Polska pisarka. Urodziła się w maleńkiej wsi Sartana, niedaleko Mariupola, w dzisiejszym obwodzie Donieckim na wschodzie Ukrainy. Autorka wielu książek dla dzieci i młodzieży. Swoje pierwsze dzieło, książkę "Marmotek z gór" (1946) wydała pod nazwiskiem Mira Wiśniewska. Tworzyła także opowiadania historyczne. Jej książki ukazywały się w serii "Poczytaj mi mamo", współpracowała także z "Płomykiem", "Płomyczkiem" i "Misiem". Prawie wszystkie książki autorki zostały wydane przez "Naszą Księgarnię". Pracownik ds. audycji dziecięcych/młodzieżowych Polskiego Radia. Żyła 92 lata. Wybrane publikacje książkowe: "Marmotek z gór" (Nasz Czytelnik, 1946),"Jacek, Wacek i Pankracek" (pierwsze wydanie: 1955, Nasza Księgarnia),"Oto jest Kasia" (pierwsze wydanie: Nasza Księgarnia, 1959),"Po słonecznej stronie" (Nasza Księgarnia, 1964),"Majka z Siwego Brzegu" (Nasza Księgarnia, 1973).http://
"Po słonecznej stronie" to moja pierwsza książka Miry Jaworczakowej.
Książka opowiada przede wszystkim o pierwszej, i na dodatek nieszczęśliwej miłości Hanki, przyjaźni narażonej na próbę, relacji Hanki z siostrami i rodzicami. Ot, jak to w tego typu książkach, zwykłe i codzienne życie.
Hanka, główna bohaterka była przez większą część książki mocno irytująca. Straszna egoistka, która myślała tylko o sobie i swoich sprawach, nie interesowała się problemami swojej najlepszej przyjaciółki ani młodszej siostry.
Ubawiłam się, gdy chłopak w którym była zakochana otworzył się przed nią i opowiedział jej o rozwodzie swoich rodziców, a ta była zła, że co ją to obchodzi, przecież powinien myśleć tylko o sobie i o niej 🤦🏼♀️
Dopiero pod wpływem nowej znajomości, zaczęła powoli przeobrażać się w jako takiego człowieka, jednak mimo to nie zdążyłam jej polubić, bo w między czasie dotarłam do końca książki 🙈
Jest to książeczka na jeden wieczór, niezbyt wymagająca, taka typowa młodzieżówka.
Na razie z tych wszystkich starszych polskich książek dla młodzieży podobała mi się najmniej z racji właśnie tej irytującej Hanki, ale może ja jestem już po prostu za stara 🙈😂
Bajka z mojego dzieciństwa, koło której nie mogłam przejść obojętnie. Stokrotka ma siedem lat i właśnie rozpoczyna swoją przygodę ze szkołą. Na odwagę, bo dziewczynka jest osóbką bardzo nieśmiałą i lękliwą dostaje od ukochanej cioci Misiaczka, którego zabiera ze sobą i który ma jej pomóc przezwyciężyć te wszystko szkolne lęki. Spełnia się w tej roli wyśmienicie! Jest opiekunem, przyjacielem, obrońcą, towarzyszem dziecięcych zabaw, szkolnych radości i kłopocików. Pomaga dziewczynce odnaleźć się w szkolnej rzeczywistości i zaakceptować rówieśników. Prosty, trafiający do dziecka język. Większa, aczkolwiek nie za duża czcionka.
Książkę polecałybyśmy wszystkim dzieciakom, które rozpoczynają swoją przygodę ze szkołą. Drugoklasiści natomiast słuchają jej z sentymentem i uśmiechem na buzi, gdyż przypomina im to, czego tak niedawno doświadczali na własnej skórze. Lubimy Stokrotkę, bardzo