Oblężenie
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- El Asedio
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2011-11-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-11-16
- Data 1. wydania:
- 2010-10-28
- Liczba stron:
- 656
- Czas czytania
- 10 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7758-088-2
- Tłumacz:
- Joanna Karasek
Kadyks, czas wojen napoleońskich. Hiszpania walczy o niepodległość, a równocześnie jej południowoamerykańskie kolonie walczą o swoją wolność. Na ulicach najbardziej liberalnego miasta Europy toczy się walka zupełnie innego rodzaju. Pojawiają się zwłoki młodych kobiet, zakatowanych knutem. W każdym z miejsc, gdzie znajdowane są zwłoki, wcześniej lub później spada francuska bomba. Wyznacza to złowrogi plan, nakładający się na mapę Kadyksu. Pod powierzchnią gwaru i zgiełku wielkiego miasta splatają się wątki sensacyjne, miłosne, łotrzykowskie, a nawet… botaniczne.
"Oblężenie" to smutna refleksją autora nad tym, co Hiszpania mogła mieć, a czego nigdy nie miała, i to z własnej winy. Kadyks uchwycony w powieści to miasto w momencie swojej świetności, to symbol doskonale prosperującej koniunktury; to nowoczesne miasto, mieszkańcami którego są ludzie obrotni, wykształceni, czytający gazety i książki, znający języki, podróżujący po świecie i umiejący zachować się w towarzystwie. I na własne życzenie Hiszpania się od tego kosmopolitycznego tłumu odcina w myśl idei, że obcy to wróg, a wroga należy zniszczyć.
Pérezowi-Reverte udało się to, co jest najważniejszym zadaniem autora powieści historycznej: opowieść o dawnych wiekach mówi nam coś o nas samych i o naszych czasach.
· Pérez-Reverte znów w swojej ulubionej formule - powieści historycznej
· każda opowieść musi trwać tyle, ile potrzebuje na to, by dać się opowiedzieć, a tej historii nie dałoby się zmieścić w krótkiej książce
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Kadyks – raport z oblężonego miasta
Kadyks. Czas wojen napoleońskich. Port żyjący z morskiego handlu już od długiego czasu oblężony jest przez francuską artylerię, na której czele stoi kapitan Desfosseux – wybitny strateg i inżynier, który mimo swojej oficerskiej szarży dystansuje się od żołnierskiego „półświatka”. Po drugiej stronie cieśniny ostro wbity w morze cypel Kadyksu, miasta żyjącego pod ostrzałem bomb, które usiłują złamać ducha mieszkańców i zmusić ich do poddania. To tutaj śledztwo w sprawie zakatowanych młodych kobiet prowadzi komisarz Tizon. To tutaj swoje sercowe rozterki przeżywają kapitan korsarskiej łodzi Pepe Lobo i dziedziczka morskiej fortuny Lolita Palma.
Siłą najnowszej powieści Artura Pereza-Reverte jest literatura. Przyjemność z lektury polega tutaj na spokojnym delektowaniu się opowieścią, dla której historia wojen napoleońskich stanowi jedynie tło. Nie jest to także pełna dynamicznych zwrotów akcji powieść kryminalna, ani subtelny romans. Wszystkie te elementy współgrają w misternej mozaice, która tworzy spójny świat powieści „Oblężenie”. To jest szczególny fenomen tego utworu – tych wiele powieści w jednej współgra ze sobą, żaden z elementów nie ucieka, ani nie odstaje. Jest odwrotnie, bo to wszystko do siebie idealnie pasuje i tworzy jakże prawdziwy obraz życia w oblężonym mieście.
Kolejnym atutem „Oblężenia” jest detal. Imponuje znajomość autora w dziedzinie prowadzenia działań artyleryjskich, a także jego wiedza o epoce i ludziach, żyjących w tamtym czasie. Widać w tych elementach zdumiewającą lekkość, która sprawia, że nie czyta się tej powieści jako historycznej w ścisłym znaczeniu tego słowa. To tak, jakby wejść w XIX-wieczny krajobraz „Oblężenia” i rozumieć ten świat bez przypisów i historycznych komentarzy. Ta zdolność przenoszenia się w czasie jest dla mnie największym walorem książki.
