-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "chwała" [60]
[ + Dodaj cytat]Słyszałem nieraz pieśni o bitwach i wyobrażałem sobie, słuchając ich, że klęska może być pełna chwały. Ale teraz widzę, że to rzecz straszna, by nie rzec: rozpaczliwa.
- Czy w ogóle nie dbasz o honor? Chwałę? Miłość do swojego miasta?
- Nie wiem. A dużo można na nich zarobić?
(...) w chorobie nie ma chwały. Nie ma żadnego sensu. Taka śmierć nie jest honorowa.
- Bierz ten puchar! - Nie - powtórzył Cedrik.(...)Cedrik nie żartował. Rezygnował ze sławy i chwały, jakiej Hufflepuff nie zaznał od stuleci.
Im większa przeszkoda, tym większa chwała z jej pokonania.
Honor to nagroda głupców(...) Chwała nie przyda się martwym.
Człowiek nie może umniejszyć Bożej chwały, odmawiając Mu czci, tak jak szaleniec nie może zgasić słońca, pisząc słowo "ciemność" na ścianach swojej celi.
Miałem już wystarczająco wiele snów jak na jedno małe życie. W dodatku śniłem o takich głupotach. O miłości, sprawiedliwości, przyjaźni, chwale. I o tym, że będę wysoki. - Tyrion Lannister.
Miałem bzika na punkcie stania na bramce. W Rosji i w krajach łacińskich tę rycerską sztukę zawsze otaczał nimb szczególnej chwały. Za powściągliwym, samotnym, niewzruszonym mistrzem bramki biegną ulicami zauroczeni chłopcy. Jako obiekt rozemocjonowanej adoracji może on rywalizować z matadorem i asem pilotażu. Jego sweter, czapka z daszkiem, nakolanniki, rękawice sterczące z bocznej kieszeni szortów odróżniają go od reszty drużyny. Jest samotnym orłem, człowiekiem zagadką, ostatnią deską ratunku.
Tak stojąc między krzyżem Jezusa a dobrego łotra, na prawo od zwłok Zbawiciela, ujął włócznię obiema rękami i z taką gwałtownością wbił ją w zapadnięty, naciągnięty bok Zbawiciela, że włócznia, przebiwszy wnętrzności i serce, wyszła troszkę lewym bokiem, utworzywszy małą ranę. Gdy następnie włócznię nagle wyciągnął, buchnął z szerokiej rany prawego boku obfity strumień krwi i wody, oblewając zbawieniem i łaską jego podniesione do góry oblicze. W tej chwili zeskoczył Kassius z konia, upadł na kolana i bijąc się w piersi, głośno wobec wszystkich wyznał Jezusa i oddał Mu cześć.