rozwińzwiń

Nieśmiertelne życie Henrietty Lacks

Okładka książki Nieśmiertelne życie Henrietty Lacks Rebecca Skloot
Okładka książki Nieśmiertelne życie Henrietty Lacks
Rebecca Skloot Wydawnictwo: Sonia Draga reportaż
392 str. 6 godz. 32 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
The Immortal Life of Henrietta Lacks
Wydawnictwo:
Sonia Draga
Data wydania:
2011-06-08
Data 1. wyd. pol.:
2011-06-08
Liczba stron:
392
Czas czytania
6 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7508-342-2
Tłumacz:
Urszula Gardner
Tagi:
Henrietta Lacks rak komórki
Inne
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
114 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3141
1429

Na półkach: ,

Bardziej interesująca, jeśli chodzi o treści "okołomedyczne", w tym podejście do etyki, eksperymentowania na ludziach, itp. - i to jeszcze nie tak dawno, bo 50 lat temu. Natomiast historia potomków Henrietty, czy ich relacji z autorką - już niespecjalnie mnie ciekawiła.

Bardziej interesująca, jeśli chodzi o treści "okołomedyczne", w tym podejście do etyki, eksperymentowania na ludziach, itp. - i to jeszcze nie tak dawno, bo 50 lat temu. Natomiast historia potomków Henrietty, czy ich relacji z autorką - już niespecjalnie mnie ciekawiła.

Pokaż mimo to

avatar
99
84

Na półkach:

4 października 1951 roku w Stanach Zjednoczonych zmarła kobieta. Miała 31 lat, męża i 5 dzieci. Nazywała się Henrietta Lacks. Była czarnoskóra i zachorowała na raka szyjki macicy.

Kiedy Henrietta zgłosiła się do lekarza z dość zaawansowanym już nowotworem, lekarz w trakcie badania pobrał od niej komórki nowotworowe, które ku zdziwieniu medyków nie obumarły, ale zaczęły się rozmnażać.

Kobieta nie była świadoma tej sytuacji, bo nikt jej nie pytał o zgodę w tej kwestii. Nikt jej nawet o tym nie poinformował.

Materiał komórkowy, który został pobrany od Henrietty w późniejszych latach posłużył do niezliczonej ilości badań nad chorobami, także tymi przenoszonymi drogą płciową. Przyczynił się do powstania szczepionki na polio, czy Covid-19, leków na grypę, białaczkę, a nawet Parkinsona. Pomógł udoskonalić metodę zapłodnienia in vitro. Listę zasług długo by wymieniać.

Problem w tym, że Henrietta żyła w czasach, kiedy segregacja rasowa w Stanach Zjednoczonych nadal miała się całkiem dobrze. Nikt z personelu szpitala nie poinformował jej o pobraniu jej komórek. Przez lata wielkie firmy zarabiały dzięki nim krocie, a osierocone dzieci i mąż kobiety, żyli w biedzie, bez dostępu do ubezpieczenia zdrowotnego oraz w kompletnej niewiedzy na temat całego procederu.

Świetnie opowiedziana historia kobiety, która wniosła nieoceniony wkład w rozwój medycyny. Ówczesnej i współczesnej. Jest to historia pełna niesprawiedliwości, bolesnych doświadczeń, nieufności i (ostatecznie) walki o poznanie prawdy.

4 października 1951 roku w Stanach Zjednoczonych zmarła kobieta. Miała 31 lat, męża i 5 dzieci. Nazywała się Henrietta Lacks. Była czarnoskóra i zachorowała na raka szyjki macicy.

Kiedy Henrietta zgłosiła się do lekarza z dość zaawansowanym już nowotworem, lekarz w trakcie badania pobrał od niej komórki nowotworowe, które ku zdziwieniu medyków nie obumarły, ale zaczęły się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
135
110

Na półkach:

Gorąco polecam tę książkę nie tylko pasjonatom popularnonaukowych pozycji, bo niezwykle ciekawie łączy ona zagadnienia naukowe z elementami biograficznymi, ale i z tłem i uwarunkowaniami społeczno-historycznymi. Mam cały czas w głowie dylematy z pogranicza moralności, co jest ważniejsze, czy prawo jednostki do tkanek i wszystkiego co się z nimi wiążę, czy jednak postęp nauki i rozwoju. Książka nam tej odpowiedzi nie daje. Nawet prawodawstwo w tym zakresie dopiero toruje sobie drogę.
Mocno mnie poruszyła historia rodziny Henrietty, choć akurat tych fragmentów mogłoby być mniej. Dzięki ogromnej, wieloletniej pracy i determinacji autorki, rodzina Henrietty dopiero teraz zaczyna otrzymywać jakiekolwiek wsparcie.

