Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant4
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński34
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać409
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Henryk Nicpoń
5
6,0/10
Henryk Nicpoń o sobie: - We wszystkich życiorysach piszę: Urodziłem się w Stalowej Woli. Najpierw miałem zostać ślusarzem mechanikiem lub inżynierem potrzebnym Hucie Stalowa Wola. Później niewiele brakowało, abym został sędzią, adwokatem, notariuszem lub jakimś innym prawnikiem. Ukończyłem przecież Wydział Prawa i Administracji Filii UMCS w Rzeszowie.
Przyjaciele dopowiadają: - Pewnie tak by się stało, gdyby studiując prawo w Rzeszowie nie interesowało go poznawanie ludzkiej duszy i gdyby nie zaprzyjaźnił się z kilkoma literatami. Jan Grygiel, Wiesław Zieliński, Jerzy Janusz Fąfara i inni chyba nawet cenili jego pióro. W Klubie Dziennikarzy Studenckich w Rzeszowie, uważanym w latach 1978-1982 za jeden z najlepszych w Polsce, był bardziej uważany za literata niż dziennikarza. Andrzej Żmuda, znany w Polsce krytyk literacki, wprowadził go w świat poezji i nigdy nie wybaczył, że przekwalifikował się na dziennikarza.
Po studiach został dziennikarzem "Dziennika Ludowego". W tym czasie zdobył kilka prestiżowych nagród i wyróżnień w ogólnopolskich konkursach na reportaż. Uchodził za dziennikarza, który nie boi się nawet najtrudniejszych tematów. Po 1989 r. pracował m.in. w Nowinach, Gazecie Wyborczej, Dzienniku Polskim, Sztandarze Młodych, Kurierze Polskim, Super Nowościach i Radiu Rzeszów. Redakcje, zwłaszcza warszawskie, często zamawiały u niego reportaże o Bieszczadach.
Inni w życiorysie Henryka Nicponia podkreślają: W 2006 r. wydawnictwo AD OCULOS wydało jego bardzo ciekawy, filozoficzno-moralizatorski tomik poetycki "Zapach Maciejki". W 2007 r. Podkarpacki Instytut Książki i Marketingu udostępnił turystom zwiedzającym i wypoczywającym w Bieszczadach zbiór jego najciekawszych reportaży pt. "Za wrotami cudów - opowieści bieszczadzki", w których można odnaleźć zagubiony świat zakapiorów, artystów, wierzeń i obyczajów oraz zapomnianych bohaterów. To samo wydawnictwo wydało w 2008 r. baśń historyczną „Lewiatan królowej Bony” będącą polską wersją wyprawy po złote runo, czyli ekspedycji polskiego magnata Jerzego Mniszcha po złoto Moskwy i koronę carską dla jego córki Maryny. Prawdziwy sukces osiągnął w 2009 r. po wydaniu „Tajemnic Soliny”, książki w której opisał zderzenie cywilizacji zabobonów i przesądów z cywilizacją wielkich budów socjalistycznych.http://www.henryknicpon.pl/
Przyjaciele dopowiadają: - Pewnie tak by się stało, gdyby studiując prawo w Rzeszowie nie interesowało go poznawanie ludzkiej duszy i gdyby nie zaprzyjaźnił się z kilkoma literatami. Jan Grygiel, Wiesław Zieliński, Jerzy Janusz Fąfara i inni chyba nawet cenili jego pióro. W Klubie Dziennikarzy Studenckich w Rzeszowie, uważanym w latach 1978-1982 za jeden z najlepszych w Polsce, był bardziej uważany za literata niż dziennikarza. Andrzej Żmuda, znany w Polsce krytyk literacki, wprowadził go w świat poezji i nigdy nie wybaczył, że przekwalifikował się na dziennikarza.
Po studiach został dziennikarzem "Dziennika Ludowego". W tym czasie zdobył kilka prestiżowych nagród i wyróżnień w ogólnopolskich konkursach na reportaż. Uchodził za dziennikarza, który nie boi się nawet najtrudniejszych tematów. Po 1989 r. pracował m.in. w Nowinach, Gazecie Wyborczej, Dzienniku Polskim, Sztandarze Młodych, Kurierze Polskim, Super Nowościach i Radiu Rzeszów. Redakcje, zwłaszcza warszawskie, często zamawiały u niego reportaże o Bieszczadach.