„Oblężenie” to dzieło epickie, panorama postaw i ludzkich charakterów. Wierność XIX-wiecznym wzorcom prozy realistycznej powoduje, że nie powinien przerażać czytelnika ciężar dzieła, które w swoim rozmiarze (ponad 500 stron) i wymiarze chce być syntezą epoki i ówczesnej Hiszpanii, a także literackim kluczem do zrozumienia współczesności. To chyba najtrudniejszy element dla polskiego czytelnika – poczuć te wszystkie niuanse związane z historią Hiszpanii i pojąć ich wpływ na współczesny charakter kraju Pereza-Reverte. I należy dodać, że „Oblężeniem” cieszyć się trzeba niespiesznie, radować się opisem i literackim bogactwem. Powieść to mało współczesna, ale właśnie na tym polega jej urok.
Sławomir Domański
Oceny
Książka na półkach
- 316
- 239
- 109
- 16
- 6
- 5
- 4
- 3
- 3
- 3
Opinia
Ileż to razy brał się człowiek za lekturę z nadzieją, że trafiła mu się właśnie książka idealna? Taka, w której wszystkie elementy są na swoim miejscu, treść kolejnych stron układa się w perfekcyjny wzór, a wszystko co nas czeka to nieograniczona miodność. I jakże często przewracaliśmy ostatnią stronicę aż ciężką od rozczarowania. Tym razem będzie jednak inaczej, „Oblężenie” Artura Péreza-Revertego to jedna z najlepszych książek, jakie kiedykolwiek przeczytałem.
„Oblężenie” jest powieścią skończoną, każdy jej element zajmuje miejsce idealne, niczego nie brakuje, niczego nie ma w nadmiarze, autor nigdzie się nie spieszy. Każda postać, każde wydarzenie, koncept, emocja są przedstawione w pełni. Zajmują tyle miejsca, czasu i wyobraźni, ile konstruktor wszechrzeczy uznał za normę dla ideału. Powieść bez zadyszki, bogata we wszelkie dobra, smakująca opisy; pozornie obojętna, z subtelnym zaangażowaniem roztrząsająca detale, z gracją obnażająca fasady, pozory i stereotypy. Będąc syntezą ówczesnego świata – ducha, wrażliwości, oczekiwań, realiów, przemian, jednocześnie jest na wskroś uniwersalna.
Karty powieści zapełnia szeroka gama postaci doskonale skonstruowanych. W zasadzie brak tu głównego bohatera, a jednocześnie niemal każda postać jest tą najważniejszą. Każda z nich jest przedstawiona z ogromną pieczołowitością i troską, bez oceny, która pozostawiona jest czytelnikowi z sugestią braku pochopności. Każda postawa, motywacja czy cecha charakteru ma uzasadnienie i konsekwencje. Jeśli jednak oderwiemy się od zwyczajowego rozumienia tej kwestii i spojrzymy szerzej, głównym bohaterem znajdujemy Kadyks, miejsce na styku światów. W skali globalnej geografii i polityki, drobnych i wielkich planów pojedynczych ludzi, ale i choćby lokalnych wiatrów wpływających na skuteczność bombardowań. Wszystkie te i inne elementy, mimo iż niekwestionowanie istotne, w tym ujęciu tracą na znaczeniu; miasto trwa nie poddając się chwilowym zawirowaniom. Ale autor nie poprzestaje na tym. Cofając się o kolejny krok w celu poszerzenia perspektywy i Kadyks ujrzymy małym, bezradnym. Jest niczym wobec świata w całym jego ogromie i skomplikowaniu, wobec nieuchronności zjawisk i procesów. W owym najszerszym planie rzeczywistość jest ciągłą zmianą, przy której wszystko inne, bez względu na skalę i rozmiar, traci na znaczeniu. To, co nam się wydaje trwałym, to tylko chwilowa stabilizacja, z naszej perspektywy i przy naszej zdolności pojmowania być może sprawiająca w danej chwili wrażenie niezmienności. Niczego nie mówiąc wprost, uzmysławiając jedynie wielość możliwych punktów widzenia, bogactwo różnorodnych skal, autor zostawia nas z problemem od wieków nierozwiązywalnym. Gdzie sens tego wszystkiego?
