rozwiń zwiń

Aparatus

Okładka książki Aparatus
Andrzej Pilipiuk Wydawnictwo: Fabryka Słów Cykl: Światy Pilipiuka (tom 4) fantasy, science fiction
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Światy Pilipiuka (tom 4)
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2011-11-04
Data 1. wyd. pol.:
2011-11-04
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375746884
Tagi:
antologia

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Relax nr 45 Andy Belanger, Frank Bello, Wojciech Bem, Artur Biernacki, Wojciech Cichoń, Artur Grzenda, Hermann Huppen, Tomasz Jeruszka, Sławomir Kiełbus, Maciej Kisiel, Andrzej Łaski, Andrzej Pilipiuk, Jacek Skrzydlewski, Karol Weber, Łukasz Zabdyr
Ocena 3,0
Relax nr 45 Andy Belanger, Fran...
Okładka książki Relax nr 44 Brian Azzarello, Wojciech Bem, Artur Biernacki, Wojciech Cichoń, Alfonso Font, Andrzej Graniak, Mikołaj Graniak, Artur Grzenda, Daniel Grzeszkiewicz, Scoot Ian, Tomasz Jeruszka, Dave Johnson, Sławomir Kiełbus, Maciej Kisiel, Zbigniew Larwa, Andrzej Łaski, Andrzej Pilipiuk, Karol Weber, Chris Weston, Łukasz Zabdyr
Ocena 5,8
Relax nr 44 Brian Azzarello, Wo...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Antologia po raz czwarty



587 33 105

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
1862 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
543
539

Na półkach:

Kultura masowa zalewa nas różnego rodzaju treściami: książkami, komiksami, filmami, serialami czy koncertami bądź wieloma innymi najrozmaitszymi formami. Jednak coraz więcej osób sięga po książki, jako plan nie tylko zapełniania sobie wolnego czasu, ale i jako sposób na doświadczanie barwnych historii, sposób na cenną naukę i angażowanie naszej wyobraźni. Zagłębianie całego siebie w lekturze niesie ze sobą dodatkowy nurt, który ostatnio można zauważyć w naszym kraju, w Polsce. A chodzi o pojawianie się na rynku wydawniczym wielu nowych literackich twarzy. Młodzi pisarze szturmem zdobywają gatunek fantastyki, który na naszych ziemiach należy do jednego z najpopularniejszych pośród beletrystyki.

Polska literatura fantasy ma się dobrze. Tak jest od wielu, wielu lat. A kiedy ona, dokładnie w ramach czasowych rozkwitła, i jak to się zaczęło? Ciężko mi jednoznacznie to stwierdzić, gdyż jestem raczej zwolennikiem nowego, współczesnego nurtu takowej beletrystyki. Ostatnimi czasy, a zwłaszcza od zapoczątkowania nowego millenium, pojawiło się wielu zapowiadających się na wybitnych i utalentowanych pisarzy, którzy z biegiem lat z pozycji ,,trampkarzy” polskiej fantastyki stali się jej pionierami. Tak było z Andrzejem Pilipiukiem znanym z kreowania związanych z historią i archeologią opowiadań osadzonych w mocno analizowanej kulturalnie i obyczajowo naszej Ojczyźnie, a także w krajach sąsiednich Polsce i narodach słowiańskich. Jednym z jego największych sukcesów było stworzenie i nadanie znaczenia postaci Jakuba Wędrowycza – stereotypowego rodzimego ochlaptusa, urwipołcia, który pośród substancji płynnych danych do spożycia człowiekowi, uznaje tylko wysokoprocentowe alkohole; który mało tego, mimo tak niszczącego trybu życia i zaawansowanego ,,dziadzinego” wieku para się zawodem egzorcysty, specjalisty od wampirów i innych maszkaronów chodzących po polskiej ziemi. No cóż, nie raz Watykan prosił go o pomoc, nie raz diabeł nie chciał go w piekle, gdy ten kradł mu widły i za bardzo psocił. Takich postaci, jak Wędrowycz ciężko znaleźć w polskiej literaturze, a nawet w światowej fantastyce. Dlatego też cieszmy się z tego co oferują nasi rodzimi autorzy, zwłaszcza ci z gałęzi gatunku fantasy i science-fiction.

