Śmierć w pigułce
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Wielka wojna diabłów (tom 3)
- Tytuł oryginału:
- Den forkerte dod
- Wydawnictwo:
- Jaguar
- Data wydania:
- 2011-11-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-11-01
- Liczba stron:
- 372
- Czas czytania
- 6 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788376860534
- Tłumacz:
- Frank Jaszuński
- Tagi:
- Wielka wojna diabłów Filip Engell Śmierć w pigułce Den forkerte dod
Filip, niedoszły następca Lucyfera, powraca! Tym razem do Piekła sprowadza go przedwczesna śmierć niegdysiejszego prześladowcy, Sorena. To właśnie on, a nie Filip, był tym wymarzonym uczniem Diabła... Problem w tym, że Soren wcale nie powinien nie żyć. Wprost przeciwnie – przepowiedziano mu jeszcze wiele lat względnej szczęśliwości.
Filip zstępuje do piekieł, by odszukać przyjaciela i odkrywa, że w czasie jego nieobecności, w Otchłani zaszły znaczące zmiany. Wcale nie na lepsze... Albo nie na gorsze, zależy jak spojrzeć na sytuację. W towarzystwie diablicy Satiny, młody Engell przemierza kolejne krainy zmarłych. Sorena nie ma ani w Piekle, ani w Niebie. Gdzie się podziewa jeden z najbardziej paskudnych nastolatków, jakich nosiła ta planeta? I kto stoi za jego nielegalnym zgonem?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Po raz trzeci w Piekle
Kenneth B. Andersen w końcu pokazuje literacki pazur. Dwa pierwsze tomy „Wielkiej Wojny Diabłów" były kolejno, dobre i bardzo dobre. Trzeci z kolei, mogę już spokojnie określić przynajmniej jako świetny. Powoli zaczynam zgadzać się z przyznaniem temu autorowi tytułu „Duńskiego króla fantastyki” i boję się pomyśleć, co będzie dalej.
Z fabułą nie uciekamy daleko od drugiego tomu. Minęło blisko pół roku od powrotu Filipa Engella z Piekła. Życie płynie w miarę spokojnie, nawet nudno, patrząc na wcześniejsze przygody głównego bohatera. Na szczęście, ten stan rzeczy szybko się zmienia, gdy kolega Filipa połyka nieznane pigułki, których połknąć nie powinien. Rozpoczyna to całą serię przedziwnych zdarzeń, w wyniku których Filip wpada w odwiedziny do innych podziemnych światów (i jednego nadziemnego) - szukając Sørena, który o dziwo nie pojawił się w zwykłym miejscu zesłania dręczycieli jego pokroju. Tymczasem w samym Piekle zaognia się konflikt między Azielem i zwolennikami Nowego Piekła, a Lucyferem i jego poplecznikami. Wojna wisi w powietrzu, a z każdą chwilą wskazanie zwycięzcy staje się coraz trudniejsze.
Autor zaskakuje dopracowaniem świata przedstawionego i, co ciekawe, sprawnie, jakby od niechcenia łączy w nim mitologię grecką i rzymską, z całą masą różnych mniej popularnych wierzeń i podań ludowych. Na dodatek, ten pakiet nowej wiedzy, aplikuje czytelnikowi za pośrednictwem prostego i łatwego w odbiorze języka. Efekt jest taki, że książka czyta się sama, a przy okazji lektura nabiera walorów edukacyjnych, prawie całkowicie zastępujących zauważalne do tej pory moralizatorstwo. Może się to wydawać dziwne i nierozsądne, ale jednak ma swój sens.
Już po pierwszych rozdziałach naszła mnie taka myśl, że nie jest to książka celująca jedynie w odbiorców nastoletnich, ale skłaniająca się w stronę całkiem dorosłych czytelników, którzy zaczytują się właśnie w tego typu młodzieżowej fantastyce. Przedział wiekowy głównej grupy czytelniczej został przesunięty w górę o parę lat. Do tej pory mieliśmy do czynienia z grzeczną i moralizatorską historią, która przerodziła się w niezły twór z nurtu popularnej fantastyki dla młodzieży. Trzecia część nabiera już większych rumieńców - jest krwista, miejscami brutalna i raczej dla trochę starszych odbiorców. Świetne, głębokie kreacje bohaterów, rozbudowana intryga połączona z nowym wątkiem detektywistyczno-przygodowym i „dojrzewanie” powieści razem z czytelnikiem - aspekty te sprawiają, że seria coraz bardziej przypomina tę o Harrym Potterze.
