Manga o supermocach w liceum. Do pewnej japońskiej szkoły przybywa nowy uczeń, w którym jedna z uczennic rozpoznaje swoją miłość z lat dziecięcych. Nie wie, że los bohatera związany jest z przepowiednią o końcu świata... Fabuła specjalnie mnie nie wkręciła – ot, trochę przemielony motyw znany chociażby z „Czarodziejki z księżyca”. Ze wspomnianym tytułem łączy mangę również duże skupienie się na sferze uczuciowej – tyle, że tutaj przez poważne potraktowanie wypada to mega kiczowato. Także mnożące się tajemnice zamiast intrygować, trochę mnie zirytowały, chociaż spodobał mi się wątek z jedną z bardziej niesamowitych postaci. Rysunkowo trochę odrzuciło mnie na początku – wszystko wygląda jak stereotypowa manga – nienormalnie wielkie oczy i długie nogi czy wiecznie falujące włosy jednej z postaci. Dużym minusem jest również to, iż część męskich postaci wygląda bardzo podobnie do siebie i ciężko ich od siebie odróżnić. Wrażenie robi jednak parę dwustronicowych paneli pokazujących wizje przyszłości. Nie wiem czy to ja jestem za stary czy to jest komiks bardziej dla dziewcząt, ale ten tom tak średnio do mnie przemówił i nie jestem pewien czy sięgnę po kolejne.

Manga o supermocach w liceum. Do pewnej japońskiej szkoły przybywa nowy uczeń, w którym jedna z uczennic rozpoznaje swoją miłość z lat dziecięcych. Nie wie, że los bohatera związany jest z przepowiednią o końcu świata... Fabuła specjalnie mnie nie wkręciła – ot, trochę przemielony motyw znany chociażby z „Czarodziejki z księżyca”. Ze wspomnianym tytułem łączy mangę również...