Eliksir Hofmanna. LSD i Nowe Eleuzis
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Seria:
- Transwizje
- Tytuł oryginału:
- Hofmann’s Elixir. LSD and New Eleusis
- Wydawnictwo:
- Okultura
- Data wydania:
- 2011-05-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-05-05
- Liczba stron:
- 200
- Czas czytania
- 3 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788388922305
- Tłumacz:
- Maciej Lorenc
- Tagi:
- Hofmann psychodeliki LSD transwizje Maciej Lorenc
„Niniejsza książka przedstawia nie tylko jednego z najwybitniejszych naukowców naszych czasów, który dostarczył ludzkości potężnego narzędzia badania świadomości. Prezentuje też rozwój intelektualny, wizje i myśli człowieka, który pomimo sędziwego, stuletniego wieku, potrafił zachować młodzieńczego ducha i przejrzystość umysłu... Jak wielu prawdziwych naukowców, Hofmann podczas badania struktury chemicznej świata odkrył znacznie głębsze misteria. Zgłębiając tajemnice materii, dotarł na skraj tego, co niezwykłe, niepojęte, nieodgadnione – tego, co tworzy krainę świadomości, krainę ducha… To właśnie LSD, związek chemiczny stworzony przez Alberta Hofmanna, z niezwykłą precyzją przekracza granice między duchem a materią…
Zgromadzone w niniejszej książce eseje i wykłady Alberta Hofmanna obejmują jego niezwykłe przeżycia i przemyślenia, które mogą się przyczynić do lepszego zrozumienia świata natury, życia i świadomości. Ukazują nie tylko wielce utalentowanego chemika w jego pracy naukowej nad rozpracowywaniem mechanizmów medycyny naturalnej. Zaznajamiają nas także z wyzwaniami, które stawia ‘nowa’ nauka o świadomości: eksperymentami, w których obserwator staje się jednocześnie przedmiotem obserwacji, przez co badanie świata zewnętrznego równa się zgłębianiu własnej jaźni.”
(fragment książki)
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 223
- 79
- 34
- 9
- 4
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Od czego tu zacząć... Gdzie był redaktor kiedy tłumacz przetłumaczył "standing ovation" na "stojące owacje"?
Ta książka nie powinna znajdować się w kategorii "literatura popularnonaukowa" tylko "religia". Z jednej strony Hofmann wydaje się być naukowcem z krwi i kości, a z drugiej jest kreacjonistą i mistykiem, a jego wynurzenia na temat powstania świata to kompletny bełkot. I to wszystko było by do przełknięcia gdyby argumentacja nie ograniczała się do zwrotów "jak coraz częściej uważają światowej sławy psychiatrzy i psychologowie", nigdy nie dowiem się którzy, bo autor posługuję się argumentacją godną antyszczepionkowców.
Czyta się to ciężko, a czasami można odczuć fizyczny ból trafiając na jakiś kompletny kretynizm.
Całość można streścić jednym zdaniem: LSD uratowało by świat i powstrzymało nadchodzącą katastrofę ekologiczną gdyby nie zostało zdelegalizowane z powodu przypadków ludzi którzy używali je bez wcześniejszego odpowiedniego przygotowania... Hofmann na mesjasza.
Od czego tu zacząć... Gdzie był redaktor kiedy tłumacz przetłumaczył "standing ovation" na "stojące owacje"?
więcej Pokaż mimo toTa książka nie powinna znajdować się w kategorii "literatura popularnonaukowa" tylko "religia". Z jednej strony Hofmann wydaje się być naukowcem z krwi i kości, a z drugiej jest kreacjonistą i mistykiem, a jego wynurzenia na temat powstania świata to kompletny...