Może być to czynnik, dzięki któremu trylogia zyska sobie szerokie grono odbiorców, również wśród fanów czarodzieja z Hogwartu. Ostatecznie, w ten właśnie sposób również ja zostałem skuszony, i do tej pory się nie zawiodłem.
Robert Fryga
Oceny
Książka na półkach
- 532
- 407
- 177
- 62
- 20
- 13
- 9
- 7
- 6
- 5
Cytaty
A jeśli zło istnieje, czy nie mądrzej jest je poznać, by łatwiej go uniknąć?
Bóg może i stworzył człowieka, ale to ludzie stworzyli Boga.
Opinia
Duński mistrz fantastyki młodzieżowej, Kenneth B. Andersen, znów w natarciu. Po ogromnym sukcesie jaki zaliczyły pierwsze dwa tomy najnowszej diabelskiej serii, „Wielka Wojna Diabłów”, w końcu jesteśmy na półmetku. Po rozważania na temat zła i konieczności równowagi w świecie przyszedł czas na prawdziwe starcie tytanów podziemia. W trzecim tomie, „Śmierć w pigułce”, atmosfera się zagęszcza. Wojna pomiędzy diabłami zbliża się z każdym dniem coraz bardziej, a my podróżujemy po przeróżnych zaświatach w poszukiwaniu jednego z chłopców. Tak, niedoszły następca Lucyfera, Filip Engell, powraca!
Mijają kolejne miesiące od kiedy Filip Engell powrócił z Piekła. Do tej pory wciąż nie użył pigułek przemiany, które jego przyjaciółka Satina podarowała mu na wypadek, gdyby ten zatęsknił za nią i zechciał wrócić wśród diabły. Chłopca męczą koszmary, w których, jego niegdysiejszy prześladowca, a teraz najlepszy przyjaciel- Søren, ginie w wypadku. Sen staje się prawdą, ale okazuje się, że winę za nią ponosi sam Filip, gdyż chłopak przez przypadek wziął jedną z pigułek przyjaciela. Chcąc ratować Sørena Filip podąża jego śladem po świecie umarłych. Niestety, nie ma go tam, gdzie każdy mógłby się go spodziewać. Filip wyrusza w podróż po innych krainach zmarłych, aby odnaleźć przyjaciela i przywrócić równowagę we wszechświecie, a towarzyszy mu Satina. W międzyczasie w Piekle zaognia się konflikt pomiędzy diabłami spowodowany decyzją Lucyfera o zakończeniu nieśmiertelnej egzystencji diabłów.
Zazwyczaj jest tak, że im dalej zaczytujemy się w kolejnych tomach serii powieści zaczynamy już powoli nudzić się schematycznością i monotematycznością lektury. Zaskakujące jest więc to, że seria „Wielka Wojna Diabłów” zdecydowanie wyróżnia się na tym tle, bo i oczywiście, początek jest zazwyczaj taki sam, bo za każdym razem Filip musi kopnąć w kalendarz, żeby przybyć do Piekła, ale rozwój wydarzeń w treści za każdorazowo idzie w różnych kierunkach. „Śmierć w pigułce” to przede wszystkim zupełnie inna opowieść. Tutaj tematem przewodnim jest to, że śmierć można zawrzeć w maleńkiej pigułce. To ta sama pigułka jest sprawcą ogromnego zamieszania jakie wynika z tego, że to Søren ją połknął. Wszystko byłoby w porządku, gdyby ten oto koleżka myślał akurat o Piekle w czasie swojego umierania, no ale nie. Najwyraźniej myślał o niebieskich migdałach, gdyż Filip nie może go odnaleźć tam gdzie ewidentnie powinien trafić za swoje nieprzyjemne występki. I wtedy właśnie rozpoczyna się niesłychana przygoda, która nie kończy się na granicach Piekła. Jak wiadomo ile wierzeń, tyle przeróżnych krain umarłych. Tak więc Filip wyrusza do części z nich, oczywiście nie tylko tych dla potępieńców, ale i dla zbawionych. Usłyszymy tu między innymi o nordyckim Helu i Asgardzie, udamy się w podróż do otchłani mitologicznego Hadesu i Tartaru, ale przede wszystkim... odwiedzimy Niebo! Co może okazać się nie lada przygodą. W każdym z tych miejsc usłyszymy o niezwykłych osobach. Tym samym autor nawiązuje do mitologicznych postaci takich jak Syzyf, czy Herakles, ale też i o postaciach bardziej realnych, jak Astrid Lingren- twórczyni „Pippi Pończoszanki”. Trzeba to przyznać, że miło jest poczytać o osobach i postaciach, które znamy, o których słyszeliśmy kiedykolwiek. Gdyby tego było mało w Piekiełku rozpętuje się prawdziwe piekło. Dochodzi do zdrad, do odkrywania niesłychanych tajemnic, które skrywane są nie tylko w diabelskich kątach, ale i w niebiańskich chatkach. Umysł czytelnika próbuje był cały czas skupiony, gdyż stara się sam domyślić, któż to stoi za wielkim spiskiem. Przez to historia jest bardzo wciągająca, bo nie brak tutaj akcji, małego terroru, ale i odrobiny romansu. Ten tom zaskakuje, bowiem nikt nie spodziewałby się w jakich kierunkach mogą podążyć niektóre z wątków. No i przede wszystkim, kończy się zupełnie inaczej niż inne tomy, a to zapowiada nadejście czegoś bombowego!
