"Syn Neptuna" to kontynuacja serii "Olimpijscy Herosi". Rick Riordan- amerykański pisarz z Teksasu - tym razem zabiera nas wraz z Percym i jego nowymi przyjaciółmi daleko od Obozu Herosów: do obozu półkrwi-legionistów.


Percy Jackson - ten chodzący magnes na kłopoty - ma absolutną pustkę w głowie. Nie pamięta niczego, po za własnym imieniem. Nawet z pomocą wilczycy Lupy, która mówi mu o takich konkretach jak jego półboskie pochodzenie, nie odzyskuje pamięci. Chociaż... W sumie, jedyne co jeszcze majaczy mu w pamięci to imię: Annabeth.
Gdy Percy trafia do obozu rzymskich półbogów z pomocą krwiożerczych gorgon z tacą trujących pierożków i boginią noszoną na rękach, od razu zwraca na siebie uwagę. Ten chłopak zresztą od zawsze umiał robić wielkie wejścia. Zwłaszcza, gdy rzymscy półbogowie legioniści słyszą z ust samej Junony, że oto ten niepozorny, jakby wyszarpnięty psu z gardła chłopak jest synem samego Posej... o, przepraszam... samego Neptuna. Nawet w drugim, rzymskim obozie Percy nie ma czasu na chwilę odpoczynku. Dzieje się coś bardzo złego i dziwnego. Wrota Śmierci zostały otwarte i Ci którzy powinni być na polach Elizejskich lub w czeluściach Tartaru (choćby takie gorgony) nie chcą - a raczej nie mogą - tam wrócić i odradzają się na nowo. Okazuje się, że ktoś - ktoś potężny - zniewolił Tanatosa, czyli Śmierć, i umieścił w krainie poza władzą bogów.
Jeśli Śmierć nie zostanie uwolniona, wróży to niekończące się jatki bez klęsk i zwycięstw. Bezsensowną rzeź. Wrogów których nie da się unicestwić, bo na nowo się odradzają. W skrócie: niekończąca się, krwawa wojna. A bogowie są bezradni. I właśnie do takich zadań niemożliwych idealnie nadaje się Percy Jackson. Tak więc razem z Percym i dwójką jego nowych przyjaciół - Hazel i Frankiem - wyruszamy w kolejną fantastyczną, niebezpieczną i przyprawiającą o szybsze bicie serca (i łzy śmiechu) przygodę.

"Wojna to obowiązek. Jedyny prawdziwy wybór to zaakceptować to lub nie i wiedzieć, o co się walczy.”


Rick Riordan jest jednym z moich ulubionych pisarzy. Zakochałam się w jego twórczości po pierwszych rozdziałach I tomu serii "Percy Jackson i Olimpijscy Bogowie", choć na początku byłam bardzo sceptyczna i byłam przekonana, że ostatecznie mi się nie spodoba. Moja niechęć rozwiała się właśnie już na samym początku.
Gdy skończyłam czytać całą serię o Percym Jacksonie, z niecierpliwością i podekscytowaniem czekałam na nową serię o półbogach z Obozu Herosów. W "Synu Neptuna" nie zabrakło rozbrajającego humoru, wartkiej akcji i nowych, fantastycznych bohaterów. Padłam przeczytawszy ostatni rozdział. Z niecierpliwością czekam i odliczam dni do polskiej premiery "Znaku Ateny".

"Syn Neptuna" to kontynuacja serii "Olimpijscy Herosi". Rick Riordan- amerykański pisarz z Teksasu - tym razem zabiera nas wraz z Percym i jego nowymi przyjaciółmi daleko od Obozu Herosów: do obozu półkrwi-legionistów.


Percy Jackson - ten chodzący magnes na kłopoty - ma absolutną pustkę w głowie. Nie pamięta niczego, po za własnym imieniem. Nawet z pomocą wilczycy...