Gorąco polecam tę książkę nie tylko pasjonatom popularnonaukowych pozycji, bo niezwykle ciekawie łączy ona zagadnienia naukowe z elementami biograficznymi, ale i z tłem i uwarunkowaniami społeczno-historycznymi. Mam cały czas w głowie dylematy z pogranicza moralności, co jest ważniejsze, czy prawo jednostki do tkanek i wszystkiego co się z nimi wiążę, czy jednak postęp...

więcej Pokaż mimo to

avatar
230
9

Na półkach: , ,

Jako nastolatka przeczytałam jakiś krótki artykuł z gazety (Focus?) o kobiecie której pobrali komórki i one nadal żyją . Historia na tyle się wbiła w głowę że po 20 latach jak w zapowiedziach zobaczyłam tytuł to pomyślałam "to ta kobieta od komórek?".

Druga myśl była czy można zapełnić 400 stron o jakiejś kobiecie tak żeby książka była ciekawa? Okazało się że jest to do zrobienia.

Jako nastolatka przeczytałam jakiś krótki artykuł z gazety (Focus?) o kobiecie której pobrali komórki i one nadal żyją . Historia na tyle się wbiła w głowę że po 20 latach jak w zapowiedziach zobaczyłam tytuł to pomyślałam "to ta kobieta od komórek?".

Druga myśl była czy można zapełnić 400 stron o jakiejś kobiecie tak żeby książka była ciekawa? Okazało się że jest to do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
207
19

Na półkach:

HeLa. Przełomowe komórki nowotworowe, które doprowadziły świat do wielu kluczowych osiągnięć medycyny. Mało kto zna jednak cichą bohaterkę tej historii, a przecież najważniejszą jej postać – Henriettę Lacks.

Na początku roku 1951 u Henrietty diagnozuje się raka szyjki macicy. Jeszcze w tym samym roku pobiera się od niej komórki nowotworowe, które żyją w laboratoriach do dzisiaj. Nikt jednak nie informuje kobiety ani jej rodziny o tym przedsięwzięciu.

Liczne osiągnięcia w onkologii, genetyce, farmakologii. HeLa doprowadzają do rozwijania się potężnych biznesów przynoszących niemałe zyski. Rodzina Henrietty nie dostaje jednak ani grosza. Dopiero po wielu latach dowiadują się prawdy i szukają sprawiedliwości.

Rebecca Skloot, autorka, pisała wyżej wspomnianą książkę aż 10 lat, skrupulatnie gromadząc fakty z życia kobiety, podsumowując realia tamtejszych czasów. Zadanie nie należało do łatwych – współpraca z rodziną Henrietty, nieufną w stosunku do mediów, lekarzy i naukowców była prawdziwym wyzwaniem. Tym bardziej należy docenić trud włożony w próbę spisania biografii Henrietty Lacks.

A jest to próba niebywale udana. Jest to historia ważna, pokazująca błędy minionych czasów, do których doprowadził brak jakichkolwiek regulacji prawnych. Poza tym opis nizin społecznych i klasyfikacji rasowej. Całość składa się na obraz raczej pesymistyczny, ale i z małym światełkiem w tunelu podczas opisu licznych osiągnięć naukowych, nowoczesnych terapii i stale namnażających się perspektyw wykorzystania hodowli komórkowych w nauce.

Polecam, nie tylko dla świrów naukowych.

HeLa. Przełomowe komórki nowotworowe, które doprowadziły świat do wielu kluczowych osiągnięć medycyny. Mało kto zna jednak cichą bohaterkę tej historii, a przecież najważniejszą jej postać – Henriettę Lacks.

Na początku roku 1951 u Henrietty diagnozuje się raka szyjki macicy. Jeszcze w tym samym roku pobiera się od niej komórki nowotworowe, które żyją w laboratoriach do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
461
270

Na półkach:

Wiele ważnych historii nigdy nie ujrzy światła dziennego. Wiele zostanie przekazane z ust do ust i będzie zapomniana z biegiem czasu. Wiele nawet nie usłyszy osoba, która jest jak najbardziej z historią powiązana. Taką historią mogła być historia Henrietty Lacks i tylko dzięki pani Rebecce Skloot ten błąd został naprawiony.

