Urodzony w 1969 roku. Poeta, tłuacz z języka angielskiego. Wydał arkusze "Zostaw noc, niech płynie" (1989),"Uciekaj, Macinkiewic, uciekaj" (1990),"18 wierszy o tym, że ogień będzie różą" (1991) oraz tomy poezji: "Zawieram z tobą przymierze" (1993),"Świat dla opornych" (1997) i "Tivoli" (2000). Mieszka w Opolu.
Początkowo przeraża ilością autorów, różnorodnością i wymaganiami stawianymi przed czytelnikiem. Znajdują się tu teksty wybitne, jak i pretendujące do uznania, są wiersze słabsze i ciekawsze, mniej znane i hołubione przez opinię.
To nie frazes, ponieważ naprawdę każdy znajdzie wiersze dla siebie.
Jaka jest ta nasza poezja? Wielokodowa? Wielokolorowa? Wielowątkowa? Nasza, cenna. Poezja, jaką warto czytać - przegląd poetów niezwykle wartościowy.
Po wiersze Pawła Marcinkiewicza sięgnąłem dzięki wzmiance o nich w wywiadach z Piotrem Sommerem. I dobrze się stało, bo są to całkiem zgrabne utwory, nieraz bardzo zabawne, dobrze podsłuchujące rzeczywistość językową czasu, w którym powstały. Są one bardzo zróżnicowane, od stylizowanego na zbiór haiku tekstu "Błysk" po wielotematyczny cykl "Wehikuł czasu", gdzie odwiedzamy m.in. czasy PRL-u.
Ta poezja wydaje mi się także spokrewniona z twórczością Andrzeja Sosnowskiego, jeżeli spojrzeć na sposób przebiegu myśli w wierszu. Dla przykładu fragment z wiersza "Okna":
"I już w malarni, gorący oddech opalarki, / wielkie improwizacje szpachlą, pęd godzin, / (...) Strzeliste okna sensu, a za nimi jakiś świat."
Może moje skojarzenia są mylne, nie mniej te wiersze przywodzą na myśl najlepsze moim zdaniem osiągnięcia polskiej poezji współczesnej. Bo jest w tym i wielka kondensacja, i dbałość o szczegóły, a także wiele humoru, by przytoczyć dwuwiersz z tekstu "We mgle":
"Pod blokiem jeden sąsiad spytał drugiego, jaka dziś sobota, / a tamten odparł, że jest bezrobotny".
Zachęcam zatem do lektury! Pisarz jest już od dobrych kilkunastu lat obecny na rynku wydawniczym, a na Lubimyczytać, ani widu ani słychu. A szkoda.