Popularny amerykański scenarzysta komiksowy. Początkowo pracował przy filmach animowanych. W branży komiksowej zrobiło się o nim głośno po publikacji serii "Fear Agent" i "Black Science". Od kilku lat współpracuje głównie z Marvelem, a jego najsłynniejsze serie to: "Punisher", "Venom", "Uncanny X-Force", "Secret Avengers" i "Uncanny Avengers".http://rickremender.com/
DEAD(LY) END
Więc tak – w końcu mamy koniec. Rozpisał się w tej serii Remender, oj rozpisał, bo on zazwyczaj dość krótko i konkretnie, a tu proszę, dwanaście tomów, łącznie 56 zeszytów, sporo tego. Ale najwyraźniej dobrze mu się to pisało i to czuć. Z drugiej strony, seria już nieco straciła pazur, więc fajnie, że tego finału nie przeciągał nam jakoś za bardzo. No a ów finał – w środku którego jesteśmy, bo to druga jego część przecież – to kawał dobrego komiksu, fajne podsumowanie i w sumie żal, że jednak koniec, że już nie będzie tych bohaterów i tego świata. Ale zawsze można zacząć od początku.
Jeśli chodzi o treść, wydawca wiele nie zdradza, to i ja się dostosuję.
Więc tak: Marcus znalazł swoją bezpieczną przystań, ostoję i w ogóle. Żyje sobie spokojnie, wszystko jakoś się układa i wtedy pojawia się szansa i… No właśnie, co z tego wyniknie? Przeszłość go dorwie? A może jednak uda się obronić to, co ważne?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/12/deadly-class-12-czue-pozegnanie-cz-2.html
Lubię odjechane pomysły Remendera i jego jazdę po bandzie. Tutaj mamy prawdziwego antybohatera, którego nie da się lubić. To taki Frank Gallagher z Shameless w wykonaniu Williama H. Macy'ego. Gdyby kręcili ekranizację, Macy byłby idealnym kandydatem do tej roli. Ale mam szczerą nadzieję, że ekranizacj nie będzie, bo taka historia sprawdza się idealnie TYLKO i WYŁACZNIE w medium komiksowym.