Grzesiuk. Król życia Bartosz Janiszewski 7,7
ocenił(a) na 74 lata temu Grzesiuk. Król życia – Bartosz Janiszewski (2017)
Janiszewski sporo pisze o pogodzie ducha swojego bohatera, potrafiącego patrzeć na wszelakie kłopoty z przymrużeniem oka – odbija się to w narracji, która skutecznie omija patos i nie popada w płaczliwe tony, miejscami delikatnie dryfując w stronę groteski. Tekst wypada dobrze, choć niekiedy zaburzona chronologia może nieco gubić czytelnika*. Sporo ironii i humoru. Zdania krótkie, czcionka duża, tu i tam fotografia – czyta się szybko.
W kilku miejscach warto by w tekst zaingerować, bo znalazły się tam drobne błędy i nieścisłości**, ale poza tym nie ma co narzekać. Czuć że pisano to z dużą świadomością jak należy budować zdania, rozkładać akcenty, co uwypuklić, co potraktować zdawkowo, jak powinna wyglądać opowieść o czyimś życiu, będąca jednocześnie hołdem i literaturą faktu. Profesjonalna robota, na której można się wzorować.
Grzesiuk dzięki swojej brawurze, przebojowości i ogromnym szczęściu radził sobie w życiu, zjednywał ludzi, uniknął zapomnienia i trwale wpisał się w lokalną historię Mimo że jego życie trwało zaledwie 44 lata, mimo że miał pod górkę i mógł skończyć swoją przygodę ze znaną nam rzeczywistością znacznie wcześniej, los chciał inaczej. I dobrze się stało. Co z tego wyciągniemy, zależy od nas. Ja to widzę tak: „Los w dupę kopie – najwyższy czas też go kopnąć; jest ci ciężko, doprawdy, przeczytaj Grzesiuka – los jest ślepy, więc wcale nie tak trudno go oszukać***”. (Lepiej byłoby zamknąć tym cytatem tekst nt. którejś z jego książek, ale od biedy i tu pasuje).
* Czytelnik powinien dostać na końcu kalendarium 1918-1963. Jak wielu biografów, Bartosz Janiszewski zaczyna od końca, w przypadku Grzesiuka od szpitalnego łóżka w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby dalej nie wplatał nadmiernie obszernych fragmentów rozgrywających się w innym czasie niż narracja bieżąca. Nadaje to książce charakteru wspominkowego.
** Str. 32/33 – Złota 54 to nie Wola, ulica kończy się na zachodzie przy skrzyżowaniu Twardej z Żelazną. Tak było w okresie międzywojennym, za władzy ludowej, tak jest i dziś – na tym odcinku jej bieg pozostał w zasadzie niezmieniony. Oczywiście komuniści uknuli że granica zawężonego Śródmieścia będzie przebiegać na nowo przebitej Marchlewskiego (dzisiejsza Jana Pawła),planowanej jeszcze kiedy urzędował Starzyński, roboczo jako trasa NS, i wszystko co na zachód od niej będzie już Wolą, w tym zachodni Muranów, kwartały określane mianem Mirowa oraz okolice zapomnianego już placu Kazimierza Wielkiego – tereny Wolą ewidentnie nigdy nie będące – obszary wchodzące w skład przedwojennego Śródmieścia, gęsto zabudowane, które miały swą wyraźną granicę na Towarowej i Okopowej, wytyczonych tam gdzie dawniej ciągnęły się okopy Lubomirskiego. Wielka Wola była za nimi. Zaświadczają o tym stare mapy, z czasów carskich i międzywojnia, oraz fakt lokalizacji wolskich rogatek (na wysokości wspomnianych ulic, między Wolską a Chłodną). To że ludzie bezrefleksyjnie zaakceptowali to okrojenie Śródmieścia, i że do tej pory tego nie naprawiono (mimo reformy administracyjnej z 1994),nie świadczy dobrze o naszym podejściu do historii.
Str. 36 – zabór galicyjski? Austriacki, Galicja nie była zaborcą, tylko Austria; str. 61 – ulica Franciszkańska to nie Stare Miasto, tylko Nowe – bezpieczniej byłoby napisać że jest na Starówce; str. 63 – Staśkowe (staśkowe); str. 112 – Dzwonkowa czy Dzwonkowej?; „tzw. Kamionka” – tak zwanego?!; str. 177 – przeprowadza (przyprowadza?); str. 253 – drugie JEDNAK w drugiej linijce do skasowania; str. 350 – sąsiadujące ze sobą powtórzenia informacji o tym że Franciszkańska przechodzi w kościelną – coś tu nie zagrało.
*** „Złota rybka” z drugiego producenckiego albumu Michała Ośki, 2001 rok, tekst Adam Zieliński (Łona).
BONUS:
Stanisław Grzesiuk opowiada o sobie - Unikat
https://www.youtube.com/watch?v=Bmsq537APi8
Grzesiuk, chłopak z ferajny (dokument z 2006, podzielony na części 1-6):
http://patrz.pl/film,grzesiuk-chlopak-z-ferajny-1,50398.html
"Grzesiuk. Ferajna wciąż gra" - zwiastun
https://www.youtube.com/watch?v=JiazgsltS8s
Kino Muranów: GRZESIUK. FERAJNA WCIĄŻ GRA (2018) zwiastun PL
https://www.youtube.com/watch?v=1FXuHGO4qTs
Stanisław Grzesiuk. Warszawiak, który kochał życie
https://www.youtube.com/watch?v=2NYx1D1dfSQ
(Rozmowa z Bartoszem Janiszewskim w radiowej Dwójce)
"Grzesiuk ocalił od zapomnienia przedwojenną Warszawę"
https://www.youtube.com/watch?v=EfnVn-IQ664
(Rozmowa z Bartoszem Janiszewskim w radiowej Jedynce)
GRZESIUK. Brzmienie z historią
https://www.youtube.com/watch?v=Kli59tSDro4