Submarino

Okładka książki Submarino Jonas T. Bengtsson
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Submarino
Jonas T. Bengtsson Wydawnictwo: Czarne Seria: Proza Świata literatura piękna
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Proza Świata
Tytuł oryginału:
Submarino
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2011-07-11
Data 1. wyd. pol.:
2011-07-11
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375362756
Tłumacz:
Iwona Zimnicka
Tagi:
literatura duńska narkomania uzależnienie narkotyki
Średnia ocen

                7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

W dżungli wielkiego miasta...



1034 74 2

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
277 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
234
33

Na półkach: , ,

Zakładka na 52 stronie od dwóch miesięcy. Nie kusiło mnie, aby przełożyć ją na stronę 378. Ostatnią. Wróciłam do niej przypadkowo. Przeczytałam w dwa wieczory…

Bangtsson serwuje nam danie z brudu i nienawiści. Z dodatkiem przemocy i heroiny. Doprawia to brutalnym sexem, nieletnią prostytucją i zapachem moczu. Polewa krwią i wymiocinami. Dodaje szczyptę humoru i ludzkich uczuć. Wszystko dokładnie miesza i wkłada do najbrudniejszego naczynia. Podaje do piwa i papierosów wypalanych przy muzyce Rolling Stonesów. Na deser dorzuca garść przekleństw wymieszaną ze współczuciem i brutalnością. A my… zjadamy wszystko ze smakiem, prosząc o dokładkę…

Autor ze wszystkiego, co najgorsze, najbrudniejsze, najbardziej niemoralne i odrażające, buduje kopenhaski świat. Świat, w który wrzuca bohaterów poddających się jego brutalnym regułom. Świat pełen alkoholików, „którzy kulą się na ławkach, podciągają kołnierze na uszy, a piwo chowają w rękawy”[s. 283], pełen narkomanów, którzy robią to „w bramie, w szyję, brudną strzykawką, na oczach dzieci, krwawiąc na ich zeszyty z Kubusiem Puchatkiem”[s. 213]. Świat, w którym roi się „od tłustych pedałów. Od ćpunów, którzy się pieprzą z psami. Od ciot, które ruchają tajlandzkich chłopców w tyłek”[s. 351], od kobiet „z sukienką podciągniętą do uszu, bez majtek, zostawionych w męskiej toalecie za drinka, za piwo, za towarzystwo”[s. 237]. Świat ohydnie nieludzki, a zarazem… przejmująco ludzki i prawdziwy.

„Submarino”. Prowokuje. Pobudza. Wyostrza wszystkie zmysły. Razem z bohaterami czujemy smród zasikanych korytarzy i łazienek. Czujemy swąd spalonej drukarni i niemytych przez lata ciał. Czujemy zapach krwi rozlewanej na bruku i dymu papierosowego unoszącego się w powietrzu. Czujemy smak niemytych zębów, odgrzewanej pizzy i zimnego piwa. Słyszymy płacz głodnych dzieci, jęki umierających na wojnie Albańczyków i odgłosy kroków na socjalnym korytarzu. Na skórze czujemy dotyk zimna wdzierającego się do opuszczonych domów bez szyb i wystające sprężyny socjalnego łóżka wbijające się w plecy. Widzimy brudne i szare ulice, kioski, które już dawno przestały sprzedawać gazety na rzecz alkoholu i papierosów na sztuki. Widzimy bezradność okradanych staruszek, piękne samochody narkotykowych władców i nieletnie dziewczynki zmuszane do nierządu. Widzimy ludzką bezsilność, biedę, uzależnienie, łzy i brak wiary na lepsze jutro. Widzimy świat, jakiego nigdy nie chcielibyśmy oglądać. Świat, w którym zabija się za zbyt głośne krzyki podczas stosunku i w którym chodzi się do biblioteki tylko po to, aby znaleźć (a raczej nie znaleźć) notatkę o tym, czy okradziona i pobita przez nas kobieta przypadkiem nie zmarła. Świat, na który chcielibyśmy zamknąć oczy, usta, uszy, nosy i każdą inną część naszego ciała. Świat… którego nigdy nie chcielibyśmy poznać.