Inni w życiorysie Henryka Nicponia podkreślają: W 2006 r. wydawnictwo AD OCULOS wydało jego bardzo ciekawy, filozoficzno-moralizatorski tomik poetycki "Zapach Maciejki". W 2007 r. Podkarpacki Instytut Książki i Marketingu udostępnił turystom zwiedzającym i wypoczywającym w Bieszczadach zbiór jego najciekawszych reportaży pt. "Za wrotami cudów - opowieści bieszczadzki", w których można odnaleźć zagubiony świat zakapiorów, artystów, wierzeń i obyczajów oraz zapomnianych bohaterów. To samo wydawnictwo wydało w 2008 r. baśń historyczną „Lewiatan królowej Bony” będącą polską wersją wyprawy po złote runo, czyli ekspedycji polskiego magnata Jerzego Mniszcha po złoto Moskwy i koronę carską dla jego córki Maryny. Prawdziwy sukces osiągnął w 2009 r. po wydaniu „Tajemnic Soliny”, książki w której opisał zderzenie cywilizacji zabobonów i przesądów z cywilizacją wielkich budów socjalistycznych.http://www.henryknicpon.pl/
6,0/10średnia ocena książek autora
90 przeczytało książki autora
141 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Polowanie na generała Piłsudski kontra Rozwadowski
Henryk Nicpoń
7,6 z 37 ocen
108 czytelników 10 opinii
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Polowanie na generała Piłsudski kontra Rozwadowski Henryk Nicpoń
7,6
Do przeczytania książki Henryka Nicponia -,,Polowanie na generała'' zachęciły mnie jakże silne siły czasem przeciwstawne sobie, ale nie tak rzadko razem współgrające ze sobą. Pierwsza siła to a jakże ciekawość. Druga to niechęć…..niechęć spowodowana różnymi doniesieniami różnoraką literaturą jaką miałem okazję się zapoznać , obejrzałem również szereg reportaży , dotyczącymi osoby Marszałka Józefa Piłsudzkiego i oto właśnie dostałem całą prawdę która mnie niezwykle z jednej strony fascynuje z drugiej zasmuca. Jak ktoś taki jak Józef Piłsudzki mógł dość do władzy. Człowiek maluczki z przerośniętym ego. Mściwy. Podły. Zakompleksiony. Żądny władzy i żądny zemsty na ludziach którzy widzieli jego małość, jego miałkość. Niszczyciel ludzi i państwa polskiego. Agent austriacko- węgierski. Niemiecki pachołek, radziecki naśladowca- drugi towarzysz Lenin. Wszystko i tylko co dla niego się liczyło to jego przerośnięte, wyimaginowane ,,ja ‘’ Olimp ! Nikt i nic innego się nie liczyło. Sława którą sam zafałszował w najbardziej paskudny i wyrachowany sposób. Twórca najpiękniejszego kłamstwa. Kłamstwo powtarzane nawet tysiąc razy, powtarzam tysiąc razy, a co tam milion, trylion razy nigdy, ale to nigdy nie stanie się prawdą , ale poszło i tym razem zupełnie inaczej w nie tą stronę w którą miało pójść. Kłamstwo wygrało, stało się prawdą w którą to uwierzyły miliony i w którą po dziś dzień ludzie w naszym kraju ciągle wiedzą.
Jednym z najważniejszych bohaterów, obrońców nie tylko Lwowa czy Warszawy/ słynnej bitwy 1920/ był i będzie , prawdziwy w sposób niezakłamany generał Tadeusz Rozwadowski. Człowiek inteligentny, genialny strateg, prawdziwy patriota, przekładający własne dobro nas dobro państwa, narodu. Tak z całą pewnością jeden z najbardziej wybitnych postaci ubiegłego XX wieku. Jakże inny, jakże prawdziwy, także odmienny od zakłamanego, śliniącego się i złoszczącego się usłyszawszy inne zdanie niż jego Józef Maluczki Piłsudzki. Zdrajca .