To praca zbiorowa poświęcona chemikowi Albertowi Hofmannowi oraz odkrytej przez niego substancji nazwanej Delysid, a od wielu dekad znanej na świecie jako LSD. Rozdziały koncentrujące się na samej osobie Hofmanna są mniej interesujące, a wyrażane tam peany na cześć jego mądrości, dobroci oraz niezwykłego narzędzia, które jego umysł dał ludzkości robią lekkie wrażenie obciachowości i wywołują momentami uśmieszek zażenowania. Znacznie ciekawsze są fragmenty, które sytuują LSD w kontekście alchemii - dawnej, holistycznej nauki, która z czasem (według autorów – głównie pod wpływem Kościoła katolickiego) została rozbita na naukową, oficjalną, akademicką chemię oraz wiedzę tajemną, ukrytą, a więc „okultystyczną”, która zeszła do podziemia i koncentrowała się na psychologicznych i duchowych aspektach przemian chemicznych uruchamianych przez substancje takie jak LSD. Samo odkrycie LSD przez Hofmanna przedstawiane jest jako przywrócenie duchowej łączności ze światem antyku, w którym odbywały się tzw. misteria eleuzyńskie – elitarne, reglamentowane przez kapłanów obrzędy, w trakcie których doświadczenie duchowe wywoływane było przez eliksir o składzie, który prawdopodobnie był zbliżony do LSD. W misteriach eleuzyńskich uczestniczył cały kwiat świata antycznego i zawarte tu teksty dają wyraz nostalgii za ówczesnymi ośrodkami psychodelicznego oświecenia. Przez wszystkie rozdziały przewija się postulat dekryminalizacji LSD, co pozwoliłoby przede wszystkim powrócić do badań klinicznych nad tą substancją oraz – w dalszej przyszłości – odtworzyć centra duchowej transformacji podobne ośrodkom antycznym. Kto i na jakich zasadach miałby zostać do nich dopuszczony – o tym książka milczy. Wszak doświadczenie wywołane przez LSD nie jest dla wszystkich i nie w każdych okolicznościach. Autorzy stwierdzają to jasno i upatrują przyczyn kryminalizacji LSD w latach 60tych w beztroskim „umasowieniu” tego związku, za co odpowiedzialni byli tacy wpływowi entuzjaści psychodelii jak Timothy Leary.
„Eliksir Hofmanna” to jedna z tych książek, które lamentują nad niepotrzebnym i dramatycznym rozdwojeniem ludzkiego doświadczenia świata na osamotnione „ja” oraz świat zewnętrzny, w którym skrywa się ukryta, duchowa realność – ponadjednostkowe, ponadhistoryczne królestwo jedności. I tu pojawia się moja bardzo poważna wątpliwość. Od profesora Slavoja Żiżka wiem nie od dzisiaj, że jeśli coś jest poważnym zagrożeniem dla znanego nam człowieczeństwa, to jest to cywilizacja holistyczna, nieważne jakimi środkami osiągnięta – technologiczno-cyfrowymi lub medytacyjno-chemicznymi, jeśli mogę tak to ująć. Wszelka całość jest zawsze niebezpieczną iluzją; harmonijna, organiczna totalność jest niebezpieczną tęsknotą. Prawdziwą rzeczywistością człowieka jest zawsze pęknięcie, osobność, nierównowaga, a nawet antagonizm i walka. Aby ocalić człowieka w ludzkości należy zrobić coś odwrotnego w stosunku do tego, czego domaga się ta książka – celebrować alienację, utratę wirtualnej, a więc nieistniejącej harmonii, cieszyć się dystansem między podmiotem a otoczeniem. Bo tylko to gwarantuje wolność myśli, a jedynie ta z kolei jest w stanie kiedyś „wyzwolić” człowieka, jakkolwiek ambitnym projektem może się to wydawać.
„Eliksir Hofmanna” można przeczytać, ale czy powinna być to ta jedyna książka do przeczytania poświęcona LSD i psychodelii – tego nie jestem pewien...
To praca zbiorowa poświęcona chemikowi Albertowi Hofmannowi oraz odkrytej przez niego substancji nazwanej Delysid, a od wielu dekad znanej na świecie jako LSD. Rozdziały koncentrujące się na samej osobie Hofmanna są mniej interesujące, a wyrażane tam peany na cześć jego mądrości, dobroci oraz niezwykłego narzędzia, które jego umysł dał ludzkości robią lekkie wrażenie...
więcej Pokaż mimo to