Bohaterowie. Wydawać by się mogło, że w takim świecie, nie ma miejsca na dobrych bohaterów. Szczególnie, gdy czytamy notatkę na okładce:
„Nick wychodzi z więzienia. Siedział za ciężkie pobicie. (…) Jego brat samotnie wychowuje syna (…) żeby utrzymać siebie i dziecko, zaczyna handlować heroiną. (…) Submarino wciąga i nie daje spokoju. Jak alkohol, przemoc i seks, bez których nie może żyć Nick. Jak narkotyk, od którego uzależniony jest jego brat”.
Wydawać by się mogło, że bohaterowie powinni być tacy sami, jak świat, w którym przyszło im żyć – bezduszni, okrutni, nie liczący się z niczym i nikim, pozbawieni skrupułów i ludzkich uczuć. Dzieje się jednak inaczej. Pomimo całej otoczki z niemoralności i uzależnienia dostrzegamy w nich coś więcej. Zaczynamy darzyć sympatią. Na tyle dużą, że myślimy o nich jak o pełnych miłości, ciepła i zrozumienia osobach. Nicka poznajemy nie przez pryzmat jego uzależnienia od piwa i przemocy, ale przez pryzmat człowieka, który potrafi słuchać godzinnych monologów Iwana o niczym, który potrafi zrobić poranne zakupy dla Sofie, tylko dlatego, że przypadkiem zauważa jej pustą lodówkę, który potrafi pomóc staruszce przy niesieniu siatek z zakupami. Jako człowieka, który potrafi zaopiekować się bezdomnym dając mu codzienny ciepły posiłek, podróże za miasto, nowe ubrania i… prawdziwą przyjaźń. Jego brata, poznajemy zaś głównie jako kochającego ojca, który ostatnie pieniądze wyda na ulubiony „holenderski” serek dla swojego synka, podaruje mu wymarzony strój Zorro i zabierze na rowerową wycieczkę. Jako ojca, który zrobi wszystko, tylko po to, aby zobaczyć uśmiech na twarzy swojego dziecka.
Poznajemy bohaterów, jako osoby, które „czarne ‘Kochaj!’ z zasikanych wind i spalonych murów”[s. 52, 78] zamieniają na „Kocham!”.

Książka dzieli się na dwie części. Pierwsza zatytułowana „Iwan”, druga „Martin”. Zastanawiamy się dlaczego autor nie tytułuje ich imionami głównych bohaterów… Kiedy kończymy czytać każdą z nich, zadajemy sobie pytanie: Czy aby na pewno nie tytułuje?

Dodatkowym smaczkiem książki jest wpleciony w nią odpowiednio dobrany i niebanalny humor, dobry uczynek i życzliwe słowo z ust bohaterów, po których najmniej się tego spodziewamy oraz ciekawostki naukowe, które sprawiają, że pojawia się w nas zaciekawienie i uśmiech na twarzy. To tutaj dowiadujemy się o leworęcznych niedźwiedziach, zabójczych nosach delfinów, broni Elvisa, o tym, że ośmiornice kopulują głowami, a polskie papierosy są najdroższe, bo najlepsze i najbardziej pożądane.

Również język to jest coś, co powoduje, że zaczynamy myśleć, tak jak narrator (-rzy). Początkowo nieco drażni, by z czasem zachwycić i udowodnić, że lepiej dobrany być nie mógł.

To wszystko sprawia, że książkę czytamy jednym tchem. Wtapiamy się w kopenhaską przestrzeń odrazy z całych sił, by jeszcze długo po zamknięciu ostatniej strony siedzieć w milczeniu, nienasyceniu i w zachwycie.

Na koniec dobra rada. Nie zniechęcajmy się do tej książki na początku, nie odkładajmy jej po kilku stronach „na potem”, bo… potem możemy do niej nie powrócić. Ja powróciłam. Na szczęście.

*wszystkie cytaty pochodzą z: J. T. Bengtsson, Submarino, przeł. I. Zimnicka, Wołowiec 2011.

[http://papieros-w-filizance.blogspot.com/2011/12/submarino-jonas-t-bengtsson.html]
[http://femka.net/submarino/]

Zakładka na 52 stronie od dwóch miesięcy. Nie kusiło mnie, aby przełożyć ją na stronę 378. Ostatnią. Wróciłam do niej przypadkowo. Przeczytałam w dwa wieczory…

Bangtsson serwuje nam danie z brudu i nienawiści. Z dodatkiem przemocy i heroiny. Doprawia to brutalnym sexem, nieletnią prostytucją i zapachem moczu. Polewa krwią i wymiocinami. Dodaje szczyptę humoru i ludzkich...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    569
  • Przeczytane
    326
  • Posiadam
    109
  • Ulubione
    19
  • 2014
    6
  • Teraz czytam
    6
  • Skandynawia
    5
  • Kindle
    4
  • 2013
    4
  • Literatura skandynawska
    4

Cytaty

Więcej
Jonas T. Bengtsson Submarino Zobacz więcej
Jonas T. Bengtsson Submarino Zobacz więcej
Jonas T. Bengtsson Submarino Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także