Jednym z największych polskich wydawnictw, które słyną z publikowania pozycji obejmujących fantastykę, i które nader dobrze wspierają naszych ojczyźnianych pisarzy jest "Fabryka Słów". To z tą firmą, która już teraz stała się, jest i będzie rozpoznawalną marką, swe pierwsze kroki stawia masa młodych, bardzo ambitnych ludzi, dających miłośnikom pełnej przygód i tajemnic, z uwzględnieniem w tym tyglu Polski, z różnymi motywami fantastyki, całe multum barwnych historii będących przykładem siły sprawczej słowa pisanego. Do tych artystów, mistrzów przekładania wyobraźni na kartkę papieru, najbardziej znanych z wyżej wspomnianego wydawnictwa należą: Maja Lidia Kossakowska, Jacek Piekara, Jacek Komuda, Jarosław Grzędowicz i inni wielcy. Szczególne miejsce w panteonie piewców polskiej fantastyki zajmuje również publikujący na łamach "Fabryki Słów" Andrzej Pilipiuk. W moim odczuciu jest to bodaj najbardziej wartościowy pod względem zasobu pomysłów i łączenia gatunków literackich w jednym dziele, pisarz, który jak już zabiera się za tą ,,fantastykę”, to robi to wręcz z zegarmistrzowską precyzją, tak, że potrafi nie tylko poruszać temat odczuwania polskości wśród Polaków, ale przy tym zabiera nas w podróż po różnych alternatywnych wersjach rzeczywistości. Wystarczy przeczytać "Kroniki Jakuba Wędrowycza", by tego doświadczyć, by zasmakować nostalgii, poczuć literacki smak polskiej tradycji, polskiej Wsi, często kreowanej w dość specyficzny sposób. Dla zainteresowanych historią, archeologią i m.in. kulturą słowiańską, natomiast, Andrzej Pilipiuk przygotował coś szczególnego, wręcz można by rzec, że nostalgicznego. W zbiorach opowiadań, z których pan Andrzej jest szczególnie kojarzony, np. w tych z Doktorem Pawłem Skórzewskim oraz młodym archeologiem amatorem i łowcą staroci: Robertem Stormem, czyli: "Czerwona Gorączka", "Carska Manierka", "Litr ciekłego ołowiu", czy chyba najsłynniejsze z nich wszystkich: "2586 kroków", przeplatają się mający niesamowitą głębię tradycji: klasyczny XIX i wczesno XX wieczny klimat i rustykalizm, ze współczesnym stylem życia miejskiego, usadowionego pośród arterii potężnej Metropolii . Nie zapomnijmy o "Aparatusie" – zbiorze utworów, należącego do wyżej wymienionego rodzaju cyklu opowiadań Pilipiuka, na którym teraz chciałbym skupić swe deliberacje.

"Aparatus" to osiem opowiadań, które, jak na ponad 300 stron całego zbioru, stanowią solidnie dobraną, odpowiednią ilość. Przed zaangażowaniem się w lekturę tych historii można było mieć lekkie wątpliwości, czy opowiadania pociągną w dobry sposób dalszą tułaczkę Doktora Skórzewskiego, czy przedstawią jego krótki odcinek z życia jako coś, co mogłoby spotkać przeciętną, najzwyklejszą osobowość. Zanim dojdziemy do pierwszego opowiadania z polskim lekarzem - człowiekiem o niezwykle otwartym umyśle, mającym mimo tego problemy z akceptacją zjawisk trudnych do wytłumaczenia, warto lekko wspomnieć o krótkiej nowelce otwierającej niniejszy tomik opowiadań Andrzeja Pilipiuka, o: "Za Kordonem. Lwów". To w niej autor w niezwykle ujmujący sposób uwypuklił, choć na pewno nie robił tego bezpośrednio, surową, zimną atmosferę jaka panowała pomiędzy "Zachodem" a "Wschodem" cywilizacji ziemskiej, czyli stron podzielonych po II Wojnie Światowej niewidzialną kurtyną, gdzie każda z takowych stron prześcigała się w kwestii bycia tym jedynym mocarstwem mającym pierszeństwo bycia godną reprezentowania ludzkości potęgą polityczno-technologiczną. USA reprezentowało "Zachód" a Związek Radziecki "Wschód". Jednak w pierwszym opowiadaniu spośród całego ośmioczęściowego zbioru było coś jeszcze, coś oprócz głównego ,,tytułowego” wątku próby pozyskania niewyobrażalnego źródła energii. Czuć było polityczne napięcie, swoisty dramat. Czuć było poświęcenie, ale również zawiść i świadomość moralnych kosztów jakie wiążą się z próbą poczucia się jak Bóg, któremu odebrano mu cząstkę jego sprawczych mocy.