Polowanie na generała to nie starcie dwóch wielkich osobistości tylko umiejętne szkodzenie państwu Polskiemu w imię swoich wyimaginowanych fantazji. To celowe i wyrachowane niszczenie w sposób nieludzki ludzi którzy stali na przeszkodzie do sławy i kariery człowiekowi który chciał być wielki, ale wielkie miał tylko ambicje, sam w sobie był człowiekiem mizernym. Sprzedawczyk. Kłamca. Kołtun wręcz. Hipokryta. Osoba o niskiej samoocenie z paradoksalnie mocno rozbuchanym ego które osiągało wręcz kuriozalny poziom i rozgłos. Polowanie na generała to spis wszystkich zasług/ z jednej strony/ jakie generał Rozwadowski uczynił dla wielu narodów Europy, próby stworzenia nie tylko silnej Polski ,ale także współpraca dobro sąsiedzka z innymi krajami, to niezwykła inteligencja połączona z honorem, godnością , genialny dowódca którzy swoją pracę wykonuje z miłości do Polski, do społeczeństwa z drugiej strony stoi naprzeciw inna postać....Naczelnika - warchoł i nieudacznik który musi się posługiwać szeregiem całych różnorakich wybiegów, sztuczek aby ludność uwierzyła w to co robi lub też mówi.
Rozwadowski chciał jedności. Wiele znosił kłamstw, obelg na swój temat, wielokrotnie niszczony pozostał w chwale , pozostał mimo wszystko do końca sobą. Piłsudzki i jego ludzie dzielili naród na lepszych i gorszych. Przekupstwo i prywata. Złodziejstwo jak wielokrotnie zarzucane swoim przeciwnikom to u nich u piłsudczyków były te cechy na pierwszym planie w działaniu. Terroryzowanie społeczeństwa tej części które nie zgadzało się z polityką Piłsudzkiego. Układy polityczne. Przewrót który doprowadził do bratobójczej wojny. Dziwne , tajemnicze śmierci przeciwników politycznych. Więzienie. Szantaż.
Porównanie Piłsudzkiego i jego ludzi do siepaczy bolszewickich nie jest na wyrost. Pomiotło dyktatury które to przekształca się w narzędzie do zniewolenia ludzi, całego społeczeństwa. Trzymanie ludzi za mordę przy samej ziemi krótko i mocno. Twarda bezwzględna ręka. Argument siły. Stworzenie swoistej machiny terroru i zbrodni która z wierzchu obleka się pięknymi hasłami, wewnątrz jednak jest niebezpieczną i śmiertelną maszyną mającą jedno, jedyne zadanie- podporządkowanie sobie społeczeństwa. Zakłamywanie prawdy, historii. Tworzenie zasłony dymnej, iluzji. Przykro to się momentami czytało, ale taka jest prawda i w tym momencie pragnę podziękować Panu Henrykowi Nicponiowi za tak dokładną, obszerną prawdę o człowieku który był zwykłym bandytą a nie polskim patriotą mowa tu oczywiście o Jozefie Piłsudzkim i jednocześnie prawdę o człowieku i powiem to , przyznam się szczerze nie miałem o jego istnieniu pojęcia- Generale Tadeuszu Jordanie Rozwadowskim herbu Trąby. Konstruktor. Wynalazca. Strateg. Dowódca . Patriota. Człowiek honoru. To Piłsudzki uciekł przed bitwą warszawską chowając się jak szczur ze strachu. Rozwadowski, Sikorski, Zagórski , Haller zostali i tą bitwę po prostu…….wygrali. To oni uratowali Europę przez czerwoną zarazą. Zasługi przypisał sobie jak zwykle w takich przypadkach bywa Józef Piłsudzki.
Chcecie się dowiedzieć prawdy, prawdy o tym jak Wielki Naczelnik opuścił w i jaki sposób wieżienie w Magdeburgu, kto rządził w Europie na początku XX wieku, kto był naszym przyjacielem a kto naszym wrogiem proszę przeczytajcie tą książkę. Ja nie żałuję. Świadomie teraz będę szedł w prawdzie i na każdym kroku jeżeli zajdzie ku temu potrzeba tą prawdę będę głosił wśród innych, którzy uwierzyli w szereg kłamstw.
Wszyscy najważniejsi politycy Europy XX wieku podani jak na tacy. Wszystko jest dokładnie i szczegółowo opisane. Kto jak i dlaczego i dlaczego tak, a nie inaczej dziś wygląda Polska i siły w Europie to ta lektura da Wam odpowiedz.
