Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Powiem szczerze, mocno mnie ta lektura przydołowała. Dla mnie mocno frustrująca i budząca głęboki wewnętrzny sprzeciw . Nie jestem pewna czy te wskazówki (bardzo zresztą szczegółowe i przydatne, świetne dla każdej zwłaszcza małej firmy) są naprawdę dla każdego czy tylko dla tych z ogromnym parciem na szkło; praca nad własną marką (a jestem najemniczką) ok, ale to co proponuje autor to robota na pełny etat i nie jestem przekonana, czy naprawdę chcę uczestniczyć w wyścigu o posadę na jego zasadach (networking, obecność w mediach społecznościowych to podstawa, twitter, blog – jak bez tych narzędzi zdobyłam posadę ;-) czy naprawdę tak będzie wyglądać poszukiwanie pracy w przyszłości? Pełna determinacja by zostać zauważonym, wyróżnić się wśród mnóstwa aplikacji? Czy naprawdę bez profesjonalnego profilu w social media, twittowania i udzielania się w dyskusjach na stosownych forach jestem bez szans na fajną pracę?