Rozważna czy romantyczna? Anna Karpińska 7,2
ocenił(a) na 71 tydz. temu Po serii mocnych kryminałów w scenerii przedwojennego Kłodzka wzięłam lekturę lekką, przyjemną, optymistyczną i w typowo babskim klimacie. Wiem, co oferuje Anna Karpińska, bo to moja szósta pozycja z jej dorobku. Oczekiwania pokryły się w stu procentach.
Otrzymałam kolejną, pełną życiowych zawirowań historię kobiety – tym razem trzydziestolatki z Trójmiasta. Autorka nie pozwoliła mi się nudzić, ale ponad 470 stron spowodowało już pod koniec niezłe przeciążenie i przesyt. Uff, ta kobieta to wulkan energii! W opisie czytam, że bohaterka z determinacją dąży do szczęścia. Ok, ja powiedziałabym, że raczej z desperacją, nie pozwalając sobie na kwadrans refleksji.
Ale co z tego, że takie historie są mocno przerysowane i zbyt cudne, bym ja, kobieta w wieku matki bohaterki, mogła uznać je za wiarygodne, skoro czyta się o nich szybko, płynnie, czasem z politowaniem, czasem ze współczuciem, a czasem, także, z łezką w oku. Pani Karpińska pisze świetnie. Plastycznie, drobiazgowo i czule. I dlatego wszelkie przerysowania, nadmiary zbiegów okoliczności, zbyt troskliwe i hojne teściowe, zbyt poukładane, a zapracowane żony i zakochania od pierwszego drinka jej daruję.
Poza tym, co warto podkreślić i docenić, Pani Karpińska pełnymi garściami korzysta z obserwacji świata i ludzi. Bo jak na obyczajówkę przystało lokuje w tych opowieściach wszystko, z czym mierzą się współczesne kobiety. Zdrady, rozwody, samotność, macierzyństwo w pojedynkę, przelotne romanse – to o kobietach romantycznych. Te rozważne siedzą w kuchni, lepią knedle, wychowują męża i dzieci i ...myślą. Ale i im zdarzają się potknięcia i upadki. Nie ma przepisu na szczęście, bo los niezależnie od nas i naszego wkładu pracy kształtuje nam życie.
Zwariowana słodko-gorzka, bajkowa historia, w której pióro autorki jest największym atutem.