrum problemów życia „po traumie”, które jak się ostatecznie okazuje, nie może mieć happy endu. Życie Halszki określone już zostało, gdy miała 4 lat, kiedy jej ojciec pierwszy raz wszedł do jej sypialni, a matka milcząco na to przyzwoliła. „Mokradełko” to relacja z tego, co stracone i nieakceptowane. Bardzo mocna i ważna relacja. Niestety.
Monika Długa
Cytat za: „Mokradełko”, K. Surmiak-Domańska, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2012 r.
Oceny
Książka na półkach
- 1 208
- 1 066
- 160
- 40
- 19
- 17
- 16
- 16
- 15
- 15
Opinia
Mokradełko ‒ Katarzyna Surmiak-Domańska
Kiedy w 2011 roku ukazała się książka Kato-tata. Nie-pamiętnik Halszki Opfer (pseudonim, niem. opfer ‒ ofiara), recenzenci z oburzeniem pisali o wstrząsającym dzieciństwie dziewczynki przez lata gwałconej przez ojca przy cichym przyzwoleniu matki. Najczęściej używane określenia to "szokujący", "przerażający", "trauma", "przestroga". Katarzyna Surmiak-Domańska postanowiła sprawdzić, jakie reakcje wywołała książka Opfer w jej rodzinnej miejscowości ‒ w Mokradełku (nazwa zmyślona, ale jakże trafna). W tym celu przeprowadziła rozmowy z jej sąsiadami, członkami rodziny: mężem, bratową, teściową, oraz tę najważniejszą, z matką Halszki. I tu wielkie zaskoczenie. Najprzychylniejsze opinie mówią, że to, co autorka Kato-taty pisze w swojej książce, jest prawdą, ale nie powinna tego robić, bo tak nie zachowuje się ofiara, powinna wziąć pod uwagę, jaki to będzie miało wpływ na jej rodzinę. Inni uważają, że to wszystko kłamstwa, a nawet jeśli nie, to Halszka być może "czarowała" swego ojca (opinia matki!).
Poza tym sąsiadom się nie podoba, że Halszka ‒ osoba energiczna, gadatliwa, taki kolorowy ptak ‒ przedstawia siebie jako ofiarę. Jakże to? Jaka z niej ofiara? Przecież ofiara molestowania powinna być cichą szarą myszką stroniącą od ludzi, a przede wszystkim od mężczyzn. A tu nie dość, że mąż, to jeszcze kochanek. Większość osób wypowiadających się w książce jest zdania, że nawet jeśli w tym domu doszło do tragedii, to po co od razu o tym pisać książkę, po co szkalować zmarłego już ojca, starą matkę? Jakże łatwo nam jest utożsamić się z oprawcami, szkoda, że nie potrafimy wczuć się w sytuację ofiary. Szczególnie jeśli jej obraz nie ma zbyt wiele wspólnego z naszymi wyobrażeniami. Do tego dochodzi skomplikowana relacja z matką, która do dziś nie chce przyznać, że Halszka napisała w swojej książce prawdę o ich rodzinie. Surmiak-Domańska doskonale zobrazowała sytuację ofiary, która im bardziej jest poniżana, tym bardziej zależna od kata, tym bardziej pragnie jego akceptacji. Mam wrażenie, że dziś tak przedstawia się relacja Halszki z jej matką. Mokradełko stanowi obraz PRL-owskiej rodziny, w której panuje sztywny patriarchat, a ojcu, niezależnie od tego, czy pije, bije i poniża, należy się bezwzględny szacunek. Ale nie łudźmy się, że to minęło wraz ze zmianą systemu.
Zastanawia mnie, jak wielu ludzi myśli podobnie głupio i naiwnie jak sąsiadka Halszki: "Pocieszające jest przynajmniej to, że tak niewielu ludzi pisze takie książki. To znaczy, że, na szczęście, niewielu ludzi jest tak krzywdzonych". Czytając komentarze pod recenzjami Kato-taty na blogach, zwróciłam uwagę, że wiele osób pisze, że to nie jest książka dla nich, że jest zbyt traumatyczna, niektórzy piszą nawet, że trudno im było doczytać wywiady z Halszką Opfer. No tak, nikt nie twierdzi, że to jest temat łatwy, ale ze względu na to, że jest trudny, jest też ważny. A najłatwiej się zamknąć w swoim kolorowym świecie i udawać, że reszta świata jest równie piękna i nic złego się w nim nie dzieje. A gdy, nie daj Boże, coś do nas dotrze przez tę szczelną powłokę, reagujemy, tworząc własne Mokradełko. W końcu najłatwiej jest zanegować trudne fakty, podkopać trochę wiarygodność ofiary, bo przecież "ten pan wyglądał tak sympatycznie". Tylko czy to nie jest czysta hipokryzja? Poza tym, cóż jest warta taka zakłamana rzeczywistość?
Reakcje mieszkańców Mokradełka niestety świetnie odzwierciedlają zachowania naszego społeczeństwa, które doskonale potrafi zignorować krzyki zza ściany i inne łatwo dostrzegalne oznaki krzywdy u sąsiadów, bo "przecież to nie moja sprawa", co nie przeszkadza nam na co dzień plotkować o tym, kto ile ma pieniędzy, jakim jeździ samochodem i czy ma kochanka. Książka Katarzyny Surmiak-Domańskiej, poza tym że przedstawia tragiczną historię Halszki, stanowi bardzo negatywną diagnozę polskiego społeczeństwa. Mokradełko to ważna książka, dlatego że zadaje mnóstwo ważnych, choć trudnych, pytań. Nie sugeruje gotowych rozwiązań, ale skłania do myślenia. Nie mogę również nie wyrazić swojego zachwytu nad samą formą ‒ książka jest przede wszystkim świetnie skomponowana. Myślę, że tę książkę po prostu należy przeczytać i nie bać się, że popsujemy sobie własny obraz ludzkości i polskiego społeczeństwa. I tak prędzej czy później do tego dojdzie. Chyba czas najwyższy, żeby coś zmienić. Polecam wszystkim, którzy nie boją się otworzyć oczu.
Mokradełko ‒ Katarzyna Surmiak-Domańska
więcej Pokaż mimo toKiedy w 2011 roku ukazała się książka Kato-tata. Nie-pamiętnik Halszki Opfer (pseudonim, niem. opfer ‒ ofiara), recenzenci z oburzeniem pisali o wstrząsającym dzieciństwie dziewczynki przez lata gwałconej przez ojca przy cichym przyzwoleniu matki. Najczęściej używane określenia to "szokujący", "przerażający", "trauma", "przestroga"....