-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Cytaty z tagiem "dorosłość" [319]
[ + Dodaj cytat]To, co w dzieciństwie nie zdąży być wytępione, w dorosłości buduje charakter, służy historyjkom, sztukom, przykładom.
Dorośleć to wyzbywać się złudzeń. Dorośleć to spaść z wysokiego konia. Dorosłości nauczyły mnie jedynie rany, przemoc, kompromisy i rozczarowania. Cały wszechświat nagle został odczarowany. Bo co to jest człowiek? To po prostu ktoś-kto-nie potrafi. Kto-nie może wszystkiego poznać. Kto-nie może wszystkiego zrobić. Kto-nie potrafi nie umrzeć. Uświadomienie sobie własnych ograniczeń sprawiło, że roztrzaskał się obraz mego dzieciństwa. Doroślałem, to znaczy pomniejszałem sam siebie w świetle utraty złudzeń.
dopiero po upływie pewnego, określonego czasu (jakkolwiek na razie go nie było), miał się przekonać, o co w tym wszystkim chodzi, a może nigdy nie miał się dowiedzieć
Dorośli wędrują ścieżkami. Dzieci badają. Dorośli potrafią chodzić tą samą trasą setki, nawet tysiące razy; może po prostu nigdy nie przychodzi im do głowy, by zboczyć z drogi(...).
SOBOTA 19 lutego 2011
"cenię rzeczy proste.
ludowe mądrości. i sztukę, wzornictwo użytkowe, architekturę,
ubrania. naturalne surowce. nieskomplikowaną kuchnię,
jednogarnkowe potrawy. wiejską pryrodę - maki, chabry,
floksy, malwy, niezapominajki. kolory pierwsze. jasne
sytuacje, klarowne przekazy, zwięzłe wypowiedzi.
minimum formy, maksimum wypowiedzi.
***
jeśli czegoś nie wiem - pryznaję się.
sprawdzam, szukam informacji.
jeśli potrzebuję pomocy, proszę o nią.
jeśli coś źle zrobię, pomylę się - przepraszam.
jeśli mam ochotę być sama - chowam się, izoluję.
nie obarczam innych swoimi problemami.
nie "wiszę" emocjonalnie na nikim.
nie manipuluję.
jeśli przedszkolanka bije Syna, piszę pismo do Pani
Dyrektor, straszę kuratorium. do skutku.
jeśli Syn kłamie, świadomie robi źle, karzę
Go. nie udaję, że nie widzę.
gdy chcę, żeby Niemąż złożył mi życzenia urodzinowe,
informuję Go w przededniu o nadchodzącym święcie.
chcę otrzymywać jednoznaczną odpowiedź -
formułuję zamknięte pytanie.
przede wszystkim - szukam rozwiązań w sobie.
nie marudzę, nie jęczę, działam.
było to tak:
gdy byłam dziewczynką, Babcia B. powiedziała mi,
że jako dorosła powinnam być samodzielna, samorządna,
samofinansująca się. słowem - przekazała wzorzec.
a może zdrowiej byłoby być bezradną cielęciną?
niewyraźną, rozmazaną kobietką, która wymusza opiekę,
która przerzuca odpowiedzialność za siebie na innych?
Pragnął, aby wszystko było jak dawniej. Coś w środku mówiło mu jednak, że na dłuższą metę nic w życiu nie zostaje takie jak dawniej i że moment, w którym człowiek zaczyna sobie zdawać z tego sprawę, stanowi smutną granicę dorosłści, po jej przekroczeniu zaś zawsze czuje się odrobinę nieszczęśliwy.
Myślę, że my, dorośli, powinniśmy brać przykład z dzieci i nie bać się życia, iść na całość w przypadku wytyczonych sobie celów.
Dopiero teraz zaczynam pojmowac, że to, jak ktoś zachowuje się na codzień, nie ma zupełnie przełożenia na postawę tej osoby w poważnej sytuacji, wymagającej od niej stanięcia na wysokości zadania.
Być może dlatego dorośli piją, uprawiają hazard i zażywają narkotyki - nie potrafią się dłużej podjarać w naturalny sposób.
Być może z wiekiem tracimy tą zdolność.
Trzcina, która wyginała się sto razy, będzie bardziej giętka niż młoda gałązka, która musi się dopiero uczyć, jak nie pęknąć '.