Lekarze pobrali komórki Henrietty bez jej wiedzy. Kobiety chorej na raka, która wkrótce zmarła. Nikt nie podejrzewał, że eksperyment się uda, komórki nigdy nie obumarły i są wykorzystywane po dzisiaj. W badaniach, w poszukiwaniu leków, w leczeniu chorych, w próbach klonowania. Henrietta w postaci komórek nawet była w kosmosie, jako jedna z pierwszych! Nasuwa się pytanie, w czym jest problem? Eksperyment przyniósł wiele korzyści dla nauki, medycyny i ludzkości. Też wiele kasy dla korporacji, ale.. Ale nikt nie wiedział skąd pochodzą komórki HeLa. Nie wiedziała o tym duża rodzina Henrietty, która niestety miała bardzo ciężkie życie.

Jeden z najlepszych reportaży, które czytałam. Jeden z tych, o którym będę opowiadać. Jeden z tych, który musiał powstać nie zważając na wszystkie trudności. Taki, z którego główna bohaterka, czyli Henrietta Lacks, może być dumna.

Wiele ważnych historii nigdy nie ujrzy światła dziennego. Wiele zostanie przekazane z ust do ust i będzie zapomniana z biegiem czasu. Wiele nawet nie usłyszy osoba, która jest jak najbardziej z historią powiązana. Taką historią mogła być historia Henrietty Lacks i tylko dzięki pani Rebecce Skloot ten błąd został naprawiony.

Lekarze pobrali komórki Henrietty bez jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
160
63

Na półkach:

Bardzo solidna, dziesięcioletnia praca reporterska, w której pisarka (i biolożka z wykształcenia) odtwarza życie Henrietty Lacks i jej rodziny oraz najbardziej znanej linii komórkowej HeLa zapoczątkowanej przez komórki nowotworowe Henrietty. Dzięki HeLa mamy wiele współczesnych osiagniec medycyny (w tym szczepionki na covid). Książka jest jednak jednocześnie zaczynkiem do debaty o tym, kto ma prawo decydowac o wyciętych tkankach i komórkach pacjenta i czyje dobro jest tu najważniejsze - ludzkosci, firm farmaceutycznych czy tez zwykłego człowieka, od którego tkanki pochodzą.

Bardzo solidna, dziesięcioletnia praca reporterska, w której pisarka (i biolożka z wykształcenia) odtwarza życie Henrietty Lacks i jej rodziny oraz najbardziej znanej linii komórkowej HeLa zapoczątkowanej przez komórki nowotworowe Henrietty. Dzięki HeLa mamy wiele współczesnych osiagniec medycyny (w tym szczepionki na covid). Książka jest jednak jednocześnie zaczynkiem do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
239
95

Na półkach:

Zaskoczyła mnie ta książka. Bardzo wymieszane rozdziały na temat historii życia Henrietty i członków jej rodziny oraz na tematy rozwoju nauki i kwestie bioetyczne - te drugie były w mojej ocenie o wiele lepsze. Sama historia Henrietty nie jest zbyt ciekawa - prosta, niewykształcona kobieta, u której to przypadek zdecydował, że jej komórki stały się nieśmiertelne. Natomiast członkowie jej rodziny - mąż, dzieci, wnuki - to osoby z głębokich nizin społecznych, praktycznie półanalfabeci, do tego z prawdopodobnie głębokimi problemami psychiatrycznymi. Bardzo trudno czytało się fragmenty o ich życiu i fragmenty ich wypowiedzi (tłumacz wykonał kawał dobrej roboty, oddając perfekcyjnie język ludzi niewykształconych) - raziła mnie ich roszczeniowość i poczucie wszechogarniającego spisku (urojenia?).
Do końca nie wiem, czy podoba mi się koncept tej książki - zakłada, że bohaterka jest w jakiś sposób wybitna i należy jej się udział w osiągnięciach medycyny uzyskanych z jej komórek - ale to tak jakby kogoś uwieczniać za to, że wypełnił ankietę w badaniu ekonomicznym, które dostało Nagrodę Nobla. Zupełny przypadek sprawił, że trafiło akurat na Henriettę Lacks (równie dobrze mogłaby być to każda inna kobieta z rakiem szyjki macicy). Dalszy rozwój medycyny na bazie linii komórkowych to wynik lat pracy tysięcy inżynierów, techników, lekarzy, inwestorów. W prawie przecież zabroniony jest handel tkankami ludzkimi i tak samo dawcy narządów nie otrzymują za to pieniędzy, przez całą tą książkę przewija się natomiast motyw, że rodzinie Henrietty Lacks należą się benefity finansowe z powodu linii komórkowej HeLa. Czym innym jest oczywiście brak informacji i brak świadomej zgody na pobranie komórek - te kwestie są bardzo dobrze w tej książce opisane i obecnie istnieją zapisy prawne, które te kwestie regulują.
Podsumowując, sama historia linii komórkowej HeLa i jej wykorzystanie w nauce, jest bardzo ciekawa i warto się z nią zapoznać. Dzięki tej historii można też przemyśleć różne kwestie bioetyczne. Książka napisana jest prostym, wartkim językiem, czyta się ją dość szybko.

