Puszczyk
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Stanisław Madej (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Znak
- Data wydania:
- 2012-01-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-01-23
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324018772
Stanisław Madej był życiowym rozbitkiem, któremu życie przeciekało przez palce. Był przekonany, że zmarnował swoją szansę - nie miał domu, rodziny, przyjaciół, nie zrobił kariery. Ale los w końcu się do niego uśmiechnął. Po latach marazmu mężczyzna porzuca całe swoje dotychczasowe życie, kupuje zrujnowany dom w zupełnej głuszy i zaczyna wszystko od początku. Wraz z odkryciem w kościele zwłok znajomego proboszcza życie Madeja nabiera szalonego tempa - w ciągu zaledwie kilku miesięcy przeżyje więcej niż przez poprzednie pół wieku. Kryminalna zagadka staje się dla niego prawdziwą szkołą życia - kto z bliskich mu ludzi okaże się przyjacielem, kto wrogiem, a kto mordercą? Czy skrywane tajemnice z przeszłości przestaną być przeszkodą dla związku z ukochaną kobietą? Puszczyk to opowieść o tym, że nigdy nie jest za późno, aby narodzić się na nowo. Wystarczy mieć odwagę, by każdego dnia pójść o jeden krok dalej, w puszczę.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Detektyw - amator
Książki Jana Grzegorczyka mają w sobie coś takiego, co sprawia, że są łatwo rozpoznawalne. I nieistotne, czy czytamy o ludzkich dramatach, umieraniu, kapłańskim światku i jego urokliwych bohaterach, świętej Faustynie, czy zmęczonym życiem pisarzu, który nagle zmienia się w detektywa – po prostu wiemy, że to Grzegorczyk i koniec. Kiedy próbowałam zdefiniować owo „coś”, odkryłam, że to zadanie praktycznie niewykonalne... Na czym więc polega geniusz autora? Myślę, że tkwi w spojrzeniu na rzeczywistość – ostrym i bardzo szczegółowym, odzierającym z masek i pozorów. Polega na umiejętności przelania spostrzeżeń na papier w sposób prosty, szczery i całkowicie pozbawiony lukru. Grzegorczyk nie koloruje szarej rzeczywistość, nie tworzy bohaterów idealnych, a przez to nierealnych, nie organizuje im niesamowitych splotów wydarzeń z obowiązkowym happy endem. Czy którykolwiek z nich jest doskonały albo zwyczajnie szczęśliwy? Nie. Są frustraci, starzy kawalerowie, zrzędliwe stare panny, rozwodnicy i wdowcy, księża niepewni powołania, oszuści wszelkiej miary, ludzie rozczarowani, zagubieni, skończeni lub zwyczajnie zmęczeni życiem. Dokładnie tacy jak my, nasi sąsiedzi i koledzy z pracy. Bohaterowie Grzegorczyka są tak prawdziwi, że nie potrafimy się oderwać od lektury ich przygód!
Stanisław Madej, którego poznaliśmy już w „Chaszczach”, jest takim właśnie nieidealnym bohaterem – ma swoje lata, a nadal jest samotny, pisał, ale kariery nie zrobił, ostatecznie uciekł z miasta i od swojego życia, żeby ukryć się w leśnej głuszy. Miał zamiar wrócić do pisania, ale… znowu wyszło nie do końca tak, jak planował. Pewnej nocy odnajduje w parafialnym kościele zwłoki proboszcza. Wszyscy są przekonani, że śmierć księdza była nieszczęśliwym wypadkiem, ale Madej w to nie wierzy. Zwłaszcza, że proboszcz miał mu przekazać książkę, która teraz zniknęła, a spod kościoła w chwilę po śmierci duchownego odjechał jakiś samochód... Postanawia więc, rozwiązać zagadkę własnymi siłami. Szybko znajdują się osoby, które twierdzą, że mają ten sam cel. Problem polega na tym, że nie wszystkie są szczere i chcą pomóc Stanisławowi. A przekonanie się, kto jest po jego stronie, będzie wymagało sporego sprytu i wystawienia na próbę przyjaźni. Oczywiście, w całej historii nie zabraknie kobiet i kłopotów związanych z interpretacją relacji damsko-męskich. Będą bohaterowie niezwykli, zabawni i ci poharatani przez życie. A taki zestaw gwarantuje wciągającą lekturę.
