To moje pierwsze spotkanie z twórczością Grishama...jakoś wcześniej nie miałem okazji sięgnąć po jakąś książkę...zresztą zbytnio z jakimś wielkim zainteresowaniem nie poruszałem się w gatunku, w którym są jego książki...
Nie przepadałem nigdy za filmami, gdzie głównym motorem napędowym jest proces sądowy, lawirowanie w polityce itp...więc wśród powieści również nie szukałem czegoś podobnego...
Lecz ta przyciągnęła mnie swoim opisem, który zapowiadał dobrą książkę...wiele dobrego słyszałem o Grishamie i gdy wziąłem do ręki jego książkę pomyślałem, że spróbuje i na własnej skórze przekonam się czy te opinie są zasłużone...
Ta książka pokazała, że owszem, to postać wybitna w świecie powieści i te wszystkie komentarze nie są z pierwszej lepszej łapanki...
Powieść czyta się z wielkim zainteresowaniem od samego początku...czytelnik zostaje zaciekawiony od niemal pierwszej strony i ten stan utrzymuje się prawie do samego końca...
Historia niebanalna...jeśli w większości to co opisał w tej powieści jest rzeczowo przedstawione, to stan Teksas ma się czym chwalić...swoim system prawnym, sądowniczym...itp...nic tylko płakać i współczuć takim osobom, których często życie zostaje zmarnowane...
Bardzo często cierpią za grzechy innych niewinni...!!!

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Grishama...jakoś wcześniej nie miałem okazji sięgnąć po jakąś książkę...zresztą zbytnio z jakimś wielkim zainteresowaniem nie poruszałem się w gatunku, w którym są jego książki...
Nie przepadałem nigdy za filmami, gdzie głównym motorem napędowym jest proces sądowy, lawirowanie w polityce itp...więc wśród powieści również nie szukałem...