Nie sposób nie lubić opowiadań Andrzeja Pilipiuka, jak te w niniejszym, umiejętnie dobranym zbiorze, nazwanym od jednego z opowiadań: "Aparatus", jeśli pociągają nas tajemnice, zagadki przeszłości i historia związana z szerokim często niedostrzegalnym przez wielu ludzi, nie do końca znanym prawdziwym dziedzictwem Narodów. Pilipiuk niczym wieszcz, prowodyr i regionalista z zacięciem do ukazania piękna dużo szerszych obszarów Polski, ale i poniekąd kultur słowiańskich, nie mógł wybrać lepiej decydując się na umieszczenie głównej osi czasu dla swych opowiadań, w dwóch punktach: w czasach współczesnych i w początkach XX wieku. Ten swoisty, literacki zabieg Pilipiuka przynosi ze sobą ciekawy kontrast odczuwany głównie dzięki postaci Roberta Storma. A chodzi o naszego poszukiwacza antyków, historyka i archeologa amatora, który poprzez kontakt z niektórymi przedmiotami z różnych okresów, głównie historii Polski, ma zakorzeniony, w swym postępowaniu szacunek do przeszłości, do tradycji i Ojczyzny, która niejedno musiała przejść, by on mógł spełniać swoją pasję. Czasy Doktora Pawła Skórzewskiego łączą się zatem z tymi współczesnymi, jakby splotła je ze sobą niewidzialną nić nostalgii, świadectwa pięknej historii.

Jako pojedyncze opowiadanie ,„Aparatus”, niestety, nie wyróżnia się ponad inne historie liczbą stron, gdyż ma ich za mało, lecz za to ma w sobie niebywałe ciepło oraz urzekający finał. Otóż nie zawsze za czymś niezbadanym, jak artefakt, którego przeznaczenie i cel próbował zgłębić w tej powiastce Robert Storm, musi stać niezmierzona rozumem, niepojęta tajemnica. Ludzie lubią pamiętać, zwłaszcza starsze pokolenie naznaczone niełatwymi czasami podczas Komuny i okrucieństwami II Wojny Światowej. Mimo takich a nie innych dziejów wciąż jest to dla nich coś, co utożsamia ich z własnym krajem. Nostalgia pcha nas do wielu rzeczy, a przykładem tego był foremna, geometryczna szkatułka, której sekret chciał zgłębić Robert. Jej przeznaczeniem było zwyczajne odgrywanie melodii, które temu kto ją kazał skonstruować i ją posiadał, miało przypominać echo zapomnianych czasów. Natomiast, to co Andrzej Pilipiuk potrafił zrobić z postacią sympatycznego Polaka – lekarza żyjącego w początkach XX wieku, zakrawa na mistrzostwo słowa pisanego w gałęzi literatury fantastyczno-historycznej. Ów autor uwydatnił ducha tamtych lat, mimo iż zamknął się w określonych, wąskich ramach czasu. Pilipiuk potrafił ten małomiasteczkowy, prowincjonalny styl historii Pawła Skórzewskiego rozwinąć w taki sposób, że każdy wyraz, zdanie i określenie przez niego wtopione pasowało do tego rozkwitającego XX-wiecznego okresu dziejów. Dzięki takim opowiadaniom jak „Choroba białego człowieka” można nabrać ochoty zanurzenia się jeszcze głębiej w ten piękny, bogaty kawał historii. Dobrze, że ktoś taki jak niniejszy twórca kreuje to w taki, a nie inny sposób. To dzięki tak specyficznym charakterom i talentom pokroju Andrzeja Pilipiuka polska literatura fantasy oraz sci-fi ma się dobrze.

Kultura masowa zalewa nas różnego rodzaju treściami: książkami, komiksami, filmami, serialami czy koncertami bądź wieloma innymi najrozmaitszymi formami. Jednak coraz więcej osób sięga po książki, jako plan nie tylko zapełniania sobie wolnego czasu, ale i jako sposób na doświadczanie barwnych historii, sposób na cenną naukę i angażowanie naszej wyobraźni. Zagłębianie całego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 763
  • Chcę przeczytać
    1 156
  • Posiadam
    989
  • Fantastyka
    99
  • Ulubione
    73
  • Teraz czytam
    52
  • Chcę w prezencie
    43
  • 2012
    35
  • Pilipiuk
    29
  • Fantasy
    27

Cytaty

Więcej
Andrzej Pilipiuk Aparatus Zobacz więcej
Andrzej Pilipiuk Aparatus Zobacz więcej
Andrzej Pilipiuk Aparatus Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także