Ludzie honoru Alexandra Lapierre 6,9
ocenił(a) na 712 lata temu Chociaż zwykle bardzo chętnie sięgam po powieści historyczne, do "Ludzi honoru" podeszłam z ostrożnym dystansem. Potraktowałam tę książkę jako wyzwanie, swego rodzaju eksperyment, gdyż niezbyt swobodnie czuję się w realiach XIX-wiecznej Rosji; moje uprzedzenie wiąże się z nadmiernym eksploatowaniem tematyki rozbiorów na lekcjach historii. Jednak powieść Alexandry Lapierre dała mi szansę ujrzeć carską Rosję w kontekście konfliktu z muzułmańskimi plemionami zamieszkującymi górzyste regiony Czeczenii i Dagestanu, czyli z perspektywy rzadko poruszanej w literaturze, a przez to kompletnie mi nieznanej. Niezwykle intrygująca wydała mi się fabuła, które istotą był wielopłaszczyznowy, głęboki konflikt interesów imperialnej, chrześcijańskiej Rosji i kaukaskich plemion wyznających islam oraz dwóch wielkich osobowości, duchowych i politycznych przywódców: cara Mikołaja I i imama Szamila.
Intuicja mnie nie zawiodła. Otrzymałam nawet więcej, niż oczekiwałam - wspaniale i z rozmachem nakreślone tło historyczne, które stało się pretekstem do ukazania dramatu człowieka rozdartego wewnętrznie, zakładnika dwóch kultur skazanego na życie w nieustającym konflikcie z samym sobą, prawdziwie tragicznej postaci.
Kaukaz, I połowa XIX wieku. Trwa konflikt wojenny pomiędzy armią cara Mikołaja I a wojownikami imama Szamila - bezkompromisowego, surowego, wręcz fanatycznego przywódcy dagestańskich i czeczeńskich plemion, dla których nie ma na świecie większej wartości niż Allah i własny honor.
Przeważające siły wroga zmuszają imama do negocjacji oraz oddania najstarszego syna Dżamala al-Dina Rosjanom w charakterze zakładnika. Chłopiec trafia pod opiekę samego cara, który zapewnia mu najlepsze wykształcenie i karierę oficera armii carskiej. Wychowany na wzorowego Rosjanina Dżamal al-Din pozostaje wierny islamowi i nie może doczekać się chwili, kiedy będzie mógł wrócić w ojczyste strony. Nie wie jednak, że car ma wobec niego konkretne plany. Sprawy poważnie się komplikują, kiedy Dżamal al-Din zakochuje się w pięknej, rosyjskiej szlachciance...
"Ludzie honoru" to pełna pasji i namiętności opowieść o tragicznych wyborach, wierności własnym przekonaniom, próbom pogodzenia równorzędnych racji, a także poszukiwaniu własnej tożsamości, miejsca w życiu, spokoju sumienia, podjęciu odpowiedzialności narzuconej przez dwie silne osobowości.
Autorka po mistrzowsku ukazała wewnętrzny konflikt głównego bohatera, jego moralne i emocjonalne rozterki i dylematy. Doskonale uchwyciła tragizm jego wyboru dzięki perfekcyjnie nakreślonym, dopracowanym charakterologicznie postaciom charyzmatycznych antagonistów: niejednoznacznych, skomplikowanych, kontrowersyjnych, oraz podkreśleniu roli, jaką odegrali w życiu młodego bohatera. Z jednej strony bezwzględny, nieprzejednany, nie uznający żadnych kompromisów, ale uwielbiany ojciec, z drugiej - odwieczny wróg jego narodu, ale łaskawy, mądry, dalekowzroczny car mający na niego ogromny wpływ, którego bohater nauczył się cenić i szanować. Śledzenie wytrawnej gry psychologicznej prowadzonej przez Mikołaja I to prawdziwa intelektualna przyjemność; równie wiele emocji wywołuje obserwowanie Dżamala al-Dina, jego wewnętrznych rozterek i wątpliwości, jego nieuchronne zdążanie ku klęsce.
Wielką zaletą powieści Lapierre jest bardzo realistycznie zaprezentowane tło historyczne i obyczajowe carskiej Rosji oraz fenomenalnie wręcz przedstawione zderzenie dwóch jakże odmiennych kultur - dzikiej, egzotycznej, graniczącej z religijnym fanatyzmem obyczajowości i etosu kaukaskich górali oraz wykwintnego, pełnego przepychu stylu życia rosyjskich elit i kulisów carskiej polityki imperialistycznej. Choć akcja rozkręca się powoli, a fabuła koncentruje się raczej na psychologicznej analizie postaci niż tempie akcji, zaczynamy doceniać ten zabieg, kiedy intryga zaczyna się klarować i wyłania się całościowy jej obraz. Zdajemy sobie wtedy sprawę, że wszystko jest tak, jak być powinno.
Nakreślone z dużą dozą prawdopodobieństwa i dbałością o historyczne realia postaci głównych bohaterów poruszają swoją ambiwalencją i niejednoznacznością, siłą emocji, charyzmą, zapamiętaniem i głębokim tragizmem, jakim naznaczone zostały ich losy.
"Ludzie honoru" to niezwykła, wielowymiarowa powieść, która pozwala ujrzeć źródła czeczeńsko - rosyjskiego konfliktu w zupełnie nowym świetle, z uwzględnieniem wielu różnych aspektów i racji obu stron. Pomagają one zrozumieć, jak głębokie są różnice obyczajowe, kulturowe i religijne i każą się zastanowić, czy w ogóle jest możliwe ich zniwelowanie lub choćby pokojowe porozumienie.
Gorąco polecam tę doskonale skonstruowaną, kipiącą od emocji, uczuć, moralnych dylematów powieść historyczną. Barwny klimat obyczajowy epoki oraz wnikliwa i rzetelna analiza psychologiczna bohaterów czynią tę książkę wyjątkowo atrakcyjną i intrygującą, zaś poruszający wewnętrzny konflikt, którego istotą jest obrona najświętszych wartości, przede wszystkim honoru, nadaje jej głębi godnej antycznej tragedii. Zapraszam do lektury!