Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel15
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michał Walicki
10
7,4/10
Urodzony: 08.08.1904Zmarły: 22.08.1966
Michał Walicki, profesor Uniwersytetu Warszawskiego oraz kurator Muzeum Narodowego w Warszawie, był uznanym polskim historykiem sztuki i badaczem holenderskiego i polskiego gotyckiego malartwa.
7,4/10średnia ocena książek autora
49 przeczytało książki autora
52 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Hans Memling - Sąd Ostateczny
Jan Białostocki, Michał Walicki
7,3 z 22 ocen
52 czytelników 2 opinie
1981
Sztuka polska przedromańska i romańska do schyłku XIII wieku
Aleksander Gieysztor, Michał Walicki
8,3 z 4 ocen
22 czytelników 0 opinii
1971
Dzieje sztuki polskiej. T. 1 cz. 2, Katalog i bibliografia zabytków
Michał Walicki, Maria Pietrusińska
9,5 z 2 ocen
5 czytelników 0 opinii
1971
Malarstwo polskie Manieryzm Barok
Władysław Tomkiewicz, Michał Walicki
7,0 z 2 ocen
8 czytelników 0 opinii
1971
Najnowsze opinie o książkach autora
Hans Memling - Sąd Ostateczny Jan Białostocki
7,3
Lekki, starannie wydany w 1990 roku album formatu A4 wypełniają przede wszystkim piękne zdjęcia fragmentów tryptyku. Zdjęcie obrazu w całości znajduje się w złożonej, jak obraz, wkładce. Część teoretyczną napisał Michał Walicki, opracował i dokończył Jan Białostocki.
Bardzo ciekawa jest historia XV-wiecznego arcydzieła malarstwa niderlandzkiego (malowanego, jak twierdzą historycy o tryptykach, około 4-6 lat). Zaczyna się we Włoszech, których patrycjuszowie byli pod wrażeniem malarstwa niderlandzkiego i zebrali sporą jego kolekcję. Angelo Tani był jednym z reprezentantów banku Medyceuszy w Brugii i w Anglii. Wpływowy, cieszący się powodzeniem człowiek w wieku 50 lat ożenił się z 18-letnią z Katarzyną Tanagali, aż szczęście się od niego odwróciło na rzecz nader ambitnego podwładnego. Przed powrotem na stałe do Florencji Angelo Tani zamówił u Hansa Memlinga tryptyk "Sąd Ostateczny", na którego zewnętrznej części skrzydeł miały znaleźć się postacie fundatorów: Angela Tani i jego żony Katarzyny.
Dzieło zostało ukończone w 1472-73 roku i na pokładzie galeonu "Św. Mateusz" miało popłynąć z Brugii przez Anglię do Florencji. Był to okres wojny między Anglią a Hanzą. Karawela "Piotr z Gdańska" pod dowództwem Pawła Benecke, kapra w gdańskiej służbie, miała za zadanie blokadę portów angielskich. "Piotr z Gdańska" zaatakował dwa statki zmierzające w stronę portów angielskich. Mniejszy statek uciekł, "Sw. Mateusz" podjął wyzwanie i poniósł druzgoczącą klęskę. "Piotr z Gdańska" zdobył statek (doholowany do innego portu),drogocenne tkaniny, skóry, kosztowności, ałun, z których część miała być wyładowana w Anglii. Ładunek został podzielony między załogę i patrycjuszy gdańskich, współwłaścicieli statku. Tryptyk został ofiarowany do kościoła Marii Panny w Gdańsku i znalazł się w kaplicy Św. Jerzego.
Wybuchła międzynarodowa awantura. Interweniował władca Burgundii, sugerując, żeby okręt kaperski zatrzymał tylko tę część ładunku, która miała być wyładowana w Anglii, i papież Sykstus IV. Gdańszczanie obrazu nie oddali.
W XVII wieku obraz chcieli od gdańszczan zakupić kolekcjonerzy sztuki: cesarz Rudolf II, car Piotr Wielki. Mimo kontrybucji nałożonej na miasto oblegane przez wojska rosyjskie, car uszanował odmowną odpowiedź senatu gdańskiego.
Gdańszczanie nie mieli tyle szczęścia podczas wojen napoleońskich, podczas których baron Vivant Denon, pełnomocnik Napoleona, świeżo mianowany dyrektor Muzeum Napoleona, bez skrupułów wywiózł "Sąd Ostateczny" (jak i szereg innych zabytków z Europy) do Paryża, gdzie został przypisany Janowi van Eyckowi. Po klęsce Napoleona obraz został przewieziony do Berlina. Dyrektor berlińskiej ASP apelował do cesarza o nieoddawanie tryptyku do Gdańska, oferując (łaskawca) w zamian gdańszczanom: trzy stypendia, kopię obrazu Rafaela, a w drodze późniejszych negocjacji ufundowanie nowego ołtarza, argumentując między innymi nowym, ewangelickim porządkiem.
W styczniu 1817 tryptyk wrócił do Gdańska.
Sto lat później, w czasie II wojny światowej obraz został wywieziony przez Niemców do Turyngii, skąd został zabrany przez Rosjan. W 1956 obraz trafił do Warszawy (jak i wiele innych zabytków Pomorza Gdańskiego po wojnie). Na szczęście ten akurat obraz stosunkowo szybko wrócił do Gdańska i obecnie znajduje się w Muzeum Narodowym.
Rozpisałam się, ale już sama historia obrazu jest fascynująca. Album, jak i obejrzenie oryginału, polecam. W Bazylice Mariackiej znajduje się obecnie kopia obrazu, dająca małe pojęcie o oryginale.