Z czystym sumieniem mogę polecić „Puszczyka” każdemu, kto ceni dobre, realistycznie zarysowane opowieści i nie potrzebuje w nich upiększeń i happy endów. Czyli każdemu, kto lubi czytać o prawdziwym życiu. Więcej, podejrzewam, że w ciemno mogłabym polecać każdą nową książkę Jana Grzegorczyka. I mam nadzieję, że tych jeszcze sporo przed nami...
Katarzyna Marondel
Oceny
Książka na półkach
- 416
- 217
- 80
- 13
- 13
- 9
- 8
- 6
- 6
- 5
Opinia
Jak ja bym chciał być na miejscu takiego Stanisława Madeja. No może nie do końca, bo po cholerę mi cukrzyca a na dokładkę ciągłe niepowdzenia w miłości? Jednak przedałby mi się taki domek w głuszy, w tak pięknych okolicznościach przyrody. Te trzydzieści tysięcy, które zainkasował Madej, też by mi sie przydało. Wtedy mógłbym robić to co lubię najbardziej, czyli odpoczywać i czytać ksiązki. No, chyba, że znalazłbym trupa i musiał prowadzić śledztwo... A teraz trochę poważniej.
Podchodziłem do tej powieści z takim lekkim przymrużeniem oka. Nie mogłem sobie wyobrazić gatunku, który nazwać można kryminałem chrześcijańskim. Im bardziej zagłębiałem się w treść i misternie skonstruowaną intrygę, tym więcej cieszyłem się, że zdecydowałem się na przeczytanie tej ksiązki. Te wspaniałe okoliczności przyrody, o których wspomniałem wcześniej, pozwoliły mi w tym przypadku na doskonały odpoczynek przy lekturze. To właśnie bardzo przyjemnie opisana przyroda, ale także bohaterowie sprawiali, że od książki nie mogłem się oderwać, a kiedy musiałem już to zrobić, jak najszybciej chciałem wrócić.
Jednak troche też ponarzekam. Były momenty, kiedy nie bardzo mogłem zorientować się czy bohater dalej śni, czy jest już na jawie. Jakoś tak autorowi nie udało się tego w odpowiedni sposób przedstawić i w tych momentach trochę się gubiłem, musiałem wracać ponownie do przeczytanego wcześniej fragmentu, aby lepiej się zorientować. Lekkich "obsuwek" przychodzi mi do głowy jeszcze kilka, ale nie będe o nich pisał bo musiałbym zdradzać treść, co byłoby w przypadku kryminału bardzo nierozsądne. Ahhh, jeszcze to zakończenie książki, jakby autorowi się spieszyło i bardzo chciał już jak najszybciej pożegnać się z czytelnikiem. Ja tak to odczułem, zamknąłem ostatnią stroną z lekkim niedosytem i pewnym niedomówieniem.
Kończąc moją krótką opinię, stwierdzić mogę stanwoczo, że dobrze czytało mi się Puszczyka. W pewnym momencie skojarzyła mi sią ta książka z Domem na Wyrębach Stefana Dardy, choć to dwa różne gatunki. Cały czas po głowie chodzą mi te okoliczności przyrody, stąd może to porównanie.
Było zatem miło, lekko i przyjemnie.
Ocena 4,5/6
Dla niewtajemniczonych: najpierw przeczytajcie Chaszcze.
Jak ja bym chciał być na miejscu takiego Stanisława Madeja. No może nie do końca, bo po cholerę mi cukrzyca a na dokładkę ciągłe niepowdzenia w miłości? Jednak przedałby mi się taki domek w głuszy, w tak pięknych okolicznościach przyrody. Te trzydzieści tysięcy, które zainkasował Madej, też by mi sie przydało. Wtedy mógłbym robić to co lubię najbardziej, czyli odpoczywać i...
więcej Pokaż mimo to