Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Wacławik-Orpik
Znana jako: Anna Wacławik
2
7,4/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
61 przeczytało książki autora
49 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Z krwi, kości i wiary
Anna Wacławik-Orpik, Wojciech Lemański
7,5 z 31 ocen
70 czytelników 3 opinie
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Z krwi, kości i wiary Anna Wacławik-Orpik
7,5
Dzisiaj przeczytałem w Gazecie Wyborczej, że wszystkie złożone przez księdza Wojciecha Lemańskiego rekursy do Stolicy Apostolskiej zostały rozpatrzone odmownie, i choć ma on jeszcze jedną szansę, by złożyć odwołanie do ostatniej instancji jaka jest Kongres Sygnatury Apostolskiej, to nie będzie tego mógł zrobić, bo go po prostu na to nie stać. Gdyby chciał je jednak złożyć musiałby złożyć vadium, które jest na tyle wysokie, że w tej chwili jest ono poza jego zasięgiem, bo od czerwca, jest bezrobotnym księdzem, zasuspendowanym, nie mającym żadnego dochodu, mieszkającym z ojcem i będącym na jego utrzymaniu. Obraz Kościoła jaki pojawia się po owych denuncjacjach jest co najmniej zaskakujący, a dla wielu przerażający. Oto ci, którzy z ambon głoszą słowa pełne miłości i przebaczenia, przede wszystkim względem własnych współpracowników powinni te hasła stosować, są tymi, którzy nie tylko ich nie przestrzegają, ale dają świadectwo, że niepokornych synów czy córki spotyka dotkliwa kara, i jeśli się nie ukorzą i nie poddadzą w posłuszeństwu Kościołowi nie mają szans na to, by w tym Kościele realizować swoje powołanie. Ksiądz Lemański jest postacią niezwykle ciekawa, ale mimo, że dziś dla liberalnych środowisk sztandarowa, jest on przykładem kapłana, który choć prezentuje otwarty i światły sposób postrzegania rzeczywistości jest on głęboko osadzony w konserwatywnej wizji jaką głosi Kościół. To, co go odróżnia od innych kapłanów, to głębokie przywiązanie do misji Kościoła, którą jest nie tylko głoszenie prawdy ale i miłości, i dlatego też podejmuje on zdecydowaną walkę z przejawami jej braku w codziennym życiu Kościoła. Nie zgadza się na pełne hipokryzji i obłudy fałszowanie rzeczywistości, dotyczy to szczególnie takich spraw jak pedofilia, gdzie uważa, że Kościół tuszuje i przykrywa grzech bojąc sie bardziej o swój autorytet niż o ofiary, i nie podejmuje skutecznych działań czym tylko naraża się na oburzenie i gniew wiernych zniesmaczonych brakiem interwencji. Smuci się również nie zawsze dobrze odbieranym i prowadzonym dialogiem z Żydami, gdzie z powodu wielu narosłych stereotypów i mitów, po obydwu stronach, bardzo trudno jest doprowadzić do relacji zrozumienia i współpracy. Sam więlokroć spotyka się z brakiem wyczucia i wrażliwości ze strony kościelnej na tę problematykę, rażą go niestosowne żarty czy insynuacje, sam zostaje postawiony w niedwuznacznej sytuacji podczas rozmowy z arcybiskupem Hoserem, która zapoczątkowała jego trwający do dziś konflikt, kiedy jego własny biskup zadaje mu niestosowne pytanie, czy jego nadmierne zainteresowanie dialogiem i podejmowane działania na rzecz rozwiązywania trudności w dialogu, nie wynikają z faktu, że sam jest obrzezany i należy do narodu żydowskiego. O takich bolączkach nie boi się mówić głośno, co nie przysparza mu przyjaciel. Sam jednak przeszedł ciężką szkołę życia i dlatego jest autentycznym świadkiem. Przez wiele lat pracował na Białorusi, gdzie z mozołem i wielkim zaangażowaniem odbudowywał zniszczone przez komunizm wspólnoty parafialne będąc dla nich żywym świadkiem Chrystusa. To doświadczenie zaowocowało jego poświęceniem i troską o najbiedniejszych, stłamszonych, nie jest tym, który przywiązuje wagę do zaszczytów i blichtru władzy, on chce być skromnym, wiernym ideałom kapłanem, co też nie zawsze jest dobrze odbierane przez innych kapłanów. Niezależnie od tego czuje on swoje powołanie i chce być w Kościele, mimo, że ten Kościół tak go chłoszcze i karze za bycie oddanym. To pokazuje wielkość człowieka i jego wiarę, nieobłudną, niewyrafinowaną, lecz autentyczną. To kapłan z powołania. A jego wywiad odsłania nie zawsze znane fakty godne poznania.
Życie. Zderzenie czołowe Anna Wacławik-Orpik
7,3
„Pewność, że posiadło się prawdę absolutną, jest zła”
Raz na jakiś czas w nawale różnorakiej literatury ( lepszej lub gorszej) którą czytamy na co dzień trafia się pozycja która wywiera na nas ogromne wrażenie i porusza nas do głębi. Zmusza do refleksji, zadumy, zatrzymania się na chwilę i spojrzenia w siebie. Taką właśnie książką stała się dla mnie lektura Anny Wacławik-Orpik „Życie, zderzenie czołowe”.
To zbiór rozmów, bardzo osobistych a miejscami rzekłbym intymnych, z wielkimi humanistycznymi umysłami naszych czasów: Ks. Adamem Bonieckim, Andą Rottenberg, Krystyną Starczewską, Siostrą Małgorzatą Chmielewską, Evią-Elvirą Klonowski. Rozmów o rzeczach ważnych, fundamentalnych i ponadczasowych. O Bogu, Ojczyźnie, miłości, śmierci, bólu, honorze, ukojeniu, bohaterstwie, przebaczeniu i sensie życia. To rozmowy z ludźmi których życie nie rozpieszczało, którzy wiele przeszły i doświadczyły, mają jasno sprecyzowane poglądy, określony światopogląd ma wiele spraw, system wartości, podejście do religii i religijności i szeroko pojętego człowieczeństwa. Reprezentują różne środowiska, inne były koleje ich losów, karier zawodowych i życiowych wyborów. Wszyscy oni jednak na pewnym etapie jak sugeruje tytuł zderzyli się z życiem i wyszli z tego zderzenia zwycięsko, choć zapłaciwszy swoją cenę.
Na próżno szukać ich w telewizyjnych spotach informacyjnych, nie goszczą na okładkach kolorowych tabloidów czy plotkarskich serwisach opisujących celebrytów.
Ich wielkość mierzy się inną miarą a jej wykładnią są biografie oraz moc i rozmiar życiowych dokonań. To również ciekawy rys tego w jak nierozerwalny sposób przeszłość wiąże się z teraźniejszością w jej różnych aspektach. Jak kształtuje naszą osobowość i to co jest dla nas ważnę.
„Życie, zderzenie czołowe” Anny Wacławik-Orpik to po prostu mądra książka o nietuzinkowych ludziach którzy naprawdę maja coś do powiedzenia.