Zaskoczyła mnie ta książka. Bardzo wymieszane rozdziały na temat historii życia Henrietty i członków jej rodziny oraz na tematy rozwoju nauki i kwestie bioetyczne - te drugie były w mojej ocenie o wiele lepsze. Sama historia Henrietty nie jest zbyt ciekawa - prosta, niewykształcona kobieta, u której to przypadek zdecydował, że jej komórki stały się nieśmiertelne. Natomiast...

więcej Pokaż mimo to

avatar
120
48

Na półkach:

Książka opisująca niezwykłą historię bardzo zwykłej kobiety.
Henrietta Lacks była Afroamerykanką, miała męża, dzieci, rodzeństwo. Żyła na skraju ubóstwa, jednak nikomu nie odmawiała pomocy. Kiedy stwierdzono u niej raka szyjki macicy całkowicie zaufała lekarzom, jednak ówczesnym standardem leczenia tego typu raka była curieterapia, która tylko pogorszyła stan pacjentki. Kobieta zmarła jednak jej komórki nowotworowe żyją aż do dzisiaj. I prawdopodobnie będą żyły jeszcze przez wiele lat. Nieustannie się dzielą, znajdują się na każdym kontynencie, w wielu laboratoriach. To dzięki nim po raz pierwszy sklonowano komórkę, wynaleziono szczepionkę na polio i opisano wpływ promieniowania na ludzkie DNA. Tak naprawdę przyczyniły się one do większości ważnych odkryć w ciągu ostatnich 50 lat.
Czytając książkę poznajemy świat nauki niejako od drugiej strony. Bohaterem nie jest tu genialny profesor czy nieomylny lekarz. Tak naprawdę bohaterami tej książki poza Henriettą jest jej rodzina. Można sądzić, że potomkowie kobiety, dzięki której możliwy był taki postęp będą cieszyć się przynajmniej częściowym szacunkiem oraz godnym i spokojnym życiem. Tymczasem nadal żyją w biedzie. Niejednokrotnie wchodzą w zatargi z prawem próbując się dorobić. Najokrutniejszy jest fakt, że mimo złego stanu zdrowia nie chodzą do lekarzy i nie mają za co opłacać leków. Niesprawiedliwość- to słowo, które towarzyszyło mi w trakcie czytania fragmentów z rozmowami z członkami rodziny Henrietty. Mimo, że Henrietta umarła zupełnie nieświadoma "ważności" swojego nowotworu, to jednak dzięki niej możliwa była całkowita zmiana świata nauki. Samo to stanowi podstawę do przyznania jej rodzinie praw do korzystania z godnej opieki zdrowotnej.
Kolejne ważne pytanie jakie nasuwa się w trakcie czytania dotyczy możliwości wykorzystywania naszych ciał a nawet ich fragmentów przez naukowców. Czy to możliwe, że próbka naszej krwi przechowywana jest gdzieś na świecie bez naszej wiedzy. I czy mamy prawo wiedzieć kto i co będzie badał z jej użyciem?

Książka opisująca niezwykłą historię bardzo zwykłej kobiety.
Henrietta Lacks była Afroamerykanką, miała męża, dzieci, rodzeństwo. Żyła na skraju ubóstwa, jednak nikomu nie odmawiała pomocy. Kiedy stwierdzono u niej raka szyjki macicy całkowicie zaufała lekarzom, jednak ówczesnym standardem leczenia tego typu raka była curieterapia, która tylko pogorszyła stan pacjentki....

więcej Pokaż mimo to

avatar
373
62

Na półkach:

Zaczęłam, ale nie mogę dokończyć.. Takie były czasy. Wiele osób przysłużyło się nieświadomie dobru ludzkości. Przypadek sprawił, że akurat na nią padło. Jej życie jest mało interesujące, nie ma tyle aby pisać o niej książkę. Skąd taka wysoka ocena ?

Zaczęłam, ale nie mogę dokończyć.. Takie były czasy. Wiele osób przysłużyło się nieświadomie dobru ludzkości. Przypadek sprawił, że akurat na nią padło. Jej życie jest mało interesujące, nie ma tyle aby pisać o niej książkę. Skąd taka wysoka ocena ?

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    880
  • Przeczytane
    262
  • Posiadam
    107
  • Teraz czytam
    19
  • Ulubione
    13
  • 2022
    13
  • Reportaż
    9
  • Chcę w prezencie
    9
  • Biografie
    5
  • Popularnonaukowe
    5

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Nieśmiertelne życie Henrietty Lacks


Podobne książki

Przeczytaj także