-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant60
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński29
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Cytaty z tagiem "przyjaźń" [1 908]
[ + Dodaj cytat]
Nigdy nie byłem z nikogo taki dumny jak z Isabelli...To już nie była dorastająca dziewczyna, lecz kobieta, która siłą i rozumem przewyższała wszystkich mężczyzn zgromadzonych w księgarni.
Przypomniałem sobie, jak stary księgarz zawsze powtarzał, że książki mają duszę, duszę tych, którzy je piszą, którzy je czytają i którzy o nich marzą.
Najważniejsze, że pan nie próżnuje. Zawsze powtarzam, że bezczynność osłabia ducha.
Literatura, przynajmniej ta dobra, ma w sobie tyle samo ze sztuki, co z nauki. Podobnie jak architektura i muzyka.
Jej zdaniem jest pan o wiele lepszym pisarzem niż człowiekiem.
Chciałam, żeby Pan wiedział, że byłam szczęśliwa, że dzięki Panu spotkałam mężczyznę, którego kochałam i który mnie kochał, i że mamy synka, Daniela, któremu zawsze o Panu opowiadam i który nadał memu życiu sens niemożliwy do przybliżenia przez wszystkie książki świata.
Nienawiść bierze się ze strachu i braku wiedzy. Gdyby ludzie mogli poznać tych, których nienawidzą, i skupić się na tym, co ich łączy, mogliby przełamać tę wrogość
Jeśli będziesz przychodził przykładowo o czwartej, zacznę być szczęśliwy już o trzeciej.
Przyjaciel to ktoś, kto choć na chwilę umie oderwać wzrok od siebie samego, aby spojrzeć na mnie. Uważnie. Życzliwie. Łagodnie.
[...] Prawdziwi przyjaciele wywołują w człowieku od czasu do czasu takie uczucie, że chciałoby się im skoczyć do gardła [...]
(...) z pogardliwą litością patrzy na przygiętego pod krzyżem Chrystusa : << Biedaku,
mądrzysz się, że umarłeś za ludzkość, my potrafimy umierać za jednego kumpla>>.(...)
Nie zawsze musisz sam rozwiązywać swoje problemy, wiesz? Właśnie po to ludzie zwierzają się przyjaciołom.
Przeznaczeniem Rudy'ego Steinera, czy był normalny, czy nie, było zostać najlepszym kumplem Liesel. A walnięcie kogoś prosto w twarz śnieżką jest idealnym sposobem zawarcia wiecznej przyjaźni.
Czy kiedykolwiek trzymaliście za rękę ukochaną osobę? Nie na zasadzie mechanicznego odruchu, nie z przyzwyczajenia, ale z pełną świadomością tego gestu, gdy palce mocno się splatają ze sobą, a nadgarstki zaczynają pulsować jednym, równym rytmem?
Może nawet przyjaźń jest, w gruncie rzeczy, relacją podszytą hipokryzją? Może jest wręcz najbardziej obłudną z wszystkich relacji międzyludzkich? Ja posłucham o twoim strażaku, jeżeli ty posłuchasz o moim wynalazku. Dzwoń do mnie choćby w środku nocy, jeśli poczujesz się samotna, bo ja na pewno zrobiłabym tak samo. (...)
Mówi się o przyjaźni, że to najszlachetniejsze uczucie między ludźmi. Szlachetniejsze niż miłość, bo ta, bądź co bądź, bazuje przede wszystkim na instynkcie rozrodczym. Szlachetniejsze niż związki krwi, łączące nas z osobami, których nie możemy sobie wybierać. Szlachetniejsze niż dobroczynność, przez którą pokazujemy tylko, jakie mamy dobre serce.
Czy jednak w istocie ta przereklamowana przyjaźń nie jest najbardziej wyrachowanym z ludzkich interesów? Czy nie jest po prostu prywatnym zobowiązaniem wzajemnej pomocy, dotyczącym tych wypadków, których nie obejmuje polisa ubezpieczeniowa? Mówimy o kimś z podziwem: ma dziesiątki przyjaciół. A może to zwyczajny spryciarz, który się zabezpieczył na wszelkie ewentualności? O kimś innym znowu mówimy z pogardą: "Ten to nie ma ani jednego przyjaciela". Czy jednak nie jest to odwagą, iść przez życie bez cudzego wsparcia?