Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Poniższy tekst to nie jest recenzja, a moje osobiste refleksje odnośnie książki, zapisane na pamiątkę jej przeczytania: Wciągająca historia młodego geja, od czasów dzieciństwa do wczesnej adolescencji. Doskonale osadzona w realiach PRL-u, z takimi zdarzeniami jak stan wojenny, kolejki za papierem toaletowym i znajomościami koniecznymi aby cokolwiek zdobyć, załatwić. Wręcz cofnąłem się wspomnieniami do własnej młodości, mimo, że mnie ominęły wszystkie aż tak dramatyczne wydarzenia, bo mieszkałem w małej miejscowości i byłem jeszcze dzieckiem, kiedy wprowadzono stan wojenny. Brak teleranka nie było taka tragedią w porównaniu np. do prześladowań w akcji Hiacynt. Podobały mi się opisy przeżyć bohatera, jego wahań, niepokojów, obaw. Trzymające w napięciu, jak zakończą się poszczególne rozterki czy zagrożenia pojawiające się w trakcie jego dojrzewania i wchodzenia w dorosłe życie. Odkrywanie swojej seksualności. Pierwsze doświadczenia erotyczne, pierwsze przyjaźnie, zauroczenia, miłości. Wszystko to ubrane w piękny styl, momentami bardzo poetycki i plastyczny*. Rzadko aż tak bardzo zwracam na to uwagę, tak jak w tej książce, zazwyczaj pozwalając by akcja i opisy szybko się toczyły. Tu można było się delektować niektórymi zdaniami. Ponadto lubię takie zbiegi okoliczności kiedy w książce znajduje się fragment opisujący zdjęcie fotograficzne w gazecie przedstawiające czołg w stanie wojennym na tle kina Moskwa i tytułem filmu "czas apokalipsy", dokładnie 2 miesiące wcześniej na festiwalu FotoForma poznałem samego autora tych zdjęć, Polaka wychowanego w Anglii Chrisa Niedenthala. Uwielbiam jak takie puzzle składają się w połączoną, większą całość. Doskonała książka, która całkiem przypadkowo wpadła mi w doskonałym momencie. * Wielkie brawa dla tłumacza, ponieważ książka była napisana w języku angielskim i przetłumaczona nie przez autora.