Książka Henryka Nicponia ( adekwatne nazwisko to treści/ swoisty nicpoń który daje mocny styczek w nochal piłsudczykom i szeregom historyków którzy uwierzyli w piękne kłamstwo które to powtarza się i powiela już od wielu już dziesięcioleci. Dziękuję autorowi za tą książkę. Nawet bardzo, bardzo dziękuję i nie omieszkam zapoznać się z innymi Pana dziełami.
Polecam ludziom którzy chcą po prostu poznać prawdę. Tylko tyle albo aż tyle.
Pierwszy wywyższony – ulice , pomniki , książki, co rusz cytowany. Drugi zapominany. Tutaj otworzycie oczy komu należy się pamięć i chwała, a komu zwykła pogarda i nie jestem tutaj zawistny. Ktoś inny był. Zawistny. Zazdrosny. Za mały...
Duchy Arłamowa Henryk Nicpoń
5,4
Bieszczady, bez wątpienia jeden z najciekawszych i najpiękniejszych zakątków naszego kraju, który niezmiennie urzeka nas pięknem krajobrazu, paletą barw, unikalną przyrodą oraz burzliwą i wciąż przepełnioną mgłą tajemnic, wielowiekową historią. I to właśnie tu, wkomponowany w zieleń okolicznych lasów stoi Arłamów -tajny rządowy ośrodek wypoczynkowy doby PRL-u, w którego zaciszu, przy dostatnio zastawionych i suto zakrapianych stołach, najwyżsi dostojnicy komunistycznej nomenklatury oraz przywódcy bratnich, socjalistycznych państw, spędzają czas na polowaniach, spotkaniach i tajnych naradach. Z perspektywy zbudowanego na góralską modłę kompleksu, Bieszczady jawią się w powieści Henryka Nicponia zatytułowanej „Duchy Arłamowa” jako miejsce zupełnie niesamowite, niezwykle, nieodgadnione, pełne, niekiedy mrocznych i budzących zgrozę sekretów. Miejscem, w którym teraźniejszość przeplata się z przeszłością, świat realny z całkowicie nierealnym, ezoterycznym i duchowym. Dużo tu mistycyzmu, symboliki i licznych odniesień do czasów dawnych. Autor zabiera nas w dość niezwykłą, klimatyczną podroż przez czas i przestrzeń, (Bizancjum, rewolucja francuska, dyktatura Stalina w Związku Radziecki czy ponure czasy polskiego komunizmu) przywołując na powieści doniosłe historyczne wydarzenia oraz postacie które odegrały w nich ważną role: Konstantyna Wielkiego, Justyniana, Eutropisza, Władysława Warneńczyka, Tamerlana, Józefa Stalina, Edwarda Gierka, gen. Zygmunta Berlinga czy pułk. Kazimierza Doskoczyńskiego.
Owe niezbyt długie i z pozoru oderwane od siebie opowieści (szczególnie ciekawy wątek dotyczący przeszłości Bieszczad – dzieje dwójki braci będących przywódcami zbójeckich band) tak naprawdę zazębiają się, przeplatają ze sobą i łączą, tworząc niesłychanie zaskakującą , barwna opowieść o krętych ścieżkach historii. O żądzy władzy, politycznych ambicjach, rozgrywkach i intrygach, wspinaniu się na kolejne szczeble kariery, metodach i mechanizmach sprawowania władzy oraz samej jej istocie, która nie zmienia się od starożytności po czasy współczesne. Również o jej przedstawicielach którzy bez względu na epoki i czasy na są odbiciem i powieleniem tych samych.
Tak naprawdę, jest to na naszym rodzimym gruncie publikacja trochę nietypowa, choć przez to bardzo interesująca. Czuć w treści ogromną i nieskrywana fascynację autora historią i kulturą cesarstwa bizantyjskiego, choć zastawienie jej niewątpliwego bogactwa i dziejowego dorobku, z bądź co bądź siermiężnym przecież socjalizmem jest raczej dość nieoczekiwane…
Patrząc jednak na ogół i charakterystykę globalnych historycznych procesów, które od wieków wpływają na kształt dawnego i obecnego nam świata, owo (dość rzadko pojawiające się w naszej literaturze) już nie wydaje aż tak bardzo dziwne…
Książka Henryka Nicponia „Duchy Arłamowa” to ciekawie skonstruowana opowieść o ludziach wpisanych w swój czas, niezależnie od epok, doktryn politycznych, systemów czy wyborów, które stają się ich udziałem. Również o tym, że w myśl starego przysłowia „historia zawsze kołem się toczy…”