Pustynne Skorpiony Hugo Pratt 7,7
ocenił(a) na 1011 tyg. temu Nasz rodak jest bohaterem tej pustynnej opowieści, która jak to u Hugona Pratta, tylko udaje zwykłą przygodówkę, a de facto jest opowieścią o ludziach, ich snach, marzeniach: o wolności, miłości i zakończeniu tej (każdej!) głupiej wojny. Polak, Francuzi, Włosi, Niemcy, Anglicy, Senegalczycy, Hindusi, Afarowie... i wiele innych ludów tworzą prawdziwy tygiel, swoisty buchający parą kocioł czarownicy (zresztą czarownica też się pojawia. :) ). Pratt umiejętnie miesza świat oniryczny i realny. Bohaterowie patrzą w księżyc i wspominają kobiety, które niegdyś spotkali, śpiewają arie operowe, ale też znają prawidła wojny i nie zawahają się sięgnąć po broń lub zdradzić sojusznika, jeśli będą mieć w tym swój interes. To opowieść drogi, przygoda goni przygodę, ale jest także oddech, czas, żeby usiąść przy wytrawnym Martini i posłuchać kolejnych historii. Integral Pustynnych Skorpionów zbiera pięć tomów, które powstawały na przestrzeni ćwierćwiecza, co jest widoczne w kresce. Pierwsze tomy są bardziej szczegółowe, niektóre szerokie kadry są cudownie filmowe. Później warstwa plastyczna przechodzi, w przedostatniej i ostatniej historii, w bardziej robioną na szybko, Mistrz już nie przykładał takiej wagi do szczegółów, ale nadal pojedyncze kadry potrafią zachwycić. Przygody Corto Maltese, to były opowieści o morzu, a historie o kapitanie Koinskym też o morzu, ale piasku. Zresztą nie tylko, w ostatniej z pięciu opowieści dostajemy prawdziwie morskie klimaty. Hugo Pratt jest jednym z pięciu najdoskonalszych twórców komiksowych wszech czasów, obojętnie w jakim towarzystwie się znajdzie, ale on ma tam wieczny karnet. Kto ma Boga i Corto w sercu, ten powinien sięgnąć po pustynne przygody polskiego żołnierza! Bo to wybitny komiks.