Autor po raz kolejny udowodnił, że całkowicie zasługuje na tytuł, który nadali mu światowi krytycy. Mówi się, że jest duńskim królem fantastyki i trudno się temu nadziwić. Przede wszystkim ma talent do budowania napięcia. W sprawny sposób prowadzi czytelnika przez kolejne wydarzenia nawet na moment nie tracąc skupienia. Chwila nieuwagi i każdy domyśliłby się o co chodzi, ale prawda jest taka, że tym sposobem trzyma nas w niepewności powodując, że gdy dochodzi do rozwiązania zagadki przeżywamy nagłe olśnienie! Oczywiście, co bardziej zawzięte umysły już pewnie w połowie opowieści wyłapią o co tu naprawdę chodzi. W dodatku, Kenneth B. Andersen, w genialny sposób rozwiązał problem połączenia kilku wizji piekła w jednym tomie. Jest to naprawdę godne podziwu. Niektórzy mogą mieć pewne odczucie przeładowania informacjami, aczkolwiek nic tak nie bawi jak wpadanie w kolejne tarapaty naszych bohaterów.
O czym w zasadzie jest ta książka? Poprzednie tomy, miały w zasadzie coś do przekazania. Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że „Śmierć w pigułce” nie ma nam nic do powiedzenia. Jednakże, gdy zastanowimy się bardziej zobaczymy przede wszystkim prezentację zupełnie różnych form piekielnych czy niebiańskich. Każdy z nas zastanawia się co nas spotka po śmierci. I choć teorii jest wiele to ja pozostaję wierna jednemu przekonaniu- Niebo, jako nasze najpiękniejsze chwile z życia pełne miłości, natomiast Piekło- najgorsze zbrodnie! Ponadto pokazuje się tutaj potęgę poświęcenia dla innego człowieka, dla przyjaciela, ale też i słuszność zachowywania równowagi w przyrodzie, gdy dochodzi do nieoczekiwanych i nieplanowanych zgonów.
Tom „Śmierć w pigułce” zdecydowanie wyróżnia się na tle swoich poprzedników. Zadziwia przede wszystkim to, że trzyma poziom. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że jest minimalnie lepszy od poprzednich. W końcu wydarzenia nabierają rozpędu i akcja staje się bardziej dynamiczna. Nie skupiamy się jedynie na walce dobra ze złem, ale również na wątkach pobocznych, takich jak silne uczucia miłości. Porusza się tutaj istotne wydarzenia dla wiary chrześcijańskiej, jak chociażby przeszłość Adama i Ewy, czy postać samego Boga. Wszystko to w sposób niezwykle interesujący, lekki i zabawny. Z niecierpliwością wyczekuję finałowego tomu!
Duński mistrz fantastyki młodzieżowej, Kenneth B. Andersen, znów w natarciu. Po ogromnym sukcesie jaki zaliczyły pierwsze dwa tomy najnowszej diabelskiej serii, „Wielka Wojna Diabłów”, w końcu jesteśmy na półmetku. Po rozważania na temat zła i konieczności równowagi w świecie przyszedł czas na prawdziwe starcie tytanów podziemia. W trzecim tomie, „Śmierć w pigułce”,...
więcej Pokaż mimo to