Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński28
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Angel Maria de Lera
2
5,9/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,9/10średnia ocena książek autora
12 przeczytało książki autora
13 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Pasodoble śmierci Angel Maria de Lera
5,8
Za każdym razem, kiedy trzymałem ją w ręku, myślałem sobie: "to jest to". Ogień, powiadam wam, prawdziwy ogień. Dla człowieka z tak gorącym i pikantnym temperamentem jak ja, był to "strzał w dziesiątkę". Duszna, wręcz kipiąca testosteronem atmosfera prowincjalnego zgiełku, pochłonęła mnie bez końca. Czasami, wydawało mi się, że prawdziwie czuję smród potu i tłuszczu smażonego mięsa, a ja faktycznie znajduję się w tawernie u Quebrao. Fabuła pozornie banalna, ukazująca jak "ciężkim kawałkiem chleba" jest zawód toreadora. Biję z niej jednak prawdziwy tragizm, tkwiący w obojętności rozkrzyczanego tłumu na ludzkie życie. Historia bez wątpienia poruszająca. Warty odnotowania jest również stosunek do spraw damsko-męskich. W tym przypadku, nie dostajemy ckliwych wątków miłosnych, rzeczywistość jest brutalna, momentami nawet odrażająca. Podsumowując dziwie się, że tak mało można o tej pozycji usłyszeć. Ja osobiście, postanowiłem w przyszłości bardziej zagłębić się w literaturę iberyjską. Wszystko dzięki "Pasodoble Śmierci".
Pasodoble śmierci Angel Maria de Lera
5,8
Nie mój temat. Nie mój styl pisania. Książka może nie jest zła, ale skierowana raczej do konkretnego grona odbiorców, do którego zdecydowanie nie należę. Pot, upał, krzyczący tłum, krew i brutalność zdaje sobie sprawę z tego, iż jest to rzeczywistość pracy torreadorów, którą to autor przedstawił niezwykle realistycznie. Na stronach po prostu czuć ten iberyjski klimat jednak dla mnie już po kilkunastu stronach zrobił się on strasznie męczący. Nie czuję się zbyt komfortowo z atmosferą owej książki, a jej temat po prostu mnie nie zainteresował. Możliwe, że doczytałabym do końca, gdyby styl pisania się czymś wyróżniał, lecz nie okazał się on na tyle niezwykły, aby utrzymać mnie przy tej pozycji do końca.