„Oblężenie” od początku do końca jest zaprzeczeniem stereotypu. Nośnikiem postępu, wiedzy, oświecenia, męskiej pewności siebie, twardej decyzyjności i twardogruntowego asentymentalizmu jest kobieta. Policjant jest istotą do granic zepsutą, złą i nieuczciwą. Zdrada wynika z ideałów, a najgorsze zbrodnie z wrażliwości, ojcowskiej miłości, religijnej inspiracji czy obsesji zaprowadzania porządku. Brak tu czerni i bieli, brak postaci jednoznacznie negatywnych i pozytywnych. Zresztą, brak żelaznych kryteriów które by pozwalały wartościować. Moralność ma się dobrze w cieple i z pełnym brzuchem. Rzeczywistość odziera z niej kolorowe piórka ukazując obłudę i fasadowość nie wytrzymującą konfrontacji z twardymi realiami. Instynkty zmieniają człowieka w istotę niemal zwierzęco amoralną. Kler, kościół i wiara w Boga przedstawiane są przez autora wyłącznie w ciemnych barwach, jako idee i instytucje żerujące na człowieku i jego słabościach. Otaczająca miasto wojna to czekanie, błoto, głód, nędza, znieczulica, zezwierzęcenie, niewiedza, strach, panika, instynkty. I znów, autor ukazuje nam bezsens łatwych definicji, ocen i stereotypów. Pozwalając ujrzeć niejednoznaczność najmarniejszej koncepcji, najdrobniejszego nawet gestu, znów zmusza nas do myślenia.
Całość to kostiumowa powieść historyczna, ale to jedynie rama pozwalająca nakreślić realia epoki. W tej przestrzeni odnajdujemy szeroką paletę klasycznych literackich odmian gatunkowych, w nie całkiem typowych jednak rozwinięciach. „Oblężenie” można uznać za powieść psychologiczną, autor z wielkim pietyzmem podchodzi do kwestii konstrukcji postaci, motywów jej działań, przeżyć wewnętrznych; wielokroć podążamy tropem myśli i emocji tego czy innego bohatera. Prócz tego czytelnik znajdzie tu marynistyczną powieść w korsarskim sosie, sprowadzoną jednak do chropawego obrazu ogołoconego z romantyczno-marzycielskich atrybutów; pozbawiony odrobiny kiczu romans, z jednej strony subtelny z drugiej brutalnie zderzony z rzeczywistością; dygresyjną powieść wojenną, kryminał skupiający się głównie na osobie śledczego, introwertyczną powieść szpiegowską czy dydaktyczną powieść z rustykalnym pozytywizmem mechanizmów społecznych jako bazą. A wszystko przyprószone szczyptą realizmu magicznego, ale w naprawdę śladowych ilościach. Na kolejnej płaszczyźnie spostrzegamy, że rzeczywistość nie podporządkowuje się prostym regułom.
Arturo Pérez-Reverte jest autorem nierównym. Potrafi stworzyć perełki literackie w rodzaju „Fechmistrza”, gdzie czytelnik każdą literkę smakuje z zachwytem. Bywa jednak, że spod jego pióra wychodzą płody moim zdaniem marne i karłowate. Mam tu na myśli mocno przeceniany „Klub Dumas” czy stricte rozrywkową i raczej nudną (czyż ten paradoks nie wystarcza za całą recenzję?) serię „Kapitan Alatriste”. Nie jest to naturalnie najgorsza literatura wszech czasów, ale zdecydowanie poniżej poziomu jakiego oczekuję od tego autora. Do tej pory, w moim prywatnym rankingu jeśli chodzi o twórczość Artura Péreza-Revertego, niekwestionowanie pierwsze miejsce zajmował „Fechmistrz”. Po lekturze „Oblężenia”, przez dłuższą chwilę zastanawiałem się jak uszeregować jakościowo obie pozycje. I nie potrafię tego dokonać. Obie powieści, mimo iż mocno się różniące, są równie doskonałe. Naprawdę trudno znaleźć tytuły, które byłyby bardziej warte poznania. Nie ma się nad czym zastanawiać, trzeba czytać.
Ileż to razy brał się człowiek za lekturę z nadzieją, że trafiła mu się właśnie książka idealna? Taka, w której wszystkie elementy są na swoim miejscu, treść kolejnych stron układa się w perfekcyjny wzór, a wszystko co nas czeka to nieograniczona miodność. I jakże często przewracaliśmy ostatnią stronicę aż ciężką od rozczarowania. Tym razem będzie jednak inaczej,...
więcej Pokaż mimo to